Ale czemu ty się dziwisz, można było przepchnąć dziurę ozonową, a teraz ją zlikwidować i zaszyć fastrygą, to co tu mówić o jakichś papierosach. 

Są w Polsce inne rośliny zawierające nikotynę. W przeciwieństwie to tytoniu nie zawierają po fermentacji składników dających rakotwórczą smołę.

Np takie dość popularne, długo kwitnące kwiatki. Nie chcę palić tematu bo jeszcze zabronią. Dam znać gdy skończę eksperymenty.

Pytanie jak to przełożyć na masową produkcję papierosów. I zawsze ktoś może wydać dyrektywę, która sprawi że ten zdrowy "tytoń" poddany zostanie ostracyzmowi.

Chyba Polska jest za słaba by wprowadzić coś takiego nawet na lokalny rynek. Szkoda, bo akurat ten dymek  ubocznie dobrze robi na płuca i oskrzela.

No to jeszcze wiele zdziwienia Cię czeka w życiu bo np. piwa jesteśmy 3cim producentem w EU, https://forsal.pl/artykuly/1425065,produkcja-piwa-w-polsce-na-tle-ue-eksport-piwa-eurostat.html#piwowue2018

Wszystko pięknie, tylko z tego  co mi się wydaje to trzy największe "kompanie piwowarskie", które mają większość udziałów w rynku są polskie tylko z nazwy. Wpisałem na chybił trafił w googla Kompanię Piwowarską, która ma te wszystkie popłuczyny najlepiej sprzedające się Żubry, Tyskie i Lechy, i otrzymałem to:

grupa piwowarska z siedzibą w Poznaniu, należąca w 100% do japońskiego koncernu piwowarskiego Asahi[1].   

Tak, a w ameryce w rękach żydowskich ...  

W takim razie, mam rozumieć że podawana w mediach informacja, że "jesteśmy w czołówce eksporterów tytoniu w Europie" to nie jest prawda?

No to już byśmy musieli wejść w wyższą ekonomię - jaki realny będzie wpływ zakazu handlu papierosami mentolowymi na produkcję tytoniu w Polsce. Rozumiem że w Polsce hodowle tytoniu zaopatrują duże zagraniczne koncerny tytoniowe w tytoń. Może się okazać że dla tej branży taki zakaz nie będzie odczuwalny. Z drugiej strony w każdej informacji o tym zakazie czytam, że jednak Polska się tej dyrektywie sprzeciwia. Z trzeciej jednak strony, niezależnie od aspektu czysto ekonomicznego, dziwi mnie to, że z taką łatwością wyłącza się z handlu jakiś produkt a za przyczynę podaje się to, że jego smak może kusić potencjalnego nałogowca. Przecież to jest jakiś absurd - i dlatego od razu wizualizuję sobie trzecie dno w tej sprawie.

Ojtam, ojtam. Dobra Unia chce Cię ocalić od śmierci w męczarniach, a Ty taki małostkowy. Mentolowych IQOSów z pewnością nie zakażą.

Eksporterem samochodów też jesteśmy, jednym z większych, tak że tego.

Możesz podać markę polskich samochodów, które eksportujemy? W tym sensie, że upoważnia nas to określenia "jednym z większych eksporterów samochodów"?

Nie są bynajmniej elektryczne, ale tak samo "polskie" jak te papierosy, czy piwo; MAN (to koło mnie Niepołomice), GM Gliwice, Fiat Tychy, Volkswagen Poznań, Nowa otwarta, a chojnie wsparta dotacją rządową fabryka silników Daimler (wielki sukces M. Morawieckiego, bo do końca "warzyły się losy" Czy Polska, czy jednak Słowacja). 

Tak,  to wszystko się kręci w naszej "Fabryce Europy", a będzie więcej i Pakistańczycy będą mieli pracę.

No więc nie jesteśmy eksporterem - jesteśmy krajem montowni, podwykonawcą. To w moim mniemaniu dość spora róznica. Nie mam z tymi fabrykami problemu - ludzie mają pracę, uczą się pracy z technologiami itp. Wolałbym żebyśmy mieli swoje marki samochodów, ale to się szybko nie stanie.

Poczekamy. Konfederacja dojdzie do władzy, to będziemy się kąpać w miodzie, produkować własne limuzyny, a Pakistańczyk pozna mores. Już się nie mogę doczekać.

Mam do Ciebie uprzejmą prośbę. Możesz darować sobie komentowanie na moim blogu? Jesteś po prostu trollem i to mało błyskotliwym, a co najgorsze, mało zabawnym również.

Sam do siebie, ja cię nie mogę.....

Ale to jest totalny obłęd - przecież wystarczy zapalić zwykłego papierosa, takiego malborasa grubego żeby zasmrodzić najbliższą okolicę. Pewnie dlatego nie używają argumentu ekologicznego bo to byłby już niemal otwarty śmiech na sali. Ja jeśli już bym walczył z paleniem - jako wieloletni palacz z tradycjami - to zakazałbym tych grubasów śmierdzących. Znam sporo osób - w tym mnie samego - które dzięki cienkim mentolowym slimom ograniczyły drastycznie palenie albo powoli dzieki nim w ogóle odeszło od palenia. Najwidoczniej musi być w tym jakiś ekonomiczny myk.

ekologia (ta dzisiejsza)wyklucza logikę i jakikolwiek rozsądek. Więc nigdy nie mów nigdy, bo może dojść i do tego, że prawicowe pierdy będą powodowały większy smog niż opona w piecu sąsiada.

Oczywiście, że to ekonomiczne myki, mówie Ci, że wojna trwa, tylko nie strzalają z karabinów, więc nam się wydaje, że wszystko jest ok. 

Proszę nie ironizować. Jak wszyscy wiemy, Szwajcaria jest państwem neutralnym... Ponadto ikosy są, podobnie jak samochody elektryczne, na prąd. A zatem nie ma tutaj pola do dyskusji.

Oczywiscie...

... ze wojna trwa, widac ja jak na dloni... a te wszystkie OBLEDNE  i  DEBILNE regulacje, dyrektywy itp. obostrzenia  wykanczaja cale narody i panstwa  !!!

Tu chodzi o neomaltuzjańskie trucie ludzi, a nie o ekologię. W 2021 r. mają zniknąć tzw. papierosy smakowe, a w 2022 r. te tak zwane długie cienkie. Pozostaną tylko te grube, które najbardziej trują i smrodzą.

No cóż, Łukaszenka i Ukraińcy też muszą z czegoś żyć i pewnie szmugiel wschodnich papierosów wzrośnie.

Chłopie ogarnij się  ...

Może o to właśnie chodzi, że mentolowe zamiast uzależniać, powodują odpływ klientów. Pamiętam, że też podczas swojej krótkiej (na szczęście) przygody z paleniem pod koniec już tylko mentolowe mi podchodziły. A było to już dość dawno temu, kiedy zielone Marlboro kosztowały 5 zł za paczkę.

Tak czy inaczej polecam rzucić to cholerstwo :) Już lepiej popijać whisky, przynajmniej innym nie śmierdzi.

Gdyby rzeczywiście chodziło o zdrowie, to koncerny produkowałyby (dobrowolnie lub zmuszone przez państwa) papierosy z mało szkodliwych mieszanek ziołowych nie wydzielających smoły podczas palenia. Nawet robione w wersji z dodatkiem czystej nikotyny byłyby zdecydowanie mniej trujące i nie śmierdzące.

Z nikotyną jest dziwna sprawa. Okazało się, że sama nikotyna nie uzależnia. Uzależniają inne alkaloidy zawarte w tytoniu. Stąd znikoma skuteczność metod rzucania palenia opartych o różne gumy, pastylki, elektryczne papierosy,  czy plastry z samą nikotyną. One nie są w stanie usunąć głodu tytoniowego. Działają na nielicznych palaczy u których nałóg jest oparty raczej na przyzwyczajeniu psychicznym, zwykle palących od niedawna.

Gardłem zapłacisz ;) 

W mej wczesnej młodości (lata 60te) w Herbapolu były dostępne papierosy 'Astmany', no na astmę oczywiście. Były ziołowe więc może zawierały te tajemnicze roślinki. Pomysł z papierosami na astmę był rzędu ruchu abstynenckiego w XIX wiecznej Anglii, którego to działacze preferowali szklankę mleka makowego od rana zamiast ginu.