Kiedy natknąłem się w tekście na Kadryla, Kadryla Protezę za cholerę nie widziałem o co chodzi. Musiałem poszukać przez Googla no i dowiedziałem się, że czytam notki wybiórczo. Może to i dobrze bo pewnie bym zwariował gdybym czytał wszystkie. No więc zerknąłem na tego Kadryla i pierwsze co mnie uderzyło to brak psa myśliwskiego. Pomyślałem sobie nieautentyczny ten Kadryl, sztuczny znaczy. Publicystyczna, o pardon literacka, figura stylistyczna. A przecież jeden mały one dollar dog tak łatwo mógłby go uwiarygodnić. Ale nie. Strzela do kaczek dla nacięć na kolbie. A skoro w czasie jednego dnia ustrzelił dwie to kolba jego strzelby powinna się składać z tych wyżłobionych kresek, a nie z drewna. Tak tylko gdybam co tam Kadrylowi Protezie chodziło po głowie pod tym burzowo-pustynnym kapeluszem. Jedno jednak było u niego pocieszające. Siatka maskująca na twarzy. Na pandemię pasuje jak ulał. I toto mnie dopiero uspokoiło. Nawet w Bieszczadach nie ma wytchnienia od pandemii. Tak uspokojony dojechałem z tym wyjaśnionym już sobie w spokojności i ciszy serca Kadrylem do końca notki. Nie budziet niu order, nie budziet.

Ech, gdybym ja ujawnił kto to jest Kadryl Proteza, to bym narobił sporego bałaganu:) Poukrywałem go w różnorakich fałszywych tropach, choćby w tym kapeluszu z Pustynnej Burzy. Nie ujawnię go za  żadne skarby, tym bardziej że mam zamiar jeszcze tę jakże wielce symboliczną postać jeszcze wykorzystać "literacko".

" ,,, byłoby pięknie gdyby ta pandemia potrwała na tyle długo, by Łukasz Warzecha musiał w końcu zatrudnić się w Biedronce."

Jeśli "pandemonium" potrawa odpowiednio długo, to do "Biedronki" będzie taka konkurencja, że bidak się moze  nie załapać.

No pewnie tak - tym bardziej że on pewnie by chciał być szefem Biedry a nie jakimś tam kasjerem...

Na razie Karoń nie ma czasu, bo spotyka się z Tawariszczką Panienką.

Oni przynajmiej mają przypisane odpowiednie kody ICD, za co sami nie odpowiadają.

SubYektem... Jak taLalka  :)

Świetny tekst... Tak właśnie wygląda "jedynieprawicowy" Internet. Jego drugą nogą jest "jedyniekatolicki" z Kratiukiem i tym drugim Zagłobą (co to lubi zaczynać wizję od "prawego prostego" do kamery). Nie ma dnia żeby zza stolika (na którym zawsze stoi figura Michała archanioła) nie walili w hierarchię Kościelną... Zupełnie jak kiedyś pułkownicy zza redaktorskich stolików dziennika telewizyjnego.

I jest dokładnie jak napisałeś z tą różnicą o Choroszczy... Wszak oni nie robią tego za darmo. Niektorzy z nich, przez tego świrusa, przestali się już ukrywać, i coraz śmielej poczynają sobie w supizycjach. Dostąpili ukoronowania wolności... Od rozumu i wolnej woli, licząc bezczelnie na to że uda im się zarazić swoją histerią tłumy, które pójdą na ulicę, i niosąc ich na rękach zrobią porządek ze zdrajcami z władzy świeckiej i duchownej.

Pomidor:)

Kiedyś był taki sucharystyczny kawał:

- Poproszę tego najtańszego salcesonu, dla pieska. Nie, nie, ten obok poproszę, tamten jest trochę zbyt słony...

Oni nie zbierają, oni apelują do sumień....

I ta lachudra wypelzla?

Trudno o wiekszego degenerata.

On się zdaje Karpiel nazywa

"Moim zdaniem widać nędze całej oficjalnej i pół oficjalnej publicystyki. Albo teorie spiskowe albo aspiracje. Generator publicystyki się zadławił."

Nie, to taki tradycyjny polski mielony.

Tak miela juz 30 lat.

A Holdys jako szarpidrut [podkradlem okreslenie naszego gospodarza] przygrywa do kotleta.

Swego czasu w koncu lat 90-tych ta ł krzyczała że "piraci odbierają muzykom chleb" Po czym jak do jego firemki wkroczyła kontrola to się okazało że cały soft na kompach był piracki.

Muszę go wyguglować bo nie kojarzę człowieka.

No niestety rząd musi opłacać haracz tym bydlakom. 

On cały czas się pokazuje i dokazuje. Nikt nie zwrócił uwagi na pewien myk na tym zdjęciu. Facet w idiotycznym kapelutku, wyglądający jak kandydat na wakacje w Choroszczy mówi o tym, że rząd ma ludzi za głupków. Przecież tego nawet najgłupszy reżyser telewizyjny by nie wymyślił.