Czy Owsiak przeleci się efem trzydziestym piątym?
Wczoraj wieczorem posłuchałem pogadanki Coryllusa o publicystyce a dziś rano wylazłem na tak zwane "miasto" i wzrok mój w pewnej chwili skierował sie na słup ogłoszeniowy na którym obok reklam fryzjerek z Ukrainy i wydarzeń kulturalnych w rodzaju "spektakli" z udziałem aktorzyn z telenowel wisiały jeszcze dwa plakaty, niemalże tuż obok siebie. Jeden z nich zapowiadał spotkanie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem urządzone dokładnie w tym samym miejscu, w którym kilka dni później odbędzie się spotkanie ze Stanisławem Michalkiewiczem. Stop wyłudzeniom żydowskim czy jakoś tak tam napisano. Wszystko to dzieje się w państwie, w którym łamana jest podobno praworządność i ludzie cierpią za poglądy. Uśmiechnąłem się pod nosem.
Potem jak już spoważniałem, to już nie mogłem odpędzić od siebie myśli, że nie ma właściwie niczego widzialnego oczami, co nie jest kolejnym zwierciadłem, w którym odbija się kolejne i jeszcze następne. Przemknąłem bowiem trochę po mediach i widzę, że tam dużo mówi się o Brexicie, ale czy ktokolwiek jest w stanie stwierdzić, że ktokolwiek powiedział w tej sprawie coś sensownego? Nie. Jedni mówią że tragedia, inni że Unia nie potrafi poddać się refleksji, a inni jeszcze że to świetnie i my też tak powinniśmy. Nie ma mowy by ktoś usiadł w tym telewizorze i opowiedział ludziom o tym jak takie państwa jak Anglia uprawia politykę i jak się temu przyglądać żeby nie zgłupieć. Zamiat tego telewizje wysyłają tam reporterów by ci zaczepiali pracujące tam Polki z zielonymi włosami i kolczykami w nosie, żeby te powiedziały czy nie boją się, że stracą pracę. Tymczasem Angole nie tracą czasu - zrobili swoje i od razu zabrali się za robotę. Pierwszą piłeczkę zaserwował ten Farage wrzucając szczura, że następna będzie Polska. Ot tak na szybko, na początek, żeby małe zamieszanko wywołać na dzień dobry w Polsce. Można przypuszczać że oni tam w najbliższym czasie będą siedzieć sobie na swoich murach i puszczać wszystkim słoneczne bączki prosto w oczy, a ci których trafią będą się śmiać i mówić o tym, że gdyby nie Beatelsi to Anglia by nie wyszła z Unii, albo będą znowuż załamywać ręce i mówić, że "nie ma już Polski". Na skołatane nerwy dobrze zrobi spotkanie z Michalkiewiczem albo w "Tyle wizji". No właśnie. Moja mama powiedziała mi że jej koleżanka poleciła ten program i żebym ja też to obejrzał. Znikąd ratunku.
Ostatnio mam jakąś dziwną wenę i non stop słucham polityków z "tamtej" strony. Podlinkowało mi wywiad Budki dla Onetu. Patrzę na czas - bite 30 minut. Postanowiłem to przyjąć, bo ja tak naprawdę nigdy go dłużej nie słuchałem. Pomijam fakt, co ten człowiek mówił. Bo cóż tam mogło być. Budka wraz ze swoimi pracownikami tkwią w pułapce swojej narracji i nie ma takiej ludzkiej możliwości by oni mogli stamtąd wyleźć na światło. Gorsze było to, że po mniej więcej dziesięciu minutach miałem serdecznie dość jego tembru glosu, tej monotonnej do urzygu paplaniny. W dodatku nie mogłem się skupić na treści, bo non stop przyglądałem się jego czaszce i przedziwnemu kształtowi jego głowy.
Kandydaci na prezydentów korzystają z tej samej agencji PR. Wszyscy gdy mówią to trzymają się za obrączkę na palcu i mówią, że oni teraz wyruszają w Polskę, żeby rozmawiać z ludźmi. To jest coś niemożliwego. Ja nie wiem, że oni się tam nie pozderzają gdzieś po drodze, bo przecież jest ich tylu - to prawdopodobne, że w końcu któryś się w tej "Polsce" natknie w jakimś macdonaldzie na kontrkandydata.
Czuję się w ogóle dziwnie, ponieważ jestem wyborcą PiS-u i w związku z tym słucham krytyki poczynań tej partii niemal już z każdej strony. Krytukują mój wybór i znajomi z plemienia Wilanowian, i kolega który zachorzał na "Konfederację" ale nie chce mu się chodzić na wybory, i SLD-owcy, lewacy, ideowi prawicowcy, zieloni, wolnościowcy, karoniści i pewnie ktoś jeszcze. Nie wiedzieć czemu zmuszają mnie do samokrytyki, ale czy któraś z tych osób byłaby w stanie na przykład skrytykować swoich wybrańców, albo chociażby zerknąć na nich jakkolwiek krytycznie? No nie, tak to nie działa.
Ach tak, no i koronowirus. Nie zapominajmy o koronowirusie. I o efach trzydziestych piątych również.
tagi: polityka
![]() |
Marcin-K |
1 lutego 2020 22:21 |
Komentarze:
![]() |
Caine @Marcin-K |
2 lutego 2020 08:29 |
Nie poleci, trzydziesty piąty nie ma wersji dwumiejscowej ...
![]() |
chlor @Marcin-K |
2 lutego 2020 09:08 |
Tak to wygląda, dlatego oglądam TV tylko kiedy muszę. Czyli np wczoraj. W kółko: wyjście z Unii, wirus, lecące efy, cierpienia sędziów. Wszystko pokryte paplaniną niczego z sensem nie tłumaczącą. W dni powszednie, czyli gdy nie ma tego typu tematów - leci tylko kronika wypadków (drogowe, pożary, pobicia ludzi i zwierząt).
![]() |
gabriel-maciejewski @Marcin-K |
2 lutego 2020 09:42 |
I to wszystko na poważnie, z troską i zaangażowaniem.
![]() |
Marcin-K @Caine 2 lutego 2020 08:29 |
2 lutego 2020 10:27 |
O, to nawet nie wiedziałem:) Ale Juras sobie poradzi - zrobi licencję i poleci:)
![]() |
Marcin-K @chlor 2 lutego 2020 09:08 |
2 lutego 2020 10:29 |
TAk, ja to zauważyłem w święta, gdy przyjąłem jak na moje warunki dużo telewizji - wszystkie dzienniki telewizyjne są zapchane wypadkami i jednostkowymi nieszczęściami. Wręcz można by pomyśleć, że te programy informacyjne lecą tylko po to, żeby odciągać ludzką uwagę od spraw rzeczywiście ważnych.
![]() |
Marcin-K @gabriel-maciejewski 2 lutego 2020 09:42 |
2 lutego 2020 10:29 |
No ba - wszyscy są aktualnie czymś przejęci i zatroskani. No a jak jeszcze się rozjadą po Polsce żeby "rozmawiać z ludźmi" to ta troska nas normalnie przygniecie...
![]() |
Caine @Marcin-K 2 lutego 2020 10:27 |
2 lutego 2020 10:30 |
To już nie bedzie Juras, tylko Dolas.
![]() |
stanislaw-orda @Marcin-K 2 lutego 2020 10:29 |
2 lutego 2020 10:43 |
To efekt techniki recordingu. Nagrywa sie kilka pozycji programowych (w zapisie cyfrowym), żeby zapchać okienko czasowe plus czas spredany reklamodawcom i odtwarza w seksencjach np. co godzinę automatycznie. Gdy telewizor jest włączony "na okrągło", te same treści wypowiadane przez te same osoby powodują kakofonię w odbiorze. Wyjscia są dwa, albo zacznie się gadać telewwiorem, albo, gdy się już musi, należy włączać go na konkretną audycję. Chociaż, zgodnie z nowym powedzonkiem, mediota ponoc wszystko wytrzyma.
![]() |
chlor @Marcin-K 2 lutego 2020 10:29 |
2 lutego 2020 11:23 |
Gdy nie wytrzymałem i zaczałem demonstrować pozostałym telewidzom moje zniesmaczenie treścią dziennika telewizyjnego i żadałem czegoś co rzeczywiście jest ważne dla ludzi żyjących w Polsce dostałem odpowiedź "ale wtedy dziennik byłby nudny".
![]() |
glicek @Marcin-K |
2 lutego 2020 14:49 |
Podlinkowało mi wywiad Budki dla Onetu. [...] Budka wraz ze swoimi pracownikami tkwią w pułapce swojej narracji i nie ma takiej ludzkiej możliwości by oni mogli stamtąd wyleźć na światło. Gorsze było to, że po mniej więcej dziesięciu minutach miałem serdecznie dość jego tembru glosu, tej monotonnej do urzygu paplaniny.
On dziś mówi inaczej niż kiedyś, mniej się wydziera, mniej piszczy. Może jacyś doradcy mu to doradzili, żeby obniżył decybele, przestał pizczeć i poszedł w spokojna monotonię?
Miałem okazję ostatnio go 3 razy wysłuchać/zobaczyć na dłużej. Pierwszy raz, kiedy moje znajome ultralemingi wrzuciły na swojego fejsbuka jakiś film z Borysławem z tekstem "gdyby tylko do pisowców dotarło to co on mówi...". Wysłuchałem te kilka minut coś w stylu "the best of...", to jest dramat jak mówi i o czym mówi. Drugi raz zobaczyłem go jako gościa zaproszonego do Szkiełka Kontaktowego. On nie jest kimś, kto jest w stanie się wyluzować, mówić o rzeczach poważnych jednocześnie lekko, wplatając jakiś żart, dać ludziom choć szczyptę luzu i dystanu. Miał szansę, ale to nie ten typ. Po jego sztywnej twarzy i cedzeniu "p r o k u r a t o r s t a n u w o j e n n e g o P i o t r o w i c z" odpuściłem sobie dalsze jego wysłuchanie, chociaż red. Sianecki dwoił się i troił, żeby z tego coś wyszło. Trzeci raz, ale to krótko - leci przed Świętami WTyleWizji i jakaś dziewuszka biega z mikrofonem po korytarzach sejmowych prosząc posłów o zaśpiewanie kolędy, jedni się wykręcają że nie potrafią śpiewać, inni próbują lepiej lub gorzej. Pochodzi dziewuszka z mikrofonem do Borysława, ten - z miną grzechotnika - prawie ją odpycha, wykonuj odruch jakby w obronie własnej miał jej zaraz zamiar mocno przyfanzolić i ucieka.
Mnie nie powala to co mówi i jak mówi Borysław* tylko to, że moje (chyba jeszcze moje...) ultralemingi widzą w nim jakąkolwiek nadzieję na przyszłość.
Ostatnio mam jakąś dziwną wenę i non stop słucham polityków z "tamtej" strony.
A swoją drogą - ja również uciekam jakoś ostatnio od telewizji. Przekrzykiwanie się wzajemne jst czymś kozmarnym. Nawet zdarza mi się włączyć VIDEO-KOD, tak tak.. ten KOD. Nawet po to, aby posłuchać 1,5 spotkanie Arłukowicza, Radka Sikorskiego ze swoimi wyborcami gdzie "pis, pis, pis, pis...." jest w co 2 zdaniu. ;)
* nawiasem mówiąc tego przejęzyczenia "made in DzielnadrEwaKopacz" on nienawidzi i to chyba również o nim dużo mówi.
![]() |
Szczodrocha33 @Marcin-K |
3 lutego 2020 03:07 |
Mnie jeszcze jedna rzecz zastanawia.
Gdy wchodze na strone bbc.news, czy cnn., czy jakakolwiek inna medialna strone na zachodzie, to widze rzeczowe informacje.
Oni przekazuja informacje i pozwalaja czlowiekowi myslec.
W polskich mediach co innego.
Oni traktuja odbiorcow jak ludzi opoznionych w rozwoju.
Jak jest o sprawach militarnych to widnieje wielkie zdjecie samolotu czy jakiejs armaty. Jak jest o sprawach finansowych, podatkach, to widnieje jakas reka liczaca banknoty. Albo jak jakies zdjecie Kukiza z blednym wzrokiem czy posepna twarz marszalka Grodzkiego, to wiadomo ze chodzi o polityke.
My chyba nie wyjdziemy z tej piaskownicy jeszcze przez dlugi czas.
![]() |
Grzeralts @Marcin-K 2 lutego 2020 10:27 |
3 lutego 2020 06:34 |
Dla Jurasa specjalnie zrobią wersję dwumiejscową. Na jubileuszową edycję WOŚP.
![]() |
Marcin-K @stanislaw-orda 2 lutego 2020 10:43 |
3 lutego 2020 09:18 |
Najczęstszym objawem jaki obserwuję jest gadanie telewizorem, co potrafi całkiem na pozór inteligentną jednostkę całkowicie oduczyć już nie jakiejś analizy tylko zwyczajnego postawienia kroku poza to, co stamtąd wylatuje.
Niektórzy się buntują i mówią: telewizji nie oglądam - no i wpadają w łapy internetu, gdzie czeka inny typ maszynki do mielenia umysłów i serc.
![]() |
Marcin-K @Grzeralts 3 lutego 2020 06:34 |
3 lutego 2020 09:19 |
Ale męczy mnie pytanie, którego zapomniałem postawić w tekście - czy Juras wsiadłby w ogóle do "pisowskiego" esa trzydziestego piątego, którego to to ten straszny "maciarewicz" sprowadził z Adrianem.
![]() |
Marcin-K @Szczodrocha33 3 lutego 2020 03:07 |
3 lutego 2020 09:25 |
No raczej będzie ciężko - media III rp ustawiły poziom już nad samą podłogą, a tzw media prawicowe przyjmują tamte mechanizmy za wzór. NAwet ta ultra-prawdziwo-najprawdziwsza "telewizja" narodowców na YT ma czerwone paski na wzór wiadomo jakich stacji. Wychowano sobie takich a nie innych odbiorców więc trudno oczekiwać że ktoś będzie podnosił poziom. Wystarczy zajrzeć choćby na Onet. To jest jeden z najpopularniejszych portali w Polsce, widzę w komunikacji że dużo lemingów to czyta w drodze do korpo. I gdyby ich zapytać, to pewnie odpowiedzieliby że oni czytają "poważne" media. A czym ten Onet się różni od Faktu? Niczym. Trochę krzykliwej bieżączki antypisowskiej a potem "gwiazdy", 15 sposobów na założenie prezerwatywy, sensacje, często antykościelne. Przecież to jest brukowiec, już pomijając nawet sam oczywisty profil polityczny.
![]() |
Marcin-K @glicek 2 lutego 2020 14:49 |
3 lutego 2020 09:29 |
Borysław właśnie mi wygląda na takiego typa, który cierpi na syndrom przerośniętego ego stojącego w nieustannym konflikcie z jego możliwościami intelektualnymi i zapewne jakimiś tam kompleksami - człowiek wyglądający tak jak on w polityce musi mieć strasznie ciężko. I on sprawia wrażenie, że wystarczy tylko sekunda, żeby on się całkowicie psychologicznie posypał. To człowiek-napięcie. Podejrzewam że tak wysokie stanowisko przemieli go na szmatę, jak tego Petru czy Kopaczową. Tym bardziej doceniam Andrzeja Dudę. Wiem jakie ludzie mają na jego temat zdanie nawet po tzw prawej stronie, ale jedno mu trzeba na pewno oddać, że on się na tej wysokiej funkcji, wyjęty gdzieś z dołó partyjnych, nie spalił. Co jak widać nie jest takie oczywiste, bo media tylko czekają na wpadki, gafy i jakieś dziwne zachowania. Wielu osobom się wydaje, że łatwo być takim cżłowiekiem ze świecznika. No raczej chyba nie...
![]() |
Grzeralts @Marcin-K 3 lutego 2020 09:19 |
3 lutego 2020 20:03 |
Nie wsiadłby. Ale to będzie już nowoczesny, liberalny ef trzydziesytpiąty. Po którychśtam kolejnych wyborach.
![]() |
Grzeralts @Marcin-K 3 lutego 2020 09:29 |
3 lutego 2020 20:05 |
To nie jest łatwe. I to bardzo nie jest. Niewielu się nadaje, a w "normalnych" krajach ludzi na takie stanowiska się hoduje, w odpowiednich warunkach rodziny i środowiska. Akurat obecny prezydent ma solidne przygotowanie z domu.
![]() |
stanislaw-orda @Szczodrocha33 3 lutego 2020 03:07 |
3 lutego 2020 22:12 |
Tamte stacje nakierowane są na inny target odbiorców. Czyli w miare swiadomych, aktywnych (społecznie) obywateli.
Brutalizując, target ten dotyczy absolwentów placówek edukacyjnych z ich lepszej połowy. Natomiast populacja z "gorszej połowy" nie ogląda podobnych programów, bo, po pierwsze nic by z nich nie zrozumiała.
Reasumujac, ta gorsza połowa ogląda rozmaite produkcje w rodzaju "Rodzina Bundy'ch", itp.
W Polsce nie ma od dawna placówek edukacyjnych "górnej połowy". Walec egalitaryzmu wszystkich zniwelował do poziomu ostatniego intelektualnego marudera (przyszedł eurowalec i wyrównał). Zatem przekaz skierowany jest na percepcję "ostatnich maruderów". Poza wszystkim, pomysłodawcy tychże programów publicystyczno-politycznych osądzają poziom odbiorców tychże po samych sobie. I w ten oto sposób koło (o)błędne zostaje domknięte.
![]() |
stanislaw-orda @Marcin-K 3 lutego 2020 09:25 |
3 lutego 2020 22:23 |
Dzisiaj jeden z takich popychaczy taczek w korpo , uczestnik teleturnieju "Jeden z dziesięciu" na pytanie jaką nazwę miały niemieckie obozy jenieckie dla oficerów, odpowiedział: Treblinka. Trzeba było widzieć minę prowadzącego teleturniej(Tadeusz Sznuk). Nie wiem czy znalazłby się bardziej drastyczny dowód na zruinowanie edukacji w III RP.
To musi być planowe i celowe działanie. Cóż więc się dziwić, że dla percepcji tzw. większości oferta Onetu to najwyraźniej górny pułap. I właśnie ta percepcja nie powinna go przekraczać.
![]() |
Szczodrocha33 @stanislaw-orda 3 lutego 2020 22:12 |
4 lutego 2020 00:33 |
"Tamte stacje nakierowane są na inny target odbiorców. Czyli w miare swiadomych, aktywnych (społecznie) obywateli."
W ubieglym roku, gdy wracalem z Polski do Stanow, uwiezila mnie burza we Frankfurcie.
Nocowalem w hotelu i tak z ciekawosci sprawdzilem telewizje. Musze przyznac, ze Niemcy maja oferte dla widza. Ilosc i jakosc programow, filmow
i poruszanych tematow jest wyborna.
Tam pilot sluzy do przeskoczenia na inny kanal, w Polsce to chyba tylko do tego zeby cisnac nim w telewizor.
![]() |
Grzeralts @Szczodrocha33 4 lutego 2020 00:33 |
4 lutego 2020 06:27 |
Zgadza się.