No tak - coś mi zgrzytało już jak to pisałem...

Tego nie znałem, dobre:)

No i było jeszcze - nie wiem czy prawdziwe, czy zmyślone - Szanowny Panie Gestapo...

W Chinach, przynajmniej w Nanjing  od poniedziałku wracają do biur.
Będą mieli przymus chodzenia w maskach w biurze.

Nie wiem jaka jest skala tego ww., ale w Nanjing (8 mln , w powincji Jiangsu ) napewno, bo mam info od Chińczyków z mojego korpo.

I z Mrożka - "Do Służby Bezpieczeństwa,  uprzejmie donoszę, że jest niebezpieczne "

Zdrowia życzę 

Ach jej Marcinie,nie poruszył pan tak istotnej kwestii ,jak słynne dzielnice czerwonych latarni...Przecież tam ładne milioniki płyną sobie wartkim strumyczkiem. I co wobec tego Rząd holenderski uczyni w świetle zabazpieczenia przed koronowirusem? Aby nie kusić ,spuści czerwoną kurtynę na podświetlone okna z wdziękami kobiet.? To poważne zagadnienie,bo przecież to cielesne kontakty i nie da się tak łokciem,czy nóżką powitać  panów... Skoro już jesteśmy przy tym hmn..wstydliwym  temacie to wyczytałam,że rząd holenderski funduje tą hmn...usługę niepełnosprawnym. Czy to  to fake news?

https://www.mojaniderlandia.pl/zycie-w-holandii/prostytutki-dla-holenderskich-niepelnosprawnych-2051

No ten temat już od dawna się tam kręci.

Nie wiem co z tymi dzielnicami - pewnie wkrótce się jakoś dowiem. Kiedyś raz w życiu zupełnym przypadkiem wlazłem w takją czerwoną strefę, tylko nie pamiętam już w jakim mieście. Gołe panienki widać było przez okna. Straszne to jest. 

Paracetamol spożywany w dużych ilościach rozwala wątrobę. Gdyby spożywali gorzałę, też by sobie rozwalili wątrobę, ale mieliby extra fun. A tak - na trzeźwo - to żadna frajda.

Przecież spotkania w Davos nie są po to, aby wypić sobie jeszcze jednego drinka.
Cos tam się na nich uzgadnia.

W rzeczy samej panie Stanisławie.Co nieco się uzgadnia w Davos.Chociaż Marcin porusza w notce zachowanie Holandii wobec - grasującego wirusika zbójcę,to słuszna uwaga.Holandia jakimś dziwnym zrządzeniem losu zaczyna być rajem podatkowym.Nie Bahamy czy Kajmany. Do Holandii trafia aż 7,110 mld euro ..Czy to mało ,czy dużo? Owszem dużo. Davos to klub dla bardzo bogatych rządów i firm.Dopuszczane są też biedniejsze kraje,gdy banksterom pasuje to w interesie.Czy tam powstają jakieś spiski? Raczej nie,moim zdaniem banksterzy ,że się tak nieładnie wyrażę ubijają interesy. Oprawę mają powalającą w uroczym małym miasteczku gdzie toczyła się akcja "Czarodziejskiej Góry" T.Manna.Zjeżdzają tam ze swoimi świtami i doradcami,gdzie serwują im wybredne napoje i jadło,oraz obstawę policyjną z gotowymi gnatami i prawdziwymi nabojami.Z pewnością bronią ich jak niepodległości.Toż to NAZWISKA.

Oj nie tak. Znaczy wirus nie jest jeszcze perfekcyjny - nie omija finansistów. Oficjalnie rzecznik portugalskiego Santandera nie podał z jakiego powodu zmarł prezes. 

Tak do reutersa wyciekło. Teraz Santander z okazji żałoby jakąś kampanię nową zrobi: Nie bądź jak Antonii, pośpiesz się i jedź na Kubę nie do Włoch! Ciesz się życiem póki możesz, weź kredyt!

Możesz nigdzie nie jechać, ale kredyt weź koniecznie.

;))

ale ja już widziałam te spoty na Kubie z uroczymi Kubankami i dalszy ciąg wydarzeń...Możesz zostać w tym raju na zawsze, przepisz nam mieszkanie, a sfinansujemy twoje marzenie!

Pamietam...

... jak  Fidel jeszcze dobrze  nie ostygl - jak te  SEPY  masonskie z Francji  rzucily sie na  te  Havane,  zeby im tam, tym biednym Kubanczykom  nas*ac  tego swojego  "kapitalu"... pare marketow,  pare butikow, jakis bank, towarzystwo ubezpieczeniowe i oczywiscie  SZABER  nieruchomosci  !!!

Przypominaly mi sie tylko wtedy  gorzkie lata "transformacji ustrojowej" w Polsce...  pamietam, ze w "negocjacjach kubanskich"  bral udzial  Raul, brat Fidela i  30 czlonkow rodziny Castro  !!!

Tempo tych "przemian"  bylo wprost  zawrotne... zlodziejstwo  strasznie sie spieszylo. 

A zasłużyli sobie na coś lepszego?

Bo te nazwiska wodzirejów światowych -są lepsze od naszych ,madame Paris. I to te nazwiska więcej wiedzą niestety niż ja skromna obywatelka ,czy pani.My wiemy tyle na ile oni nam pozwolą i co wymsknie się bez kontroli i zmutuje. A psychoza strachu nie ma zupełnie granic i szlabanów.Przed chwilą poczytałam jak "urodził" się ten wirus i co nam zrobi.W związku z tym ;paciorek ,siusiu i spać...

Natomiast Wlosi, tak przynajmniej donosza media, radza sobie w inny sposob:

tancza na balkonach.

Przypomina mi to dziwnie sytuacje we Francji sprzed paru lat, jak im narzneli Arabowie tych rysownikow.

Francuzi siadali z jakimis kredkami na chodnikach i cos tam mazali.

Wydaje mi się że tu nie ma co w ogóle mówić o teoriach spiskowych. Giełdy spadają, wszyscy mówią o kryzysie, a państwa po kolei szykują "pakiety pomocowe". Zamieszanie potrwa dotąd aż w końcu cele, które sobie ktoś obrał zostaną osiągnięte i wtedy się tę całą "pandemię" wyłączy jakimś guzikiem, a my zostaniemy wezwani do pracy - no, już wakacje się skończyły a teraz do roboty, będziecie trochę mniej zarabiać, opłaty będą trochę większe, ale, wiecie, trzeba będzie teraz odrobić...

tancza na balkonach.

Dobrze że u nas nie słychać o takich idiotyzmach. Zawsze twierdziełem, że nawet nasze lemingi są mądrzejsze niż tamte.

No, zmarł prezes Santander Bank z Portugalii. Nie tak miało być. To może bankierzy odwołają już tę imprezę.

Może że tak powiem akurat "miał pecha"....

Z frontu walki.

Holenderski minister ds. opieki zdrowotnej Bruno Bruins  zemdlał wczoraj wieczorem podczas debaty parlamentarnej. Dziś zrezygnował ze swojej funkcji z powodu wyczerpania.

Liczba zakażeń koronawirusem w ciągu ostatniej doby wzrosła w Holandii o 409 - do 2460. 18 osób zmarło, podnosząc łączną liczbę zgonów do 76. 

Wśród 2460 zakażonych są 594 osoby pracujące w służbie zdrowia.

Zmarli byli w wieku od 63 do 95 lat.

Łącznie 489 pacjentów było lub jest hospitalizowanych.

Może u nas nie jest jeszcze tak źle.