-

Marcin-K

Jarosław Kaczyński i Piotruś Pan z podbitym okiem

Jestem tego oczywiście świadom, że nie jest to do końca poważne, by pisać w krótkim czasie drugi tekst o Donaldzie Tusku. Jestem świadom również, że jest to zajęcie dość prymitywne, ograne i zawsze wywołujące dość emocjonalne reakcje. Broniłem się przed tym ze wszystkich sił, zapewniam. Ba, wręcz sobie obiecywałem, że czego by ten osobnik nie wykręcił na tym uniwerku, to ja po prostu ziewnę i pójdę dalej. No nie da się.

Najpierw naczytałem się internetowych relacji o wykładzie naszego Dona Kinga, że nudne, że płaskie, że polityczne, że wspiera a nie powinien wspierać i się mieszać. No wszystko to, co zwykle produkują przy takich okazjach nasze kochane prawicowe media. I można by przy tym właściwie poprzestać, ale jakiś diabeł podkusił mnie bym jednak odpalił skrót tego wiekopomnego przemówienia mającego jak rozumiem rozpocząć nową erę w jakże oryginalnej strategii programowej pod tytułem „odsunąć PiS od władzy”. Posłuchałem, popatrzyłem na tę Lubnauer, która prawie nie mogła opanować drżenia głosu w czasie gdy wyrażała swój zachwyt (mówiła coś o polityku najwyższej rangi na świecie, czy coś takiego), i nagle coś sobie uświadomiłem.

Odstawiając na bok i jakość oraz charakter polskiej polityki. Patrzę teraz tylko na sprawy czysto, że tak to powiem, sportowo.

Często mówiło się, i chyba nadal się mawia, rzecz jasna głównie w gronie jego zaprzysięgłych wrogów, których zajadłość wcale nie jest specjalnością jedynie jego starych i chciałoby się powiedzieć sprawdzonych prześladowców, Jarosław Kaczyński jest człowiekiem który pod wpływem ciężkich doznań i prywatnych tragedii zmienił się, zestarzał, posiwiał i w ogóle cud, że on jeszcze chodzi po świecie – przypominam o plotkach o rzekomym raku trzustki powtarzanych lubieżnie przez znanych mi osobiście europejczyków. I jako przeciwwagę zawsze wysuwano Tuska, jako „wiecznego chłopca”, „Piotrusia Pana” polityki, reprezentującego nowoczesną witalność i tę osławioną już fajność, który nie tylko sobie życie ułożył jak trzeba, spłodził dzieci to i jeszcze karierę zrobił na świecie.

No więc na ten moment wygląda to tak, że Jarosław Kaczyński robi wrażenie jakby dostał trzeciej młodości. Nie chcę żeby to co o nim piszę zabrzmiało jak pean w stylu Lubnauer, ale widać że prezes trzyma pion, czuje się świetnie w tej całej nawalance z tymi osłami i chciałoby się, przepraszam, napisać że kwitnie. To jakiś żart, to powiedzonko, to zdjęcie.

A jako przeciwwagę dostajemy Donalda Tuska. Człowieka, który znajduje się w stanie nieprawdopodobnego napięcia emocjonalnego, i który kompletnie nie radzi sobie sam ze sobą i tą niełatwą rolą, którą ktoś bardzo zły mu napisał, przygotował i przesłał do wykonania. Nie jestem specjalistą od mowy ciała, ale oglądając go, miałem wrażenie, że on za chwilę – spróbuję to napisać jak Toyah – po prostu się tam na tej scenie, przy tym stoliczku rozpłacze z bezsilności i świadomości idiotyzmu całej tej sytuacji, w której się znalazł. To co on w ogóle mówił, jak to cedził, jak starał się ze wszystkich sił przywołać ten dawny charme, te przygryzki, te szpileczki wbijane z gracją kulomiota na kacu, te z trudem maskujące buzującą wewnątrz agresję przyruchy, o wszystko razem sprawiało bardzo niedobre wrażenie i piszę to absolutnie poważnie. Strzęp człowieka.

Wydaje mi się, że on sobie w ostatecznym rachunku z Jarosławem Kaczyńskim nie poradził, i że właśnie sędzia stoi przed nim i pokazuje mu kolejne palce: raz, dwa, trzy, i jest już gdzieś w okolicach szóstki. No bo jego osiągnięcia są takie: najpierw, że tak brzydko powiem, wpuścił w kanalizację swoich wyznawców i czmychnął do „miasta” zostawiając im jako rekompensatę Ewkę Kopacz. Tu wszystko bachnęło na glebę, a pozostawieni bez swojego wodza wierni do tej pory nie wiedzą jak się odkręcić i wyczyniają z tego powodu coraz większe głupoty, o których już właściwie żal wspominać. Tam z kolei nic się nie udało – tu media zrobiły z niego „fajnego Piotrusia Pana” ale tam nikt w tym nie miał interesu, i ostatecznie pokazał się jako całkowicie zahukany karierowicz, któremu nawet tamtejsze zgniłe lyberalne media zarzucały lenistwo i w delikatnych słowach wskazywały na jego ogólną nielotność. Nie wywalono go stamtąd chyba dlatego, że nie wypadało, albo jakieś inne dile by się posypały. Tutaj jeszcze na dodatek też mu zrobili ciśnienie i musi tu przyjeżdżać niczym koleś, który zdradził swoją narzeczoną niemal tuż przed ślubem, a potem przyjeżdża do niej w odwiedziny, bo ona i tak nie może się od niego psychicznie uwolnić choć zdaje sobie sprawę, że to ostatnia łajza. A wszyscy wokół udają że jest w porządku, biją brawo bo liczą, że on może i łajza, ale może chociaż swoich znajomków z Niemiec sprowadzi, żeby zaprowadził porządki w ich lokalnym grajdole. I jeszcze ta cała banda gamoni z doczepionymi jeszcze jakby ktoś chciał dopełnić ostateczny efekt groteski starymi czerwonymi towarzyszami. Gamoni którzy sami nadają się do Tworek i czekać tylko jak zapowiedzą Dukaczewskiego na ministra obrony narodowej a Urbana na szefa telewizji (tak, tak, wiem, zaraz usłyszę, że Kurski nie lepszy niż Urban. No jest fatalny, ale nie przesadzajmy z takimi porównaniami mimo wszystko).

No i jeszcze najgorsze: bliska perspektywa przegranej z Andrzejem Dudą, człowiekiem którego jeszcze kilka lat temu żaden leming nie poznałby, gdyby stali razem w ciasnej windzie.

Aha no i uśmiechnięty i odprężony Jarosław Kaczyński szykujący się do kolejnych wygranych wyborów.

Ktoś może mi zarzucić, że spod tego taniego psychologizowania wyłazi moja prywatna satysfakcja, a to przecież jednak czyjaś osobista porażka. Nie, absolutnie nie jest mi z tego powodu przykro i wręcz potwierdzam. Tak, cieszę się, że prezes uporał się z tym szkodnikiem i przy okazji doprowadził go do stanu jaki mogliśmy wczoraj sami stwierdzić. Że niby jestem nie chrześcijański? Ale przecież tak jest dla niego ostatecznie tylko lepiej. On dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie już wkrótce mógł zająć się tym co lubi najbardziej, czyli zbijaniu bąków wśród wiecznie mu czołem bijących przydupasów. Będzie winko, piłeczka i Sopoty. Wszystko już na mniejszą skalę i bez dawnego zainteresowania, ale to tylko lepiej dla jego skołatanych nerwów. Wtedy się odrobinę uspokoi, co przecież powinno ucieszyć jego rodzinę. Więc to wszystko dla jego dobra.



tagi: tusk 

Marcin-K
4 maja 2019 09:40
50     2433    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

orjan @Marcin-K
4 maja 2019 09:45

Zapowiadano Tuska, jakby miał dokonać rekapitulacji. A on dokonał kapitulacji.

 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @Marcin-K
4 maja 2019 10:29

Jak pomyślę, spomiędzy czego i kogo pozwolono nam wybierać, to przypomina mi się "Sejm kalek" Jacka Kleyffa.

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K
4 maja 2019 12:03

Ciekawy tekst.
Nie ma w nim ani słowa coprawda, co Tusk powiedział, co uważa za ważne dla siebie i Polski, jak widzi Konstytucję 3 maja w relacji do obecnej, jakie oceny sytuacji w Europie i globalnych zagrożeń, jak widzieć ostrzeżenia, że Polska jest tylko jedna a zwycięstwo polityczne to nie oddanie kraju na własność jednej partii, jak ocenić skierowanie przesłąń do młodego pokolenia i ostrzeżenia przed medialnymi zagrożeniami.

Tego i więcej nie ma. Ale poznajemy stosunek emocjonalny Autora do Tuska. I dowiadujemy się, że się podobno wypalił.
Tyż dobrze.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @lchlip 4 maja 2019 12:03
4 maja 2019 12:24

Stosunek emocjonalny autora do Tuska jest tutaj - z całym szacunkiem dla autora - sprawą o rozmiarze towarzyskim. Natomiast po nietowarzyskim wykładzie PT Tuska nadal nie ma się co cieszyć z emocjonalnego stosunku PT Tuska do jego polskich obowiązków.

Jedynym postępem jest, że to "ani formy, ani treści" spuściło opozycji trochę powietrza, lecz ta się nie przyzna. W dłuższej opozycyjnej pamięci pozostanie Jażdżewski, a nie Tusk i właśnie na to opozycja zasługuje. Tusk też.

Natomiast uniwersytet powinien szybko zapomnieć ten wykład z nieprofesjonalnej gramatyki z pogwałceniem profesjonalnej nauki logiki zdań. Czy ktoś rozgarnięty w ogóle pilnuje poziomu tego uniwersytetu?

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @orjan 4 maja 2019 09:45
4 maja 2019 12:31

On jeszcze jej nie dokonał, on jest w trakcie. To będzie chwilę trwało.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @SalomonH 4 maja 2019 10:29
4 maja 2019 12:32

No nie wiem, ja myślę, że najlepsze będzie jak Jarosława Kaczyńskiego zabraknie a cały ten PiS zmieni się we własną karykaturę. Wtedy będzie można tak biadolić, teraz jeszcze za wcześnie. PiS-Po, jedno zło - to nie moja opcja

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @lchlip 4 maja 2019 12:03
4 maja 2019 12:37

"Tego i więcej nie ma. Ale poznajemy stosunek emocjonalny Autora do Tuska. I dowiadujemy się, że się podobno wypalił.
Tyż dobrze. Tego i więcej nie ma. Ale poznajemy stosunek emocjonalny Autora do Tuska. I dowiadujemy się, że się podobno wypalił.
Tyż dobrze. "

No świetnie to rozkminiłeś, Sherlocku. Przecież napisałem o tym w tekście, że będzie to sportowa polityczna ocena.

Słyszałem co powiedział i naprawdę nie wiem jak wytłumaczyć ludziom, którzy piszą takie przemówienia i tym, którzy się ekscytują taką nic nie znaczącą nowomową, że oni tym świata nie podbiją. Przegrane wybory do UE tez im tego nie uświadomią. Jest pewien rodzaj wazeliniarstwa i gęgania, który ludzie odrzucają na zasadzie podświadomości. No ale przecież ja nie zabronię nikomu tak się bawić.

Ciekawe czemu Tusk nie wspomniał o swoich sukcesach na swoim stanowisku. Chyba że coś przeoczyłem.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Marcin-K 4 maja 2019 12:31
4 maja 2019 12:50

Mnie się wydaje, po tym jego wyłożeniu (się), że Tusk już podjął decyzję, iż po końcu jego kadencji w UE on jakiś czas pozostanie poza czynną polityką. Jemu się marzy ustawić w roli "sumienia", aż okoliczności staną się bardziej sprzyjające. 

Prawdopodobnie wynika to stąd, iż podobnie jak Juncker, według danych poufnie gromadzonych w Unii Tusk jest przekonany o conajmniej braku wyraźnego zwycięstwa opozycji i nie kalkuluje mu się to firmować.

 

zaloguj się by móc komentować

lchlip @orjan 4 maja 2019 12:24
4 maja 2019 12:56

Z całym szacunkiem dla Autora komentarza, ale nie zamierzam dyskutować o gramatyce i logice zdań Tuska. Ale z należytym zainteresowaniem przyjrzę się dyskusji na ten temat obecnych tutaj specjalisów.

A poziom uniwersytetu na którym wygłoszono ten nieprofesonalny wykład na pewno spadł. Z miejsca 437 na miejsce 438. A może nawet 439.

 

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K 4 maja 2019 12:37
4 maja 2019 13:07

"... Jest pewien rodzaj wazeliniarstwa i gęgania, który ludzie odrzucają na zasadzie podświadomości. No ale przecież ja nie zabronię nikomu tak się bawić...."

Wazeliniarstwo i gęganie znam z innych przemówień. Nie tak dawno np. wygłoszone przez PADa o miłości do EU i wpisaniu jej do polskiej Konstytucji. To się nazywa prawdziwe i czołobitne kontynuowanie nowej, od jakiś 3,4 miesięcy, linii partyjnej. I wygląda na to, że PiS z PADem zaczynają kochać Unię bardziej od samego Tuska i PO. 

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K 4 maja 2019 12:37
4 maja 2019 13:12

"....Ciekawe czemu Tusk nie wspomniał o swoich sukcesach na swoim stanowisku. Chyba że coś przeoczyłem...."

A czym miał się chwalić? Przecież żadnego 500+ nie wprowadził? Nie mówiąc o 500++ czy 13-tce.

 

 

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K 4 maja 2019 12:37
4 maja 2019 13:13

"...No świetnie to rozkminiłeś, Sherlocku...."

To chyba jakaś nowomowa.
Albo miejscowy slang.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Marcin-K
4 maja 2019 13:36

Treść wystąpienia nie pisał Tusk on jest zaprezentował. Zatem pomijając wykonawcę pytanie jest kto, co i komu chce przekazać.

Na gorąco taka wstępną analizę wykonał pułkownik Wroński [w swoim KCHT]. Jeżeli odnosimy się do didaskaliów to jak wypadła ocena sztuki oratorskiej Tuska. Tusk jest sprawnym oratorem – i utrzymuje pewien poziom czy to wystąpienie był jego jednym z lepszych raczej nie. Problem Tuska to że ma w części zużytą twarz, i jego słowa o próbie łączenia mijają się z przekazem pozawerbalnym. Jaki był cel mocodawców Tuska, bo to że nawet odgrywa on rolę trolla w polityce krajowej nie zachodzi bez pozwolenia oficerów prowadzących.

Sprawa jest chyba prosta – obóz Schetyny i masy antypisu tak bardzo ugrzęzły w wojnie pozycyjne i poza schematyczne ataki nie jest w stanie dokonać szybkie zmian na scenie politycznej. Projekt Wiosna – ścinają zimne wiosenne noce i tak marnieje.

Mamy zatem ofertę prowadzących Tuska.

Najgorsze co obecnie robi się Tuskowi to kult jego osoby i za wzmiankę o sztucznej inteligencji i roli Chin – tworzyć narrację o genialnym przekazie wykładu. [To odstręcza elektorat wahliwy i „ bagno” dalej wyczekuje] To że propaganda Kurskiego zrobił zbitkę wykładu z paktem Ribbentrop- Mołotow a TVN ciągnie w druga stronę – w dużej mierze kasuje pracę ghostwritera który napisał przemówienie.

Poczekajmy do wyborów – zobaczymy na ile czuje scenę Schetyna [tzn. jak obronie się przed zapędami Tuska by odbić jego zbieraninę i ile ugra z jego oficerami prowadzącymi] oraz ile utrąci Kaczyńskiemu – Konfederacja.

Jednym z główny problem PiSu – to brak wiarygodności w konfrontacji z zagranicą. Historia z ustawa IPN wskazuje że łatwo go zmusić do wywieszenia białej flagi. Obecnie PiS nie może rozwiązać problemu 447 – deklaracje, wypowiedzi to jest bez znaczenia i nie są skuteczne po rejteradzie w sprawie IPN a na stanowcze kroki w tym prawne nie pozwoli Waszyngton.

I wracając do przemówienia Tuska – to jak zauważa pułkownik Wroński jest oferta Brukseli i zakres naszego uczestnictwa – mamy być członkiem zespołu i niczym więcej. W sumie to najlepsza opcja jak nam dziś oferuje Bruksela o ile tylko wyjaśni czy członkiem UE będzie Polska czy Polin.

Właściwe ponad naszymi głowami rozważa się w jakie formule ma egzystować Polin w UE. Jako spolegliwy członek UE [ kohabitacja Berlin i Tela-vivu na warunkach pierwszego] czy też mnie spolegliwy członek UE [ kohabitacja Berlin i Tela-vivu na warunkach drugiego].

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @lchlip 4 maja 2019 13:13
4 maja 2019 13:54

Ty jesteś po prostu niesamowity...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Nieobyty 4 maja 2019 13:36
4 maja 2019 14:08

Przepraszam, ale mam wyjątkowe uczulenie na tego Wrońskiego, pal licho jege rzeczywiste zamiary, ale wydaje mi się że on jest nie do końca stabilny emocjonalnie. No i te wtręty lekceważące Kościół.

A co do polityki euro-kodu i tym, kto steruje Tuskiem, na jakich zasadach to się rozgrywa to ja za bardzo tego nie wiem i pewnie się nie dowiem. Trudno dociekać nie mając dostępu do kulis. Ja tylko widzę, że jest to człowiek, który doszedł do ściany i nikt niczego z tej cytryny się już nie wyciśnie. Zgodzę się z jednym, on ma tak nieprawdopodobnie zszargany wizerunek, że nie pomoże mu już żadna medialna pompa. Widzę to po moich znajomych, w dużej mierze niechętnych PiS-owi. tam na hasło Tusk nie ma żadnego zachwytu. On ich wszystkich zdradził, wykołował i oni mu to będą pamiętać. To trochę tak jak z Wałęsą. Dorobili mu status świętego i będą holować jako bożka do samego końca, nie mogą się teraz wycofać. Poza tym do czego on może wrócić? Może startować na Prezydenta, ale myślę że przegra sromotnie on pewnie zdaje sobie z tego sprawę. Może wyskoczyć z jakąś idiotyczną nową partią, ale po co ona komu, a co z Grzegorzem który zmontował taki wspaniały PRON i jest cały uśmiechnięty? Powrót Tuska podgrzeje tam wewnętrzne spory i oni tam nie są tacy głupi żeby tego nie rozumie. Powtórzę to, co jakoś tam zasygnalizowałem w tekście: cala wiara euro-kodu i całe to zapomnienie o rejteradzie na unijny stołek, biorą się stąd, że mają nadzieje, że Tusk ściągnie tu jakieś euro-posiłki, nie wiem, może i całą Bundeswehre i oni wspólnie coś zrobią z tą całą, jak to było, pisowską szarańczą. Mają jakiś tam żelazny elektorat w Polsce i będą się radykalizować.

A PiS? PiS ma masę kłopotów i ogromne problemy kadrowe, ale z drugiej strony grają na takim a nie innym boisku. Nie widzę póki co alternatywy i pewnie się jej nie doczekam szybko. A głosu na mniejsze i chwiejne partie, choćby tę z Liroyem i Korwinem na pokładzie, nie oddam. Nie pójście na wybory, to oddany głos na euro-kod.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 4 maja 2019 12:24
4 maja 2019 14:45

 Wygląda na to, że cały pogrzeb na nic. Nie tego oczekiwała tutejsza  partia zagranicy i nie na takie entre szykował się Tusk. Moim zdaniem dostał prikaz zeby nie mieszać i musiał się dostosować, bo tego rodzaju  niesubordynacja grozi wyrzuceniem  z europejskich sań. A zatem musiał robic dobrąmine do złej roli, tj. dp roli, której nie miał zamiaru zagrać, no ale mnusiał, skoro entre było ogłoszone i oczekiwane.

Ale oczywiscie nie na taki występ czekała  tzw. opozycja antypisowska.

Nie po to kartel banksterów z MFW wydelegował tutaj na premiera p. MM, żeby mu teraz zepsuć robotę w trakcie realizacji Projektu.

Kolejny mokry kapiszon.

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 4 maja 2019 14:45
4 maja 2019 15:06

Jesteśmy zdani na rozumowanie indukcyjne. Coś takiego bowiem nie powinno było zdarzyć się. Skoro jednak zdarzyło się i to w wielu jednocześnie składnikach tego zdarzenia, to musiała być przyczyna, nad którą nie zapanowali domniemani, główni beneficjenci jawni, czyli PO i Tusk osobiście.

Ktoś im to wykoleił.

NB: Jarosław dopiero co przemawiał w Pułtusku, gdy w polsce jest aż ponad 43.000 miejscowości. To się nazywa panować nad politycznymi zdarzeniami :)

 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @orjan 4 maja 2019 15:06
4 maja 2019 15:09

Rany Boskie !!!! W Polsce!!!!

Idę posypać głowę popiołem

 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @Marcin-K 4 maja 2019 14:08
4 maja 2019 15:16

Generałowa Kiszczak też wyglądała na niestabilną emocjonalnie a jaką polisę na życie wytargowała. Sprzedała archiwum do amerykańskiego instytutu i teraz wszyscy z Bolkiem to mogą ją pocałować w rękę jak ta raczy ją na powitanie wyciągnąć. Pułkowniki Wroński negocjuje swoją polisę bo ktoś go wystawił na odstrzał i teraz przez tą niestabilność emocjonalną jak go fizycznie odstrzelą to go jeszcze bardziej uwiarygodnią.

Tusk nie rozporządza sobą – tyle w niego zainwestowano że nie on decyduje nawet kiedy i jak jego śmierć ma być zdyskontowana przez jego mocodawcę. Miał dać twarz na przykrycie niemieckiego eldorado nad Wisłą i ją dał, wycofano go do Brukseli bo tak była potrzeba, kto inny miał zarządzać masą upadłościową po nim. Co jakiś czas mocodawcy testują jak krótkoterminowa jest pamięć byłych zwolenników Tuska, by znowu wprowadzić go na scenę . [ A że reszta teatralnej trupy może się boczyć na jego ponowny angaż na prowincjonalnej scenie nie im decydować o obsadzie tylko dyrekcji teatru].

Co do PiS gdy po Smoleńsku ruszył tłumy do zapisu rękami i nogami broniono formy kadrowej partii [mierny, bierny ale wierny]. Nie ma o czym rozmawiać ot pierwszy przykład jak czyszczono kandydatów na wybory samorządowe, jeżeli ktoś się wybijał na plus to na odstrzał.

W kwesti  stylu gdy na boisku to wygląda tak – najpierw krzyczą jak to będą walczyć i gryź trawę a potem co obserwujemy gdy przeciwnik naciśnie [Bruksela, Tela viv] to sami piłkę ustawiają na rzut karny i zdejmują bramkarza.

Jeżeli mamy głosować to raczej na PO wiadomo jacy to zdrajcy i czym pachną, nigdy prawdy nie powiedzą wierzyć im nikt nie będzie, a że dyletanci to wynik ich pracy będzie spartaczony.

PiS zaś wypali emocje i zdradzi na całej linii – jego rola to przetrącić kręgosłup przed pełną instalacją Polin. Co do Konfederacji – a daj im Bozia zdrowie – już to że mają na Nowogrodzkiej pełne portki daje taką odrobinę Schadenfreude.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Nieobyty 4 maja 2019 15:16
4 maja 2019 15:28

Twój pesymizm względem ukrytej złej natury i nieudolności PiS jest nieco nadmierny.

Co do "stylu na boisku", to w polityce sensem jest trwanie, a nie gryzienie trawy, czy nawet strzelanie bramek. Polityka tym różni się od sportu, że nie ma mety, a czas gry jest nieoznaczony.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @orjan 4 maja 2019 15:28
4 maja 2019 15:57

Czy Pan miał przyjemność obcować z posłami PiS i samorządowcami tej partii. Nie uwzględniam osób które te gangi spuściły. Byli sekretarz PZPR  po 8 klasach to była jednak kultura i fachowcy.

W polityce sensem jej uprawiania jest realizacja swoich celów [swoich a nie cudzych]. Prosty przykład prezydent Łukaszenka w sytuacji bez wyjścia zdawało by się - potrafił aresztować szefa ochrony i eksmitować ambasadora w Rosji [ a przy nim ambasador Moszbachora uwija się wokół interesów swego kraju niczym ostatni leń].

Nikt nie widz ujmy by wobec przegniatającej przewagi dokonać kapitulacji tylko że wprzód musi iść za tym albo ostra dyplomatyczna praca albo co gorsza przegrana wojna. To co serwuje nam PiS – w polityce zagranicznej to nawet nie jest żenada to hańba, jak tak można – ale  widać można.

To że kraje zależne muszą wspierać suwerena nie powoduje utraty twarzy, ale fakt że suweren dokonuje gwałtu i strona podana przemocy wyraża z tego zachwyt [nie wymuszono ale jako efekt wewnętrznego przekonania] – daje powód do pogardy ze strony inny oraz suwerena.  Co robila PO w polityce  dawała  jasny i czytelny przekaz "Przedstawiamy stanowisko Berlina, robim tak bo musimy - bez urazy nie mamy innego wyjścia".     

zaloguj się by móc komentować

orjan @Nieobyty 4 maja 2019 15:57
4 maja 2019 16:52

W polityce sensem jej uprawiania jest realizacja swoich celów [swoich a nie cudzych].

Ja jednak upieram się przy trwaniu. I uściślę: Aby ktoś mógł przy czymś trwać, to przede wszystkim trwać musi to coś. Trwanie przy czymś umożliwia nadanie mu celu długoterminowego. Dopiero cel długoterminowy umożliwia rozwój. Cel doraźny raczej bardzo rzadko.

Co do reszty polemiki, to ja wymiękam, bo nie podzielam Twoich obaw i odczytuję je raczej jako fobie, lub obiektywnie nieuzasadnione uprzedzenia względem PiS. Jeśli zaś liczysz na odesłanie PiS do archiwum, to choć tak zdarzyć się może, to ani sobie, ani Tobie tego szczerze nie życzę. Nawet Tuskowi nie życzę. Ani tej Konfederacji.

Gdyby tak się jednak zdarzyło, to przy wszystkich ułomnościach i nieudolnościach, które PiS-owi oczywście też zdarzają się, wartość władzy PiS poznasz dopiero, gdy ją stracisz.

W ogóle, to podobne nastroje kojarzą mi się z pretensjami odrzuconej kobiety. Za dużo zapiekłej emocji.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @Marcin-K
4 maja 2019 17:11

na początek dziękuje autorowi, że w "bulu" zadał sobie trud tytanów aby obejrzeć ten wiekopomny "speach" który miał przejść do annałów historii a pewnie wstydliwie zostanie przemilczany... zastanawiałem się nad wysłuchaniem tej długo zapowiadanej produkcji i... nihil novi sub sole...

to tak jak z balladą śp. Cohena o eichmannie... tyle, że eichmann to był ktoś w swojej grozie i kategorii zaś rzeczony "krul jewropy" to zwykły oszust polityczny którego jakieś siły wyniosły tam gdzie jest... kogoś to dziwi ? bo mnie wcale... co do kad, jego kadr... to była, jest i będzie grupa gówniarzy politycznych...zwykłych buców... mówiąc Piłsudskim, kury szczać prowadzać...

dziękuję też koleżeństwu komentatorów bo mam pełniejszy obraz sprawy... a drżący głos lubanauer ? kogo on obchodzi...to emocjonaln drżenie wynika moim zdaniem z rozczarowania...oczekiwania kobiety na oświadczyny, dozgonną mniłość i codzienne orgazmy małżeńskie a tu gucio...  bo amant będzie rwał z doskoku oferując pewnie jakiś nowoczesny wibrator... i co biedna kaśka ma zrobić ? i nie tylko ona... widzicie te hordy zpłakanych dup c a tozekających na zdrowy korzeń a tu gucio...kupta se dziewczyny wibratory... no cóż jak się buduje nadzieje na zwykłym cwaniaczku to takie są rezultaty...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gorylisko 4 maja 2019 17:11
4 maja 2019 18:22

Powiem szczerze, że nie było to wcale bolesne. Wręcz odebrałem to optymistycznie, że z tymi ludźmi jest tak źle. Bolało by gdyby on powiedział cokolwiek sensownego. A tak, to w zasadzie oglądało się to jak dobry stand-up.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @przemsa 4 maja 2019 16:07
4 maja 2019 18:29

No może nie spędza, ale jednak mam to gdzieś na oku. Nie będę głosował na tę Konfederację i widzę ogromną słabość tego projektu, ale jednak dostrzegam postęp tego środowiska, i wcale nie cieszy mnie walenie w nich, bo jest tam kilka osób, które mimo wszystko szanuję. Zrobili się strasznie antypisowscy, złapali ten temat 447 i go eksploatują do bólu. Ot, polityka. Myślę, że ta polityka ich zje, bo mimo wszystko za dużo jest tam emocji i kogutowania. Jak uda im się wejść do parlamentu krajowego, w co słabo wierzę, to pewnie skończą jak Kukizowcy, czyli cała ta magma się rozpadnie w ogniu swoich niespójności. Wolałbym żeby to PiS się zmieniał w bardziej klasycznie konserwatywną i narodową partię, aczkolwiek to pewnie się to nie stanie, bo duże partie w warunkach dzisiejszej demokracji albo są fortecami wypełnionymi zdyscyplinowanymi żołnierzami zawodowymi (bez poboru) albo są maleńkimi przystawkami żyjacymi z dnia na dzień.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Marcin-K
4 maja 2019 18:56

Nie no wszystko się zgadza, tyle że przecież nie można zabronić nikomu się zorganizować i stanąć do wyborów. Są, istnieją i niech próbują. PiS-owi dobrze zrobi konkurencja, nawet taka kulawa. Poza tym polityka bywa bardzo zaskakująca. Ja znam osobiście jednego człowieka, który całe prawie życie głosował na PO, a teraz mi powiedział, że już mu oni się znudzili, PiS-u wciąż nie lubi i się zastanawia czy nie zagłosować na Konfederację. Więc to nie jest tak, że oni odbierają głosy tylko PiS-owi. Takoż samo jak w ostatnich wyborach start Kukiza jednak trochę PiS-owi pomógł. Poza tym oni też trochę celują w ludzi, którzy najczęściej nie głosują.

zaloguj się by móc komentować

klon @Marcin-K 4 maja 2019 18:56
4 maja 2019 19:09

" Więc to nie jest tak, że oni odbierają głosy tylko PiS-owi. "

Prawdą to jest, gdyż znany mi miłośnik Donka /sprzed 2014/, teraz Konfederatów wesprze.

Napisałem Konfederatów? ...tfu, na psa urok. Oby analogia była błędna bo w XIX w. wygrała Unia.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @lchlip 4 maja 2019 12:03
4 maja 2019 19:33

a kogo jeszcze ten Tusk interesuje? cóż ma do powiedzenia poza stekiem komunałów i podwórkowych pierdół? ten schemat: dajcie mi władzę a ja już was urządzę;- lepsi nad Wisłą po flaszce mają spicze klasy ponaduniwersyteckiej

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @orjan 4 maja 2019 16:52
4 maja 2019 19:40

Cele mogą być różne doraźne i długoterminowe a i trwanie jest celem samy w sobie.  Jako monarchista nie udzielam się aktywnie politycznie – więc stoję z boku nie mojej wojny. Szczęśliwie czysto towarzyska znajomość ludzi ze środowiska PiSu nigdy nie powodowała konieczności wchodzenia z nim w bliższe relacja w tym korzystania z ich pomocy oraz im jej udzielania.

Uprzedzenie do obecnego obozu stopniowa narasta z uwagi na ich partactwo, bo wszelkie ich zmiany, reformy u zarania są skażone pewną nieudolnością. Z początku można było przyjąć że to nieudolności początków rządów ale z upływem czasu można powiedzieć że to jest zaplanowany sabotaż. Tych przykładów jest mnóstwo [np. Gliński i jego dotacje oraz promowani ludzie w kulturze] i co gorsza bardzo wiele osób z różnych profesji nie chce się angażować. Przykładem są prawnicy oni widzą jak nienaruszone są stare układy oraz koterie [ zatem jaki jest sens współpracy z nową władzą] i tylko nieliczni wchodzą w nowe rozdania kadrowe. Studzenie emocji ludzi i promowanie bankstera [ chodzi o wymianę premier Szydło i faktyczne sabotowanie jej pracy] to tylko potwierdzenie że obecny obóz realizuje czyjś zewnętrzny plan.

PiS kiedyś odda władzę i może poza kasą w budżecie – następcy w ławach rządowych dostaną zbyt silne instrumenty kontroli społeczeństwa i jego modelowania.

Zresztą popatrzmy co się dzieje obecnie – prezes stawia się w obronie kościoła a Tusk przez swego pachołka bezpardonu kościół atakuje. Kościół ma swoją misja na ziemi i nie potrzeba mu takich obrońców z kręgów cywilizacji judeochrześcijańskie [o podejściu do arcybiskupa Wielgusa nie zapominając] a taki przeciwnik jak Tusk i jego zaplecze to tylko nieszkodliwi harcownicy [ ci co harcowników wypuszczają to stali wrogowie od początku istnienia Kościoła].

Co do Konfederacji – to nie miejmy złudzeń – Winnicki i Bosak jeszcze niedawno chwali się zdjęciami z kolacji z pracownika ambasady USA i znajomościami wśród nich, obecnie Gapol nagłaśnia powiązania z Moskwą [ tak jak od lat tego nie widzieli ani tego że Panią Ludmiłę Kozłowską u profesora Osadczuka w Lublinie promował zaufany człowiek prezesa Lipiński]

Nie znamy przyszłości ale Polskie społeczeństwo ma mieć taki formy przekazywania i obrony tradycji, kultury materialnej i niematerialnej następnym pokoleniom że będzie to możliwe niezależnie czy rządzić będzie PiS , PO czy Wiosna.

zaloguj się by móc komentować

klon @Marcin-K
4 maja 2019 20:14

>>>Co do Konfederacji – to nie miejmy złudzeń – Winnicki i Bosak jeszcze niedawno chwali się zdjęciami z kolacji z pracownika ambasady USA i znajomościami wśród nich<<<

Poproszę o link. Ciekawym szczegółów.
Nie jestem fanem Winnickiego dlatego też nie jestem na bieżąco ....

zaloguj się by móc komentować

klon @klon 4 maja 2019 20:14
4 maja 2019 20:19

Przepraszam, 
Do @Nieobyty prośbę swą kieruję.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @klon 4 maja 2019 20:19
4 maja 2019 20:38

Nie będę mógł podać linka, ale jeszcze chyba w zeszłym roku mi to zdjęcie mignęło jak Panowie siedzą w knajpce i zapadło mi to w pamięć.

Cóż nie jest to nic dziwnego że ambasada utrzymuje kontakty z wieloma opcjami. Obecnie Konfederacja jest w szerokim polu zainteresowania wielu placówek dyplomatycznych.

zaloguj się by móc komentować


qwerty @orjan 4 maja 2019 16:52
4 maja 2019 20:54

w RP nie ma żadnych bytów posiadających cele długoterminowe lub posiadających doktrynę realnego Panstwa [rozumianego; obywatele-Państwo jako dobro wspólne]; - to wszystko dorażne zbieraniny w walce o żłób i nic więcej tam nie ma; frajerzy maja się nabierać na narracje o: Konstytucji, Tusku, Żydach, reparacjach, opozycji, konfederacji, etc; - żadne 'ugrupowanie' nie odważy się dyskontowac Konstytucji w zapisach tak jak brzmią m.in. o własności, etc- ot, gremia aparatczykow co tylko 13 pensje z budżetu widzą i nic poza, dokładnie nic;- ani jeden problem cywilizacyjny polskiego Państwa nie jest nazywany i okazywany do szukania rozwiązań;- pierdoły i bełkoty jak po trzeciej flaszce i nic poza- teza: obywatele RP odpowiadaja swoim osobistym majątkiem za zobowiązania Państwa i wtedy zobaczymy i łapanki na ulicach i komorników ze wszystkich krajów i ....;- a tak na marginesie to eliminując bełkot i ogólniki co po tych 'mówcach' zostaje? - g...

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Nieobyty 4 maja 2019 19:40
4 maja 2019 20:59

nazwa 'okupanta' jest bez znaczenia liczą się tylko fakty i dążenia do przeżycia, skutecznego przeżycia; co taka konfederacja/wiosna/... może? co taki Bosak/Winnicki potrafi? napisza uchwałę o dobrobycie? to już znamy

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Nieobyty 4 maja 2019 19:40
4 maja 2019 21:02

prawnicy? i oni o starych układach? toż cała zorganizowana przestępczość w RP prawnikami stoi, niech sobie dalej opowiadaja o moralności/etyce/prawdzie(co zwycięża)/... tylko niech choć trochę znają obowiazujące w RP  prawo, choć trochę

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @qwerty 4 maja 2019 21:02
4 maja 2019 21:58

Zgadza się skuteczne zachowanie tożsamości jest najistotniejsze. Za PRL-u za ten przekaz odpowiadał kościół i rodzina o po części szkoła, a także wspólnota wsi, ulicy. Brak lokalnych przywódców, osób powszechnie szanowanych ujawniła się w trakcie powodzi gdzie brak takich naturalnych przywódców utrudnia akcję powodziową. A w ramach projektu Lider wiejski na etacik łapały się krewne i znajome królika.

Autorytet kościoła jest skutecznie dziś podmywany rękami duchownych – dlaczego Ryś nie kontroluje Lemańskiego [ bo śni o kapeluszu kardynalskim a ten dostają dziś tylko super hiper moderniści].

Efemerydy polityczne [Konfederacja /Wiosna] to tylko celowe projekty na które w przypadku tej pierwszej mają się załapać osoby z poczuciem tożsamości narodowej.

Mówiąc o prawnikach nie mam na myśli członków klik i nomenklatury, bo są prawnicy którzy musieli  parę raz zdawać egzaminy bo mimo wiedzy nie byli z układu. Ci którzy pisząc ekspertyzy dla różnych opcji starali się być obiektywni i pisać je w dobrej wierze najlepiej jak potrafią. Tych się do mediów nie zapraszało bo tam zamiast konstycjunalistów – wywody prezentowali znawcy prawa ubezpieczeniowego l

Ktoś w tych sądach musi sprawy prowadzić i jest tam szereg zapracowanych uczciwych ludzi którzy mają dość dyktatu gwiazd palestry i nie dla nich były ścieżki kariery.

Co obecny obóz władzy im zaproponował – nic bo sam nic nie może. Telefon Merkel do Dudy i jest veto wysadzające wszystko w kosmos.

zaloguj się by móc komentować

darkforce @Marcin-K
4 maja 2019 22:34

Litości! Ktoś usiłuje reanimować tą zmurszałą trumnę! Jak można wysłuchiwać cuchnącego truchła i jeszcze dyskutować nad nim! Całkowity brak powonienia politycznegon i nie tylko. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Nieobyty 4 maja 2019 19:40
4 maja 2019 22:36

Nie ma żadnej cywilizacji judeochrześcijańskiej. Europę stworzyła  cywilizacja greko-rzymska, która przyjęła chrześcijaństwo. Natomist  "judeo"  konsekwentnie demoluje ją, traktując tę cywilizację jako swojego wroga eschatologicznego. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @klon 4 maja 2019 20:14
4 maja 2019 22:39

W. i B. to bardzo inteligentni ludzie.

Taki, dajmy na to, gauleiter Donald T. mógłby im jedynie buty czyścić.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @lchlip 4 maja 2019 12:03
4 maja 2019 22:49

A co takiego ważnego Tusk powiedział?

Wysłuchałem kilka minut i urywki na chybił trafił. Całości nie dałem rady.

Żenada.

To nie był wykład, to było miotanie się faceta, którego wypchnięto na scenę w oczekiwaniu na

katharsis. Zamiast  wodza publika dostała mydłka i pozostalo jej tylko śmiać się z wątpliwych dowcipów. To już mogli sobie zamówić Górskigo z "uchem" i na to samo by wyszło.

W tej całej farsie tak naprawdę nie powinniśmy mówić o Tusku, bo nie ma o kim  ale o tym "kwiecie nauki", który go zaprosł, słuchał i bił brawa zadowolony z odgrywanej tragifarsy.

     

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @orjan 4 maja 2019 12:24
5 maja 2019 14:05

No przecież jak to? Na straży sam min. Gowin. ... O przepraszam, nie zauważyłem tego słówka "rozgarnięty".

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Marcin-K
5 maja 2019 14:06

"Nie, absolutnie nie jest mi z tego powodu przykro i wręcz potwierdzam. Tak, cieszę się, że prezes uporał się z tym szkodnikiem i przy okazji doprowadził go do stanu jaki mogliśmy wczoraj sami stwierdzić. Że niby jestem nie chrześcijański? Ale przecież tak jest dla niego ostatecznie tylko lepiej. On dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie już wkrótce mógł zająć się tym co lubi najbardziej, czyli zbijaniu bąków wśród wiecznie mu czołem bijących przydupasów. Będzie winko, piłeczka i Sopoty. Wszystko już na mniejszą skalę i bez dawnego zainteresowania, ale to tylko lepiej dla jego skołatanych nerwów. Wtedy się odrobinę uspokoi, co przecież powinno ucieszyć jego rodzinę. Więc to wszystko dla jego dobra."

Miodzio. Jego rodzina ucieszy się na pewno i ... zaś zrobi sobie z niego cynaderki na kolację. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @szarakomorka 4 maja 2019 22:49
5 maja 2019 14:10

No jak to? Powiedział wszak, żeby ludziom żyło się dostatniej a mafia rosła w siłę. Innymi słowy, ale w tym sensie: "żeby było full uniwesytetu w Europie, i full Europy w uniwersytecie". Tako rzecze Zaratuska. ... Że też nie pouciekały ludzie z tej sali. Mocne nerwy majo.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować