Ja to wszystko rozumiem, Winnickiego wykorzystałem jako wygodnego chłopca do bicia, wiem że tam są różni ludzie z nierzadko wspaniałymi intencjami. Tyle, że czego by nie robili i pod jakimi hasłami, to politycznie nic z tego nie wychodzi i grzęźnie w internetowym radykalizmie. Ja powiem szczerze: na marsze nie chadzam. Doceniam to, że chociaż to się udało, a Bąkiewicza znam, bo jest z mojego miasta i nawet podpisałem jego listę jak zbierął głosy. Konfederacji zresztą też podpisałem. Ale znam ludzi, którzy idą na ten marsz i wracają z niego coraz bardziej nakręceni i niechętni do dyskusji.

Z samym środowiskiem narodowym wiązałem kiedyś pewne nadzieje i był nawet taki krótki moment, kiedy oni - tak mi się wydawało - zaczynają dojrzewać, ale jakoś to się rozeszło. Kiedyś pisałem o tym tekst - fajnie że ONR zrobił w moim mieście pokaz filmu Brauna, ale po co oni potem tuż przed seansem ostentacyjnie zamknęli drzwi do sali i przez dziesięć minut zakładali sobie opaski ONR-u i stali w nich potem pod tymi drzwiami z minami nieprzeniknionymi. Mnie osobiście takie rzeczy odstręczają, przykro mi. Może jestem za delikatny.

"A jak Winnicki zostanie, znów załóżmy, ministrem spraw zagranicznych? Przyjdzie do spotkania z panem Pompeo. I co wtedy powie Winnicki? Tupnie, krzyknie i będzie po sprawie? Nie wiem, czy pan Winnicki sobie zdaje sprawę, że kiedy piastuje się oficjalne stanowisko, to często-gęsto trzeba spotykać się z różnymi nieciekawymi ludźmi, słuchać ich gróźb i jeszcze się uśmiechać."

Narodowcy to mlodziency z rekwizytami. Takimi jak portrety Romana Dmowskiego czy jego ksiazki. I garstka sloganow nijak przystajacych do polskiej rzeczywistosci. 

Kadencje poslow i europoslow sie koncza, z czegos trzeba zyc, wiec panowie zebrali sie w kupe i konfederatow rzna, po cichu liczac na przedluzenie kadencji i posadek.

Wcale bym sie nie zdziwil gdyby za rok czy dwa powstala partia Republikanie-Polska [albo cos w tym stylu].

Logo partii - wizerunek Reagana, pod spodem dwie skrzyzowane strzelby i garsc skorek bobrowych. Polskie wesole miasteczko.

Pan Winnick nadrabia trzy lata opier... sie w sejmie.. Jako poseł niczym sie szczegolnym nie wyróżnił.. Nie zanam jego sukcesów ,nawet w drobnych sprawach zwiazanych z rozwiazywaniem problemów na szczeblu swojego biura poselskiego..  

Mnie denerwuje ta narracja ,ze posel jest od tzw "wielkich ideoloigicznych spraw" .

Osobiscie powinnismy kazdego posla rozliczyć z ostatniej kadencji .. Kazdy winnien zdac raport ze swojej działalności w biurze poselskim..Inaczej tej bandy nierobow nie da sie zweryfikować .. 

Trudno w sumie się dziwić. Tak jak napisała wyżej Pani Pink Panther - co na tym odziedziczonym po sowietach gruncie można senswonego zrobić, skoro tam wciąż agent na agencie, szpion na szpionie i w ogóle można sobie tutaj wyprawiać najróżniejsze mecyje bez strachu, że istnieje jakakolwiek odpowiedzialność. przecież w tym mitycznym tak zwanym normalnym państwie, wszyscy ci ludzie co brali udział w sejmowym puczu skońcyzli by tak, że nagle w sejmie (w Knesejmie jak lubią powtarzać fani Konfederacji) zgasłyby wszystkie światła a telefony komórkowe w czarodziejski sposób zgubiłyby zasięg. Zapewniam też, że popsułyby się nagle wszystkie kamery. Sami delikwenci nagle znaleźliby się w tajemniczych autach wiozących ich nie wiadomo gdzie, a w ustaleniu tego znacząco przeszkadzałyby szczelne worki na głowach. No, ale mamy to co mamy.

Eee, ja już nie wierzę w jakieś rozliczanie posłów. Nie w tym systemie, nie w tym stanie społecznej świadomości. U nas skończy łoby się to tym, że ludziska by skakały posłom do oczu, że "pękniętej rury im na ulicy nie naprawił".

Po trzech latach obrad komisja doszla do wniosku ze Marcin Plichta byl slupem. Do takiego wniosku dawno juz doszedl kazdy myslacy czlowiek ktory zna polska rzeczywistosc.

I dlatego jedyny wymierny rezultat dzialalnosci znakomitej wiekszosci osob publicznych czy politykow w Polsce to jakis dobry samochod albo zakupione mieszkanie.

no spoko...jak się służy po właściwej stronie Odry to się jezdzi audi wypas na niemieckich blachach... nie które spoty wyborcze to pokazują...albo można się domu dorobić a nie budki... ;-)

Ale to nie sa doniesienia prasowe i spekulacje,to sa wypowiedzi pani przewodniczacej Wasserman.  Miesiac wystarczy na takie wnioski, a nie trzy lata bicia piany.. Nadal nie wiemy ,kto pociagał sznurkami.. Na tym polega skuteczność ,ze słupy zostana skazane?  Niestety nie zauwazam skuteczności.. Koiejny raport .ktory mozna wywalic do kosza..Kolejne komisja ,ktora niczym sie nie wyroznia od innych.. Teatrzyk dla ubogich,pozory.. Nie zauwazam nowej jakości i determinacji..  

SalomonH miał rację? pozostaje modlitwa?
 

Sorry, to śmiech przez łzy

A rzeczywiście.  To wiele wyjasnia. on po prostu MUSI być.:))) Wie, kiedy mówić i wie , kiedy milczeć.  To mówi tez wiele o tutejszych mediach.  Bo lud ma prawo nie wiedzieć.

myślę, że Kukiz i jego prowadzący wymyślili sprawę, uzgodnili z siłami tajemnymi, które potraktowały w/w Kukiza jak zapas petru... inna sprawa, że ludzie od kukiza poszliw lekką rozsypkę...co świadczy o tym, że wpływy sił tajemnych starego zakonu się kończą... czas na nowe, tęczowe... taki timmermans zbyt ostentacyjnie propaguje biedronia...wiele bym dał za obejrzenie wpływów na r-k bankowy wiosny i kalendarium wizyt timmermansa... z drugiej strony nie wierzę, żeby chłopcy z tzw. (ch)uuujni nie zadołowali jakiejś lewej kasy... na wspieranie leworucji rzecz jasna... zresztą otwartm tekstem chyba boini puścił za przeproszeniem bąka informacyjnego w tej sprawie, że w/w (ch)uuujnia będzie szczodrze obdarowywać tzw. "obrońców demokracji" w wydaniu tęczowym...w końcu po wyborach ta, jak jej tam...szjbus wielgus gdzieś musi się stołować, hartwig też... no i na banany musi starczyć...   smutne to i prawdziwe, że jakies edukatory poubierane Bóg jeden raczy wiedzieć jak będą się szwendać po szkołach... zwykli ludzie powinni wziaść kije i pogonić towarzycho aż im brokat i kolory zd*** poodpada...