Z podobną finezją szefowa tłumaczyła żonie i jej koleżankom, że nie może im podnieść wynagrodzenia, bo by im się w głowach poprzewracało.

No a jaki procent głosujących na RT działa zgodnie z własnym interesem? 

Nie wiem co powiedzieć, o jakiej repolonizacji mowa? Kiedyś Orzeł Józef zaprosił mnie do super patriotycznego radia, jak wyszliśmy ze studia w korytarzu siedział Warzecha, dobry kumpel wszystkich tam obecnych. Nie podał mi ręki, bo uznał, że nie jestem godzien. Józef próbował go mitygować i mówił doń per Łukasza. Czy za te wypowiedzi Łukasza spotka chociaż ostracyzm? Oczywiście, że nie, będzie on nadal występował w patriotycznych mediach. Nawet wtedy jak już wystąpi to zagrożenie dla wolności słowa. Nie ma o czym gadać - trzeba im pokazać, pardon, wała, a jak to nie pomoże to czymś oblać z nienacka. 

U nas w mieście nie było nigdy aż tak źle. Generalnie zawsze leciutka przewagę wygrywały Tuski, ale w wyborach parlamentarnych doszło do dziwnego zdarzenia - dosłownie jednym czy dwoma procentami wygrał PiS. Teraz jednak nastąpił wykwit Trzasowiz. Nigdy żaden kandydat u mnie w punkcie wyborczym nie miał aż takiej przewagi x2. To pewne efekt tych pracusiów w internecie o których Pani wspomina, tyle że naszych, lokalnych...

Walczą o wszystko. Pewnie zdają sobie sprawę z tego, że przegrana pretendenta przybliża jego partię do anihilacji. I z czego oni będą żyć?

To jest walka o utrzymanie własnego status quo i bardziej w sensie egzystencjalnym, podstaw własnego ja.​​​​​​

Egzystencjalne podstawy własnego ja? Jak najbardziej. Tak się zafiksowali. Ale obrona materialnego status quo? Niewielu z tych nieszczęśników dostawało procent od optymalizacji VAT, albo przynajmniej dostało dobre, a nienależne  stanowisko.

Chyba lepiej wracajmy do demaskowania mechanizmów historii.

Znam ich trochę. Oni wierzą w to, że nawet jako  glony na cielsku wieloryba będą mieli lepsza przyszłość niż jako glony samotne. 

To co dzieje się dziś będzie też za chwilę historią.

Raczej się nie dowiemy

U nas we wsi był taki wioskowy głupek,  też się cieszył jak coś się waliło albo paliło.

Gdyby ilość prosiaków aktywnych w SN przechodziła w jakość to można by pomyśleć o jakiejś dochodowej chlewni, tak... tylko pan K i pan K. Staje się to lekko irytujące, ale tylko lekko. Każdy ma prawo żyć. Żyć i być. Chociaż, jak mi się obiło o uszy, obiło zaznaczam bo programu nie oglądałem, pan K. wystąpił  "mn" czyli dosłownie w Mediach Narodowych. To taki program na jutubku, mają nawet czerwone kubki z logo stacji. Co ciekawe wystapił tam z panem Cezarym Krysztopą i panem Robertem Bąkiewiczem prezesem stowarzyszenia "Marsz Niepodległości". No i rozmawiali tam pewnie o wyborach i o drugiej turze. Oczywiście rozmowy nie oglądałem bo szkoda mi czasu, ale po Facebooku to drugie już medium, które reklamuje pana K. w kontekście jego opinii o wyborach prezydenckich i drugiej turze. I proszę sobie wyobrazić że zostało to ujęte w ten sposób: dawne służby cywilne i wojskowe próbują się teraz dogadać. W drugiej turze wygra ten kandydat, który będzie efektem konsensusu tych "dagaworów," albo jego braku. I sam teraz drogi któryś już z kolei P. postaw się w sytuacji pana Michała, który musiałby w swoim sklepie to nagrać i potem puścić. Widzisz komizm przedsięwzięcia? Bo ja widzę. Niezłą bekę by miała publika w zagrodzie (o chlewni nie wspominam), naprawdę koncertową. Nie żebym pana K. nie lubił ale... z czym do ludzi?

każdy miesiąć władzy PiS to dla nich głód, to jest walka o przeżycie. Po sukcesie RT nie uchwalony budżet nowe wybory. Z rozpędu może by wygrali. A to synekury, wolność dla złodziei i zastrzyki co miesiąc dla GW. Wspieranie tych jand i innego szlamu. Raj dla LGBT /też tylko szmal/ Zawsze chodzi o szmal, im zwłaszcza.

"Obserwuję Rafała Trzaskowskiego i to jak prowadzą go, niczym osła za uzdę..."

To nie uzda, ciągnięty jest za sznur zawiązany na szyi.

A co to jest "nienadzko"?

Nie tragizuj waść, jak im się krzywda przez pięć lat nie stała to czemu miała by się stać im teraz?

Dziwi mnie że oni tego nie rozumieją, że Niemcy jeszcze mniej szanują tych, którzy im się podlizują. Wręcz chyba już w ogóle ich nie szanują. Oni są pod tym względem podobni do Rosjan, z którymi zresztą zawsze mają się ku sobie..

Prezydent nie ma możliwości zablokowania budżetu - większość w Sejmie wystarcza do uchwalenia