Ja również obejrzałam ten filmik kilka razy i zobaczyłam zgoła coś innego niż pan. Tu nie ma najmniejszego znaczenia na kogo głosuje ten konkretny Andrzej z Węgrowa. Ja zobaczyłam normalnego człowieka wychodzącego sobie spokojnie ze sklepu, zaatakowanego znienacka przez hordę kolesi w białych koszulach przy obecności kamer jakimś pytaniem ni zgruchy ni z pietruch i rechoczących z własnej "fajności". Takie zachowanie powoduje niesmak i konsternację jak widać nawet u wyborcy PO, o ile pan Andrzej takim jest. Nie wiem gdzie pan tu widzi tę "niezwykle sprytną pułapkę" bo ja widzę tylko karykaturę "Gangu Olsena" próbującego tym razem dotrzeć do prostego ludu.  Pocieszające jest jedno - do wyborów jakieś 90 dni, a te pajace już trzeci dzień pracują nad pozyskaniem jednego(1!) wyborcy. W takim tempie i w takim stylu większość konstytucyjna dla PIS staje się całkiem realna, pomogłoby, gdyby telewizja Kurskiego robiła relacje na żywo i pokazywała te "niezwykle sprytne pułapki" codziennie. Także widzi pan, proszę spokojnie robić sobie ten remont.

Już napisałam, że nie ma najmniejszego znaczenia czyim wyborcom jest rzeczony Pan Andrzej, dzisiaj Arłukowicz z Nowacką mogą nawet napić się z nim wódki i puścić to w TVN, a i tak nie zatrze to wrażenia, jakie zrobili. Widzę, że reaguje pan alergicznie na inny punkt widzenia. Ciekawe, gdzie nabywa się zwyczaju zwracania się do kogokolwiek w trzeciej osobie per ona? Taki zwyczaj miał mój nauczyciel fizyki w liceum, mówiący do delikwenta "niech podejdzie do tablicy", ale to był przemiły starszy pan i świetny przedwojenny pedagog, jedyny w swoim rodzaju.

Przeciętny widz wkreca sie emocjonalnie ,łyka ten pasztet medialny.. Taki jest cel speców od formatowania emocji.. Widz nie analizuje i nie wyciąga racjonalnych wniosków..  U większości ludzi tv nadaje od rana do wieczora, w każdą wolną chwilę.. W tym wypadku nie liczy się garstka ludzi, ktora dystansuje się do tych szopek wyborczych w mediach..  Tu w grę wchodzą emocje, a nie racjonalne myślenie..

W takich sytuacjach zawsze straci coś ten, który gorzej zareagował. PiS rozkręcił mini-histerię wokół tej sprawy, ale PO teraz będzie z każdą chwilą na tym zagraniu tracić, bo sama formuła akcji oraz jej bohaterowie nie mają żadnego choćby cieniutkiego autorytetu. PiS musi uważać z wchodzeniem w kółko w te narracje o skrzywdzonych "zwykłych ludziach" bo w końcu to przegrzeje i wyrobi w swoich wyborcach poczucie niższości, albo w nim ich utwierdzi. Ten sposób działał dotąd całkiem nieźle, ale nigdy nie wiadomo kiey przestać, tak to często bywa w polityce.

Widzę że nie wziąłeś leków chyba, bo już widzę w którymś miejscu te wypociny. Nie ma naprawdę kto Tobie pomóc?

Znaczenie może i ma ale nie dla nas. Na scenie wyborczej tworzy się nowy podział - polityka vs hucpa. Oba kierunki będą się radykalizować. PiS będzie robił politykę a oni będą nakręcać chaos, nic innego już nie wymyślą. Wczoraj byłem na koncercie plenerowym na który przyszło b. dużo ludzi. Koncert był darmowy ale miejsca do siedzenia i z dobrym widokiem ograniczone. Ręce opadały gdy się słuchało ludzi, którzy przyszli na 10 minut przed początkiem i musieli się zadowolić miejscami stojącymi w krzakach a jeszcze zaczął padać deszcz. Jakaś pani, która się wydawała całkiem na poziomie nagle wypaliła że żałuje że nie ma parasola w kolorach tęczy bo sporo ludzi by na ten widok uciekło a jej koleżanka dodała że pewnie połowa. Porechotały jak Arłukowicz i dodały że nie będą za nimi tęsknić. Komu po "naszej" stronie by przyszło do głowy żeby parasolem z logo PiS czy Radio Maryja próbować rozganiać ludzi? To jest czysta aberracja i to dla nich są grane takie wałki jak Andrzej z Węgrowa. Tyle wystarcza by "robić politykę" po tamtej stronie :( Oczywiście PiS nie powinien w to brnąć, ot skomentować, zapomnieć i robić swoje.