-

Marcin-K

Czy na Ukrainie powstanie sekta teherańska?

Wiem że tak jeden tekst po drugim to trochę głupio, ale jak teraz nie napiszę, to potem mi przejdzie a i czasu mogę nie mieć.

Mieliśmy wczoraj tzw. "wojnę jednodniową" a w zupełnym jakby tle znalazła się sprawa "spadniętego" samolotu ukraińskich linii lotniczych w Teheranie. Działo się w tych naszych mediach lewych i prawych tyle, że towarzystwo nie miało czasu taczek ładować i temat samolotu i śmierci prawie dwustu osób specjalnie nie zagrzała ekspertów, co tez o nich sporo mówi. Mnie jednak to, co będzie się działo wokół feralnego lotu teherańskiego zainteresowało od razu i to w stopniu nieporównywalnie większym niż to, że jakaś tam Delta Force sprzątnęła zapewne jakiegoś swojego śpiocha, który się nie rozliczył na czas, albo po prostu chciał się zerwać ze smyczy.

Mamy bowiem sytuację, która musi nam zdecydowanie "coś" przypominać. Spada samolot, giną ludzie, a zaraz potem rozpoczyna się przedziwny łamaniec w mediach. Nie było co prawda czterech podejść do lądowania, ale błąd pilota to chyba mi gdzieś mignął. Nieszczęśliwy wypadek i "nieszczęśliwy zbieg okoliczności" również. To było jednak jeszcze wczoraj, bo już dziś otwierają się dusze i usta przeróżnych "anonimowych źródeł" a i pan Żeleński oraz sympatyczny niezwykle pan Trudo nabierają z każda chwilą odwagi w wypowiedziach. Oto na nieocenionym portalu w Polityce dostajemy odpowiednią garść cytatów. Pan Żeleński ostrożnie stawia kroki ale jednak stawia:

Wersja mówiąca o trafieniu w samolot rakietą nie jest wykluczana, ale według dzisiejszych informacji nie jest ona potwierdzona. Biorąc pod uwagę ostatnie oświadczenia przywódców państw w mediach, apelujemy do wszystkich partnerów międzynarodowych, przede wszystkim USA, Kanady i Wielkiej Brytanii, by przekazały wszystkie dowody, które dotyczą katastrofy, komisji badającej jej przyczyny.

I jeszcze:

Naszym celem jest ustalenie prawdy. Uważamy to za obowiązek całej wspólnoty międzynarodowej wobec rodzin i pamięci ofiar katastrofy. Wartość życia ludzkiego jest wyższa od jakichkolwiek motywów politycznych

Dalej czytamy, że:

Premier Kanady Justin Trudeau, którego kraj stracił w katastrofie co najmniej 63 obywateli, powiedział w Ottawie, że według informacji z wielu źródeł samolot UIA został zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze, być może nieumyślnie. Trudeau zaapelował do władz Iranu o „pełne i gruntowne dochodzenie co do przyczyn katastrofy”.

I to właściwie jest stan na dziś. Naprawdę nie mam nawet cienia ochoty na to, by tutaj urządzić jakieś targowisko eksperckie, w którym będziemy rozważać trajektorię lotu samolotu albo analizować prawo międzynarodowe. Ale jednak jakoś nie mogę w tej sytuacji nie wrócić pamięcią do pamiętnego kwietnia 2010 roku. Bo można sobie myśleć najprzeróżniejsze rzeczy o tym Żeleńskim i o Trudo można pewnie pomyśleć rzeczy po stokroć gorsze. Ale jeśli przeczyta się słowa przez nich wypowiedziane i przystawi się je do tych wypowiadanych przez nasze ówczesne władze mamy z miejsca niemal przed oczami ich dramatycznie nędzny obraz, który nieco wraz z upływem czasu lekko się zatarł i dziś może się trochę z nich podśmiewamy, żartujemy z pitej przez Tuska lawazji czy co on tam pił w tej Toskanii, toczymy młodzieżową bekę z "Szoguna" i "teraz przytulamy panią", ale przecież widzimy teraz z potrójną mocą z kim mamy w przypadku tych ludzi do czynienia. I nie sposób teraz zadać kilku pytań. Czy na Ukrainie będą w telewizji leciały żarty w rodzaju "mamytupolew"? Czy istnieje ukraiński Lasek? Czy Żeleński będzie pytał w swoim parlamencie o to, czy opozycja chce "wywołać wojnę z Iranem?". Wreszcie pytanie ostatnie: czy na Ukrainie będzie się mówiło o "sekcie teherańskiej?". Pytania te wbrew pozorom fundamentalne, ponieważ odpowiedzi które na nie wkrótce zapewne padną wyznaczą nam miarę upokorzenia i upodlenia, które nam zafundowano dziesięć lat temu.

Mam nadzieję, że na złość tym wszystkim nędznym kreaturom, których nazwisk nawet nie chce mi się przytaczać, sprawa samolotu z Ukrainy zostanie wyjaśniona co do ostatniej śrubki, a wrak przywiezie im sam Putin swoimi samolotami.



tagi: smoleńsk 

Marcin-K
10 stycznia 2020 12:07
32     1874    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @Marcin-K
10 stycznia 2020 12:20

To nie jest  przypadek  smioleński, ale to jest zbliżony  przypadek jak z malezyjskim lajnerem nad Donbasem pięć lat temu.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 12:20
10 stycznia 2020 12:36

Jeśli chodzi o "technologię" to pewnie tak - mnie bardziej chodziło o to, jak zachowują się przywódcy tych państw w obliczu takiej sytuacji. I o to jak przy nich wygląda Tusk i jego wyznawcy medialni i inne szuje.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Marcin-K
10 stycznia 2020 12:38

To tak jak ja.

Czas mija a ja zostaję czarownicą....

Ale wróżyć z wraków nie umiem.

Może być i sekta, czemu nie ??

??

.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Marcin-K 10 stycznia 2020 12:36
10 stycznia 2020 13:15

Jacy znowu przywódcy. Ten z Kanady i ten z Ukrainy to waszyngtońskie  marionetki-banderofile.

Mówią do kamer  to,  co mają napisane na  prompterze.

Tusk zaś to steward Anielicy, więc niby jak inaczej miałby wyglądać?

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Marcin-K
10 stycznia 2020 13:23

W takim razie można być stewardem-marionetką dobrej jakości i jakości nędznej. Ja jednak oczekuję czegoś, choćby minimum, od kogoś kto pełni tu jakieś stanowisko.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Marcin-K 10 stycznia 2020 13:23
10 stycznia 2020 14:36

A czy istnieje  podstawa formalna  dla tego rodzaju oczekiwań?

 Np. owe kryteria minimum, które  sformuowano w  jakimś zapisie w Konstytucji?

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 14:36
10 stycznia 2020 14:52

W ten sposób można podważyć w ogóle sens istnienia państwa. Dla Ciebie nie ma znaczenia, jak się zachowują w takich sytuacjach ludzie, którzy pełnią w tymże państwie ważne funkcje?

zaloguj się by móc komentować

grudeq @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 14:36
10 stycznia 2020 15:04

Podstawa formalna dla takiego oczekiwania, nawet w Konstytucji kwietniowej z 1997 roku jest. Wobec prezydetna:

Art. 126.

  1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
  2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Art. 130.

Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi:

"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".

A wobec Prezesa Rady Ministrów: 

Art. 146.

  1. Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej.
  2. Do Rady Ministrów należą sprawy polityki państwa nie zastrzeżone dla innych organów państwowych i samorządu terytorialnego.
  3. Rada Ministrów kieruje administracją rządową.
  4. W zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach Rada Ministrów w szczególności:

    1) zapewnia wykonanie ustaw,

    2) wydaje rozporządzenia,

    3) koordynuje i kontroluje prace organów administracji rządowej,

    4) chroni interesy Skarbu Państwa,

    5) uchwala projekt budżetu państwa,

    6) kieruje wykonaniem budżetu państwa oraz uchwala zamknięcie rachunków państwowych i sprawozdanie z wykonania budżetu,

    7) zapewnia bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz porządek publiczny,

    8) zapewnia bezpieczeństwo zewnętrzne państwa,

 

Art. 151.

Prezes Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów i ministrowie składają wobec Prezydenta Rzeczypospolitej następującą przysięgę:

"Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra), uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem."

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @grudeq 10 stycznia 2020 15:04
10 stycznia 2020 16:53

To ładnie brzmiące ogólniki. Ja natomiast zapytałem gdzie mozna znaleźć  określenie dotyczace  minimum  kompetencji merytorycznych dla pełnienia ww.  funkcji państwowych.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Marcin-K 10 stycznia 2020 14:52
10 stycznia 2020 16:54

Z czego wynika twój wniosek, co dla mnie ma, a co nie ma znaczenia?

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 14:36
10 stycznia 2020 16:55

@stanislaw-orda napisał:

"A czy istnieje  podstawa formalna  dla tego rodzaju oczekiwań?

 Np. owe kryteria minimum, które  sformuowano w  jakimś zapisie w Konstytucji? "

Konstytucja RP z dn. 2 kwietnia 1997 roku:

Art. 4. 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

Jest wyraźnie napisane, kto jest "suwerenem". A suweren ma prawo oczekiwać, aby jego życzenia były spełniane.

Pytałeś, to masz odpowiedź (proszę się więc teraz nie wykręcać – szydząc i kpiąc, że to co tam zapisane to bajki,  nie mają znaczenia itd.). Zapytałeś wyraźnie o podstawę w "jakimś zapisie Konstytucji". Lubisz się wystawiać, to i czasami dostajesz plaskacza.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Krzysiek 10 stycznia 2020 16:55
10 stycznia 2020 17:13

Dostaję go jedynie w twoim mniemaniu.

A tam, między nami, skoro nie rozumiesz pytania, to po co silisz się na odpowiedź?

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @Marcin-K
10 stycznia 2020 17:39

Są istotne różnice pomiędzy oboma zdarzeniami. W Smoleńsku wyeliminowano praktycznie całe biuro polityczne głównej siły opozycyjnej wtedy w Polsce. Siły z realnymi widokami na przejęcie władzy. Dla ówczesnego układu (Berlin, Moskwa, Bruksela, ...?), rządy peło były samym miodem. Chodziło o to, aby wyeliminować PiS z polityki. Jak pisał rok temu Coryllus w ważnym tekście pt. „Komunikacja i wojna”: „Smoleńsk 2010 był aktem agresji, w wyniku której chciano zmienić trwale sytuację w Polsce”. I to się nie udało, bo JK nie wsiadł do samolotu. Oczywiście zdarzenie było na rękę Tuskowi i jego mafii, więc trudno aby zachowywał się normalnie i godnie. Ponadto zdarzenie miało miejsce na terenie państwa nam wrogiego, ale na tyle silnego i ważnego dla "świata", że różne zbrodnie mogą im czasami uchodzić płazem. Nie można kontrastować (in plus) zachowania prezia Żeleńskiego i opozycji w banderlandzie z naszą ówczesną władzą, gdyż w przypadku samolotu z Ukr. zginęli po prostu przypadkowi ludzie (akurat z banderlandu niewielu), nie związani z polityką i każdy się będzie nad tragedią „pochylał”  (szczerze lub nie).

Uważam, że najbardziej prawdopodobne jest faktycznie przypadkowe strącenie przez irańskie siły OPL. Zauważ, że mimo iż odległość do baz, w które strzelali była niewielka (ok. 200 km) to ¼ rakiet w ogóle nie trafiła w obszary baz (średniej klasy rakieta krótkiego zasięgu powinna trafiać z dokł. do kilkunastu metrów), a pozostałe praktycznie żadnych start nie zadały.  Widać, że technologię to mają taką na walkę z jakimiś Murzynami trochę lepiej uzbrojonymi. To była pokazówa Persów na użytek wewnętrzy. Tam jest praktycznie pełna kontrola informacji i sprzedają to jako wielki sukces, że pobili Jankesa, stu ludzi mu zabili, a setki ranili.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 16:53
10 stycznia 2020 18:49

Pytał Pan o podstawę dla oczekiwania Marcina, że politycy Polski mają za zadanie dbać o interes państwa. Udzielam odpowiedzi, a Pan stwierdasz, że tak na prawdę to chodzi Panu o kompetencje merytoryczne... Pewnie jak napiszę jaka jest podstawa kompetencji merytorycznych, to Pan stwierdzi, że a gdzie jest zapisane w jaki sposób sprawdza się takie kompetencje... Przyzna Pan, że trochę głupia zabawa.

zaloguj się by móc komentować

Rejent @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 16:53
10 stycznia 2020 19:13

W Demokraturze nigdzie - żeby zostać Prezydentem czy Premierem wystarczy tylko ogłupić większą część elektoratu, niż konkurencja; co innego aplikując do stanowiska Korespondent Asistant czy innego Senior Advisera...

Chociaż może kwalifikacją merytoryczną jest, aby właściwi ludzie powiedzieli "no dobrze, no to niech go wybiorą" (to cytat z filmu)

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @grudeq 10 stycznia 2020 18:49
10 stycznia 2020 19:49

Proszę napisać  jaka jest podstawa dla kompetencji merytorycznych.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Rejent 10 stycznia 2020 19:13
10 stycznia 2020 19:50

Proszę przeczytać jakich  udzielono  odpowiedzi na moje zapytanie

zaloguj się by móc komentować

MZ @Rejent 10 stycznia 2020 19:13
10 stycznia 2020 19:58

Kierowcy przechodzą badania psychotechnicze,politycy nie,widocznie samochody są cenniejsze niż "państwo" 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 19:50
10 stycznia 2020 20:04

Podstawą merytoryczną jest demokracja w której uznaje się, że każdy może ubiegać się o stanowiska publiczne i każdy może pełnić funkcje publiczną, ponieważ społeczenstwo w swojej zbiorowej mądrości zawsze wybierze właściwego kandydata.

 

zaloguj się by móc komentować

Rejent @grudeq 10 stycznia 2020 20:04
10 stycznia 2020 20:26

a po czym ono - to społeczeństwo - odróżnia kandydata właściwego od niewłaściwych?

 

zaloguj się by móc komentować

Rejent @MZ 10 stycznia 2020 19:58
10 stycznia 2020 20:35

i "...stanął w ogniu nasz wielki dom..." (Kaczmarski)

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Rejent 10 stycznia 2020 20:26
10 stycznia 2020 20:37

Jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz. Po tym odróżnia.

A po czym Pan odróżnia dobrą literaturę od złej? 

Ale chce pan samemu decydować o tym co jest dobrą literaturą czy decyzję scedować (oddać władzę) komuś innemu, np wykwalifikowanej komisji znawców literatury?

zaloguj się by móc komentować

Rejent @Marcin-K
10 stycznia 2020 20:41

w związku z tytułowym pytaniem - ciekawe jak różne sekty z Tenkraju podejdą do dziwnego podobieństwa zdjęć z miejsc katastrofy... (obstawiam, że nie odważą się zauważać)

zaloguj się by móc komentować

Rejent @grudeq 10 stycznia 2020 20:37
10 stycznia 2020 20:47

i tak przewracamy się da capo al fine.... a nauki z tego nie widać

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @grudeq 10 stycznia 2020 20:04
10 stycznia 2020 20:54

Właśnie tak brzmią  współczesne gusła, ktore  wykładają adeptom na tzw. uczelniach.

zaloguj się by móc komentować

Slepowron @Krzysiek 10 stycznia 2020 17:39
10 stycznia 2020 21:12

Zasadnicze pytanie w obydwu przypadkach - cui bono?

Dla Iranu to stracenie to same straty wizerunkowe, niebezpieczenstwo dania zeru dla anyiranskiej propagandy jaka juz zalewa Zachod, i to w najordynarniejszej formie a la bron masowego razenia Hussejna, , gorzej nawet, pretekstu wszczecia dzialan wojennych jakich z pewnoscia Persowie chca uniknac.

Jedyna mozliwosc to poprawa samopoczucia, wyrownujemy rachunek.  Bardzo trudno uwierzyc aby Persowie, narod o zbyt bogatej kulturze w taki sposob mieli to robic.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Rejent 10 stycznia 2020 20:47
10 stycznia 2020 21:33

Ot żywot człowieka. Toczy ten głaz jak ten Syzyf, a gdy zdaje mu się, że jest u szczytu, głaz na dół leci. A życia nie starcza już aby znów na górę głaz wciągnąć.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 20:54
10 stycznia 2020 21:34

A to zdradź, mędrcze, prawdziwą wiedzę, skoroś umiesz już gusła rozpoznawać. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @grudeq 10 stycznia 2020 21:34
10 stycznia 2020 21:59

 nie udzielam darmowych korepetycji

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Rejent 10 stycznia 2020 20:41
12 stycznia 2020 15:12

Nawet nie jestem w stanie tego analizować. Sekty z Tenkraju są w takim stanie, że mogą w każdej chwili oskarżyć o doprowadzenie do katastrofy w Teheranie kota Jarosława Kaczyńskiego. Szkoda chyba tracić czas na nich.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Krzysiek 10 stycznia 2020 17:39
12 stycznia 2020 15:14

Różnice są oczywiste. Mnie nie chodziło o to by analizować teherański przypadek, tylko o reakcję państw na katastrofę lotniczą ich samolotu na terenie objętym de facto wojną/panstwa w którym nic nie działa normalnie. Ja wiem że tu często nazywa się wszystkich bez wyjątku polityków jako pacynki na sznurkach i często to jest prawda, natomiast nawet pacynka jest w stanie zachować się jako tako. Nasze ówczesne pacynki AD 2010 zachowały się najgorzej na świecie i już za samo to powinni być zdelegalizowani. Tyymczasem dokazują i chcą wracać do władzy...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @stanislaw-orda 10 stycznia 2020 16:54
12 stycznia 2020 15:15

Z czego wynika twój wniosek, co dla mnie ma, a co nie ma znaczenia?

Nie dojdziemy do jakiegoś sensownego wniosku w tej dyskusji. Zostańmy przy swoich zdaniach.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować