No na razie szykuje się nowelizacja ustawy VAT a wraz z nią podwyżka z  8 do 23% podatku od leków weterynaryjnych, co uderzy w hodowców zwierząt i przełoży się na podwyżkę cen żywności. Rykoszetem dostaną wszystkie emerytki z dobrym serduszkiem za to z niskimi świadczeniami, dla których ich pupilem jest ich całym życiem oraz fundacje i stowarzyszenia opiekujące się bezdomniakami.

Ale przecież został obniżony CIT oraz wprowadzono Konstytucję dla Biznesu z wielkim hukiem. 

O !

Kurczę,  mam psa . Właśnie ze schroniska. ..Z powodu dobrego serca wzięty. I już na jego choroby,  bo się oboje starzejemy , mnie nie stać. 

Zeszłej jesieni zamiast swoich wykupienia swoich recept musiałam wydać zaskorniak u weterynarza 

.

PAD zapowiedział,ze tej podwyzki VAT na leki weterynaryjne nie zaakceptuje i pod tym sie nie podpisze.

A PiS wprowadził to co obiecywał niedawno tak bardzo temu a propos ułatwień składkowych? Miało być jakoś lżej i w ogóle jakiś cud w tej kwestii miał nastąpić. Wydaje mnie sie, że tu jest dobre pole do tego, żeby ludziom naprawdę zdjąć trochę pętlę z szyi i przy okazji zbudować trwalsze poparcie. 

Ja rozumiem Twój tok rozumowania, nawet w jakiejś części go podzielam, natomiast we mnie nie ma poczucia aż takiego sukcesu tej partii. Jej wartością na pewno jest to, że nie jest Platformą i w jakiś tam sposób trzyma tamę. Ale jednak chciałoby się czegoś więcej. Być może na ten moment jest to realizm polityczny - czyli trwanie i etatyzowanie państwa. Być może nic innego nam nie wolno zaoferować, bo wtedy ktoś nacisnąłby odpowiedni przycisk i cała ta nasza "rozpędzona" gospodarka złożyłaby się jak domek z kart.

Poza tym z politykami jest tak jak ze sportowcami. Od chwalenia ich psuje im się łatwo morale. Powinni być 24/h pod prądem.

Tu, pod tym wpisem ma pan wszystko: na prośbę o sukcesy prerzychodzą "nasze autorytety" i piszą że będzie wyższy podatek i coś jeszcze się pogorszy.

Następuje ogólne narzekanie, nawet póżniej nie zauważy się że te "autorytety" kłamały.

Jest totalna krytyka Dobrej Zmiany, wszędzie i o wszystko.

Czytaj Pan tylko toyaha i Panu przejdzie.

PS Gdyby Pan nie poszedł na samorządowe nic by się nie stało, a poleciał by Pan na następne bo są b ważne.

Pozdrawiam i wiary rzyczę.

Kto ,imiennie, przewiduje?  Bo na razie ,rok do roku ,cena en. el. w Polsce spadła najbardziej wśród państw Europy.

Nie ma lekko. Nie jestem pisowcem, ale ze otoczenie jest dwubiegunowe, to i tak mnie  ,,zapisują,, do PiS. To jest dopiero jazda :))

.

Przemsa - my po prostu jesteśmy Polakami i patriotami.

Pozdrawiam serdecznie

"Ale jednak chciałoby się czegoś więcej."

No pacz Pan Panie dziejku, tak np. kibel i wodotrysk na każdym przystanku.

A Czaskoski już zaczął rządzić "realistycznie" - świnia na każdym dachu.

Będzię Pan zadowolony, Będzie Pan zadowolony.

czyli się wycofali po protestach, był balon sondażowy?

No i pono pani Diduszko będzie w Warszawie od kultury...będzie Pan zadowolony...

Oni wszyscy (z PO) podpisali cyrograf. A to wyklucza zwracanie się do Boga.

Poza wszystkim to tylko  pusta formułka, o ile nie trzymają przy jej wypowiadaniu ręki na Biblii.

Bo niby o jakiego Boga im chodzi?

Ale gdyby wypowiadali formułę w brzmieniu "Tak mi dopomóż Boże w Trójcy Jedyny", to wówczas, nawet bez Biblii, byłoby to jednoznaczne. A tak, z "gołym" słowem "bóg",  to kto ich tam wie.

Skoro wszyscy dookoła psioczą na obecną władzę to ja mam pytanie - kim są ci legendarni już "pisowcy"? Gdzież oni siedzą gdzie? Pewnie spiskują na cmentarzach i stacjach benzynowych. Przy ocenie pamiętajmy też o tym nieprzytomnym wręcz ataku postprlu i zagranicy bo to nie są jakieś drobne szarpanki a ostra obstrukcja urzędnicza na każdym szczeblu. Co do sukcesów jest różnie jak zawsze a wiele tematów jest w trakcie.

https://businessinsider.com.pl/finanse/umowa-na-baltic-pipe-wchodzi-w-zycie-decyzje-inwestycyjne-gazociagu/fq6cx68

https://www.rp.pl/Przemysl-Obronny/311309962-Rakietowy-Homar-dosiegnie-iskanderow.html

I co by na to powiedzieli bracia  fartuszkowi z PE?

Przeież że zamknęli by im szlaban do eurożłobu.

"Tylko nie Kubicę w bolidzie F1, zaklinam Was."

To jest wlasnie nasza glupota po polsku. Jak gulasz po wegiersku.

Przeciez Kubica i jego powrot do F1 to jego osobisty sukces, nie PiS czy jakiejkolwiek innej formacji. Po co sie podczepiac po Kubice? Czlowiek ma swoje sprawy, kupe roboty, a tu przyczepiaja sie do jego nogawek media, dziennikarze, wielbiciele, politycy, cala Polska. Ciezko mu bedzie.

Ja użyłem słowa "pisowiec" jako taki ogólnik, mam na myśli wszystkich ludzi, którzy głosują lub głosowali na PiS i nie traktują tej partii jako Us-raelskiej piątej kolumny, ani też jako czarno-podniebiennych nazistów łamiących konstytucję.

Warunki w jakich przyszło rządzić PiS-owi chyba każdy rozsądny człowiek zna, i wiadomo że to daje PiS-owi taryfę ulgową, bo im jest trudniej niż innym. Wiadomo też, że polityka to sprawa długoterminowa i długodojrzewająca.

Dlatego ja im swojego głosu nie odbieram, czekam dalej.

No tak - jest dużo w Polse ludzi, dla których już samo odejście na krok od "demo-liberalnego dyskursu" z automatu człowieka podciąga pod kategorię "pisowiec". Dla nich też między powiedzmy Grzegorzem Braunem a Glińskim nie ma absolutnie żadnej różnicy.

SZczodrocha33 : jaki osobisty sukces kubicy?? jestes z marsa, i dopiero wyladowales na planecie ziemia?? gdyby orlen nie zaplacil to nikt by go przeciez w f1nie zatrudnil, taki to sukces

a co do tematu notki to nihil novi

" Dyscyplina, towarzysze, żelazna dyscyplina! Oto hasło dnia. Jeden fałszywy krok, towarzysze, i wrogowie wsiądą nam na karki. Czy jesteście zupełnie przekonani, że nie chcecie powrotu Jonesa? I znów na takie dictum nikt nie znalazł odpowiedzi. Oczywiście zwierzęta nie chciały powrotu Jonesa i jeśli niedzielne zebrania miałyby spowodować ów powrót, nie ulegało wątpliwości, iż należy je skasować. Boxer, który zdążył już wszystko przemyśleć, dał wyraz ogólnemu uczuciu, oświadczając: "Jeśli tak mówi towarzysz Napoleon, musi to być słuszne". Odtąd maksymę: "będę pracować jeszcze więcej" uzupełnił inną: "Napoleon ma zawsze rację"."

co swinie poczelyby gdyby zabraklo jonesa ?? co zrobiliby kaczysci gdyby zabraklo tuska i po??

mnie zadowoliby bardzo skromny sukces, mianowicie dojscie do prawdy smolenskiej...., to podobno miala byc wazna sprawa i ogromna tragedia, gdyz jak glosi legenda zginely tam jakies wybitne osobistosci... a przynajmniej tak nam wmawiaja, chociaz gdyby putin lub angela zaproponowali aneksje w zamian za to ze co 4 lata beda wysadzac samolot z  losowo wybranymi  polskimi parlamentarzystami, czlonkami rzadu i samorzadow to pewnie nie tylko ja glosowalbym za aneksja, co 4 lata 200 zlodziei do samolotu i crash test;) mogliby nawet potem budowac im masowo pomniki;) a nawet poprzez media kreowac atmosfere zaloby smutku i zadumy...;)

Byc moze masz racje, Tusk moze skonczyc jak Kwasniewski. Trzezwiejac od czasu do czasu w swoim mieszkanku w Sopocie. Ale niekoniecznie. Mnie sie zdaje ze Niemcy go ewakuowali w poplochu do Brukseli bo juz zaczynaly przeciez inne wiatry wiac nad Europa srodkowa i oni doskonale to wiedzieli. Wzieli Tuska na przechowanie i trzymaja w odwodzie. Jeszcze sie moze przydac.

Wierny jak piesek.

Zgadzam sie w 100%. Wszyscy chyba widza jak kalekim panstwem jest III Rzeczpospolita, ale Tusk z kolegami po prostu demontowal te resztki w tempie przyspieszonym. Starannie i z usmiechem.

Przyklad skrajnego cynizmu i szmatlawstwa PO: ogloszenie przez Tuska zniesienia poboru i stworzenia armii zawodowej. Oficjalny powod - to przezytek, musimy rownac w gore, dolaczyc do nowoczesnych panstw zachodu.

Cel rzeczywisty - korzysc polityczna, pozyskanie sobie mlodych wyborcow w nadchodzacych wyborach [zadowoleni, wreszcie nie trzeba isc do woja, niech zyje swiatla i nowoczesna Platforma].

Prosze sprawdzic ile czasu minelo zanim Stany Zjednoczone - kraj o wielkim potencjale gospodarczym, zniosly pobor i ustanowily armie zawodowa. To wymaga wielu lat.

Nawet tacy ludzie jak Kwasniewski i Miller bardziej dbali o sprawy militarne i finansowe niz Tusk.

PZPR miała monopol władzy we wszystkich formalnych instytucjach państwowych (a wówczs wszystko było "państwowe"), ale i tak musiała wykonywać polecenia wysyłąne z centrali moskioewskiej oraz pilnować ich realizacji.

I pZPR nie miała tak silnej i licnej "partii zagranicy", korzystającej z "państwowych srodków", czyli środków z haraczu ściągnietego z podatników, pom to by za te środki działać na ich szkodę.

Tak więc obecnie  sytaucja  jest trudniejsza dla władzy, która nie jest jawnym jurgieltem (tak jak poprzednia ekipa), niz realia w jakich admionistrowła piekłoszczka PZPR.

Tusk i jego ferajna mieli Polskę kompletnie rozmontować metodą "od wewnątrz". No i  zaksięgować  od tego prowizję na swoje konta.

Prawie im się udało, dlatego wciąż dybią, jakby tu złąpać  drugą okazję, by sfinalizować niedokończone zlecenie.

Niewierzacy powinien sobie zadac proste pytanie: "jaki jest sens mojej egzystencji, skoro nie wierze w istnienie Wszechmogacego Boga?"

Czlowiek zostal przez Boga obdarzony nie tylko rozumem ale i sumieniem i wolna wola, a przede wszystkim niesmiertelna dusza.

Co odroznia nas od zwierzat? 

Zwierzeta nie maja wyboru.

My, ludzie - zawsze.

U mnie tak jakoś na czymś pośrodku miedzy liną a sznurówką.

Tak PiS ma sporo wad, ale niech jojczenie naszych na PiS nie cieszy totalnych, bo oni poza "odsunąć PiS od waadzy" nie mają nic sensownego do zaproponowania. Za to my mamy dużo do stracenia.

Na szczęście liberalny zamordym, lemingi i cała opozycyjna szczujnia dba o to, żeby mi się PiS specjalnie nie odwidził, więc konserwuje i oliwi ten łącznik. Ostatnio uslyszałem że jak PiS chce grzebać w godle i zmieniać orła, przywrócić koronę z Krzyżem itp. to niech se lepiej wstawi kaczkę zamiast orła hahahaha no po prostu brzuch mnie rozbolał że taki śmieszny dowcip mógł paść ze strony "świetnie wykształconych, przebojowych ludzi sukcesu pracujących i płacących podatki i utrzymujących to wszystko" (w przeciwieństwie od pisowców).

Z racji trybu pracy domowej/zdalnej mogę częsciej w domu słuchać co mówią KODziarze i tzw. tamta strona. KODziarstwo polączone też na trwale z TVNem mam w rodzinie więc jestem mniej więcej na bieżąco.

Bo jak już pisałem tu słoje rządzą. Słoje z kredytami w CHF. Popatrz na wyniki na Ursynowie i w miasteczku Wilanów.

Nw. mapka pokrywa się z głosowaniem na niePiS (PO, N, SLD itp.). Tak, tak, wiem, wiem, lemingi mi tłumaczyły tyle razy, że pisowcy są za biedni i za głupi żeby brać kredyty bo nikt im by nie dał. Tym bardziej we frankach. Dobrze, że warm-mazurskie i zachodniopomorskie są takie bogate a człowieki tam rozumne i wykształcone... ;)

Wilanów

• Koalicja Obywatelska z mocno przeważającym wynikiem, aż 45, 11 głosów (trzynaście mandatów),
• Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów z wynikiem 21,77 procent (pięć mandatów),
• Prawo i Sprawiedliwość, 15,6 procent (dwa mandaty)
• Pozytywny Wilanów z 11,37 procent głosów (jeden mandat)

Pozytywny Wilanów to założone przed wyborami przez PO stowarzyszenie żeby zabrać głosy Stowarzyszeniu Mieszkańców Miasteczka Wilanów, czyli prawie 57%. Ten cały wynalazek jest zbudowany za CHF.

Jeszcze cięższe niż życie pisowca jest życie korwinisty. Szkoda gadać...

Pełna zgoda!

Tak z ciekawosci: czy to prawda ze gdzies na Wilanowie jest to osiedle zwane potocznie Zatoka czerwonych swin?

Moze wlasnie dlatego ojciec pani profesor Srody nawrocil sie przed smiercia. Lepiej pozno niz wcale.

Zycze jej zeby wczesniej pojela ogrom swojej glupoty i bledow.

Chronologicznie to najpierw była zatoka Czerwonych Świń, okolice ul. Marconich a potem na przeciwko na pięknych polach, gdzie jeździłam wyprowadzać psy, wybudowano Miasteczko Wilanów. Budynek, w którym zamieszkał ex- prezydent Olek z żoną stoi w miejscu, gdzie gniazdowały stada kuropatw. Ekolodzy nie protestowali a są to tereny zalewowe. Aby wybudować osiedle trzeba było najpierw wypompować wodę, wiec tworzono sztuczne zbiorniki. Poza kuropatwami, bażantami, były zające, sarny, lisy i dziki. Zostały te ostatnie, pozywiają się w śmietnikach.

z cyklu #takbyło (przykleję w całości)

-----------------------------------------------------------------------

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,54420,3068276.html

Ul. Kazachska nie dość królewska
14 grudnia 2005 | 00:00

Wielka afera z nazwaniem ulicy na Wilanowie: nikt nie chce mieszkać przy Kazachskiej. - Ona nie pasuje do królewskiego klimatu dzielnicy! - zaprotestowali mieszkańcy. W końcu Kazachską został zaułek, który jeszcze nie istnieje.

O to, żeby w Warszawie powstała taka ulica, poprosiła ambasada Kazachstanu. Początkowo urzędnicy szukali dla niej miejsca na Stegnach i na Saskiej Kępie wśród innych z nazwami pochodzącymi od państw i miast. Jednak żadnej wolnej nie znaleźli. Poprosili więc samorząd szybko rozbudowującego się Wilanowa, by zaproponował inną kandydaturę.

Radni zgłosili do przemianowania część ul. Królowej Marysieńki, przy której stoi ambasada Kazachstanu. Na to nie zgodzili się mieszkańcy. - Tu wszystkie nazwy mają rodowód królewski, pałacowy, historyczny. Wprowadzenie Kazachskiej, z całym szacunkiem dla tego narodu, powodowałoby anarchię - przekonuje Antoni Konwerski, który mieszka na ul. Królowej Marysieńki pod numerem 5.

Co zdobi, a co szpeci

Wtedy radni wymyślili, by Kazachską nazwać przedłużenie ulicy, przy której stoi ambasada - Królowej Marysieńki bis na Polach Wilanowskich. Ta ulica jeszcze wprawdzie nie istnieje, ale już stoją przy niej domy osiedla Nowy Wilanów, do którego na początku roku wprowadzą się pierwsi lokatorzy. Ci jednak też nie chcą mieszkać przy Kazachskiej. - Wilanów to specyficzny teren, a nasza ulica jest blisko pałacu - podkreśla Piotr Kunicki. - Należy zachować charakter tego miejsca, nadając mu nazwę z okresu Jana III Sobieskiego - przekonuje.

Mieszkańcy Nowego Wilanowa na swoim forum internetowym zorganizowali głosowanie, w którym za najwłaściwszą uznali Wiedeńską. "Upieram się przy niej. Ta nazwa zdobi a nie szpeci" - przekonywał na forum osiedla mieszkaniec o pseudonimie tjk.

I petycję o nadanie właśnie takiej nazwy wilanowianie złożyli do urzędu miasta. Przeciwko Kazachskiej w zeszłym miesiącu ostro zaś protestowali na posiedzeniu komisji nazewnictwa.

- Nie jesteśmy snobami. Nie mamy nic do Kazachów, ale taka nazwa nie ma związku z pałacem w Wilanowie - mówi Michał Rożycki. - Nie jest to jakaś strasznie ważna kwestia. Ale skoro mam na to wpływ, a przez parę lat tam mieszkać będę, to niech ta nazwa będzie inna.

Ambasada odwdzięczy się Papieżem

Sytuację próbował załagodzić Prokom, do którego należą Pola Wilanowskie. Miejskim urzędnikom wskazał ulicę równoległą do Królowej Marysieńki bis (też na razie nie istnieje). Bloki Nowego Wilanowa stoją do niej tyłem, więc nie będą mieć adresu od Kazachskiej. I na takie właśnie rozwiązanie przystała Rada Warszawy.

A co z Wiedeńską? Nie jest jeszcze wyznaczony termin posiedzenia, na którym urzędnicy zaopiniują tę nazwę. Będą się musieli zastanowić, czy nie jest zbyt podobna do ulicy Wiktorii Wiedeńskiej na Wilanowie. Deklarują za to, że ulicom na Polach Wilanowskich będą nadawać już tylko nazwy "wilanowsko-sobieskie".

Kazachscy dyplomaci nie komentują kłopotów ze znalezieniem ulicy, której patronować ma ich kraj. Ałtaj Abibułłajew, radca ambasady mówi tylko, że bardzo się cieszy z ulicy Kazachskiej w Wilanowie. Dodaje: - Jedną z ulic w nowej stolicy Kazachstanu, Astanie chcemy nazwać imieniem Jana Pawła II. Myślimy, że to będzie kolejny gest w stronę umocnienia kazachsko-polskiej przyjaźni.

sądząc po roslinności to tam było bogactwo różnorodności

poprostu.

Wybudowali to za spawacza w 80 tych latach. Urban kanalia tam mieszkał + kwach.

W 1999 r 170 hektarów Pól Wilanowskich kupiła firma Prokom od SGGW, która przejęła setki ha gruntów w Wilanowie i na Kabatach po rodzinie Branickich. Sprzedała, bo potrzebowała pieniedzy na budowę kampusu na Ursynowie. W 2011 roku  Sąd Najwyższy podjął uchwałę o tzw. rękojmi wiary ksiąg publicznych w związku ze złożeniem roszczeń przez spadkobierców Branickich. Czyli SN dokonał zalegalizowania komunistycznej jumy. I co mi zrobisz koteczku?

"Nie mamy pańskiegom płaszcza"

Film "Miś" to nie była komedia.

Natomiast tragikomedią  były realia życia w PRL-u.

chyba prędzej tuczników