-

Marcin-K

W Holandii - cóż za niespodzianka - nadal bez zmian, tyle że jeszcze weselej.

Minęło niewiele więcej niż pół roku od ostatniej mojej wizyty w Holandii i znów mnie tam wywiało. Byłem tam tym razem ledwie tydzień, ale był to tydzień nastawiony tylko i wyłącznie na czynny odpoczynek oraz sprawy do bólu prozaiczne. W związku z tym nie mam żadnych wybitnych ciekawostek do przekazania, ot postanowiłem wkleić tu kilka zdjęć i rzucić garść, że tak powiem, impresji.

---

Zdaję sobie doskonale sprawę z tego jak postrzegana jest Holandia w Polsce i nie chodzi tu tylko tę, nazwijmy to tak, prawicową część Polski. Holandia w oczach Polaka, to jeden wielki stereotyp i nie sądzę, by mogło to się kiedykolwiek zmienić. Tym bardziej, że sami Holendrzy wciąż dobudowują do owych stereotypów kolejne kondygnacje. Nie będę oczywiście próbował tu nikogo przekonywać na siłę, że Królestwo Niderlandów to niebo na ziemi, co to, to nie. Cóż – chciałbym jednak troszkę tego przedziwnego państwa wizerunek ocieplić, bo nie ukrywam, że ja czuję się tam każdorazowo i paradoksalnie bardzo dobrze i nie mam tu na myśli wizyt w cofee shopach. Nigdy w takowym przybytku nie byłem i nie zamierzam tego zmieniać.

Jeśli szukać dobrych stron Holandii na pewno należy wspomnieć o ogólnej uprzejmości i życzliwości jej mieszkańców. Oczywiście zaraz ktoś mi rzuci sto przykładów obalających moją tezę, natomiast ja bywam tam regularnie od dziesięciu lat i jako okazjonalny turysta mogę mówić o nich tylko dobrze. Moja siostra, która pracuje tam już wiele lat ma rzecz jasna na podorędziu różne złe słowa na ich temat, ale jej opinię odrzućmy, ponieważ jest już spaczona długotrwałym tam pobytem. Nawet też jeśli mieć „ale” do tego ich multi-kulti, to na pewno radzą sobie z nim najlepiej w Europie. Mimo rozmaitych prawicowych pohukiwań o upadku Holandii, nawet w tych słynnych tramwajach jest tam czyściutko i wcale nikt na nikogo nie napada. Wiadomo, że czasem tam ktoś do kogoś strzeli – ostatnio głośna była tam sprawa o facecie, który zadźgał swoje dziecko i twierdził potem, że „opętał go diabeł” – albo jakiś Polak da popalić całemu oddziałowi holenderskiej Policji, ale wszystkie alarmistyczne opowieści płynące od you tube'owych influencerów o holenderskiej Sodomie i Gomorze można włożyć między bajdy. Poza tym gdzie nie ma patologii? W Polsce na przykład jedna trzecia wyborców wciąż chce głosować na Platformę Obywatelską i jakoś nikt z nas się na tę Polskę nie obraża, prawda?

---

Dla mnie najlepszą rzeczą w Holandii są świeże ryby i szeroka ich dostępność w każdej możliwej formie – podczas tej wizyty pożarłem ich wprost niemożliwą ilość.

Alkmaar

Miałem tym razem okazję być na tradycyjnym targu serowym w Alkmaar. Jest to bardzo sympatyczne miasto na północy Holandii (tam zresztą wszystko jest na północy). W dniu targowym robi się tam show dla publiki – poprzebierani ludzie udają, że handlują serem a wokół tego wszystkiego stoją „szczęki”, w których panie w tradycyjnych czepcach handlują tym serem już jak najbardziej realnie. Osobiście nie jestem jakimś wielkim fanem sera, ale muszę przyznać po zjedzeniu dziesiątek różnych próbek, że tamtejszy produkt zdecydowanie nie jest przereklamowany.

Alkmaar to miasto dla Holendrów bardzo istotne. To tam odparto natrętnych i wrażych katolickich Hiszpanów spuszczając ich niczym w klozecie po otworzeniu tam. A że zatopili przy okazji własne uprawy i podnosili się po tym evencie prawie sto lat? Jak się bawić, to się bawić. Są do dziś bardzo z tego dumni. Z tego co gdzieś przeczytałem to mają nawet jakieś okolicznościowe powiedzonko. „Każde zwycięstwo zaczyna się od Alkmaar”. Lub coś w podobie – mogłem źle zapamiętać, wybaczcie.

Amsterdam

Nie byłem już dawno w Amsterdamie, więc postanowiłem sobie przypomnieć to miasto i było to przeżycie dziwne. Jest tam straszliwy natłok turystów, a do oglądania nie ma tam niczego, czego nie można byłoby zobaczyć w innych holenderskich miastach tyle że w mniejszej skali. Na dodatek trzeba przywyknąć do nieustannego poruszania się w oparach marihuany, którą capi dosłownie na każdym kroku.

Zmęczył mnie ten Amsterdam trochę i postanowiłem, że skoro już tam jestem to zajdę do Rijksmuseum (ichnie Muzeum Narodowe), bo jakoś wcześniej nie było mi dane.

A tam mnóstwo ciekawostek – porobiłem sporo zdjęć, ale żeby nie zanudzać, to wrzucę dosłownie kilka sztuk.

Tu proszę: bohater narodowy Holandii, król Wilhelm II:

A tu z kolei oryginalny plakat z epoki: niemiecki, pardon, nazistowski plakat promocyjny zachęcający miłujących pokój Holendrów do przyłączenia się do szykanowanych w Europie wschodniej miłujących pokój Niemców:

 

Jeśli ktoś już w tej Holandii się znajdzie, to zdecydowanie bardziej polecam Alkmaar niż Amsterdam.

 

Marken

Zawieziono mnie w pewne dziwne miejsce. Marken to coś w rodzaju skansenu. Leży, oczywista, oczywistość, na północy Holandii. Zachowała się tam starodawna zabudowa rybacka, ale mnie się zdaje, że to chyba jakaś sprytna mistyfikacja:

Haga

Haga to miasto, które znam najlepiej z racji tego, że mieszka tam moja siostra. Jedno z brzydszych miast w Holandii, to na pewno, aczkolwiek również całkiem zadbane, i ma też tak zwane „momenty”, tylko trzeba ich poszukać.

W centrum łatwo natknąć się na ichni holenderski parlament:

Obok niego znany nam już Wilhelm II, tym razem z mewą na głowie:

 

I właściwie tyle. Pogoda dopisała – podobno przywiozłem ją do Holandii. Jako dowód załączam zdjęcie zrobione w ostatnią niedzielę na plaży w Kiijkduin. Holendrzy biali oraz kolorowi plus całkiem spora ilość innych nacji zakorkowali okoliczne parkingi i ulice, ponieważ był wtedy właściwie pierwszy wiosenny ciepły dzień. Woda w morzu północnym całkiem ciepła.



tagi: holandia 

Marcin-K
10 kwietnia 2019 18:29
8     1931    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bolek @Marcin-K
11 kwietnia 2019 08:54

Super relacja!

"Jeśli szukać dobrych stron Holandii na pewno należy wspomnieć o ogólnej uprzejmości i życzliwości jej mieszkańców."

Dokładnie tak. Byłem w Holandii raz, przejazdem, gdy z kolegą postanowiliśmy dotrzeć do UK autostopem. Nasz transport musiał odbić, wysadzili nas na skrzyżowaniu i do portu spacerek. Truchtamy pasem awaryjnym, nagle zatrzymuje się jakaś osobówka i młody chłopak tłumaczy nam, że po autostradzie spacerować nie wolno, że policja nas może zgarnąć itp itd. Podwieźli nas do portu i było bardzo sympatycznie.

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K
11 kwietnia 2019 09:22

Dla nas Holandia jest jest interesująca i pojawia się w dyskusjach tylko jako kraj upadku cywilizacyjnego Europy zachodniej, eutanazji, narkotyków, pustych kościołów i kryminalnej imigrancji. Cała reszta mało kogo interesuje.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @Marcin-K
11 kwietnia 2019 12:09

a propos jak to bym z Pimem Fortuynem czy jak mu tam...bo mnie ta sielanka w Holandii wyglada tak jakoś dziwnie...

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @bolek 11 kwietnia 2019 08:54
11 kwietnia 2019 12:43

Oczywiście.

Można mówić o nich różne rzeczy - ale na co dzień bywają sympatyczni. Choć jak się pozna ich trochę lepiej, to czar potrafi prysnąć...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @lchlip 11 kwietnia 2019 09:22
11 kwietnia 2019 12:44

To co wymieniłeś też tam jest - natomiast zgoda, że o Holandii wiemy mało i siłą rzeczy stereotypy które na temat tego kraju mamy, bywają już tak przesadzone, że głowa boli.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gorylisko 11 kwietnia 2019 12:09
11 kwietnia 2019 12:47

Nie interesuję się bieżącą polityką holenderską, bo nie mam na to zbytniej ochoty. Oni tam gadają już tak dziwnym politycznym językiem, że trudno pojąć o co im tak naprawdę chodzi. Holendrzy to mistrzowie biznesu, oszczędzania i umiejętnego przekuwania swoich słabości na swoje interesy. Ta sielanka jest oczywiście pozorna, bo jak wszędzie na świecie mają swoje problemy wewnętrzne. Natomiast nie jest też tak, że tam tylko upadek i zgnilizna. O Holendrów bym się nie martwił - im dalej od dużych miast, tym Holandia staje się bogatsza i mniej zróżnicowana kulturowo.

zaloguj się by móc komentować

lchlip @Marcin-K 11 kwietnia 2019 12:44
11 kwietnia 2019 13:10

I o to mi właśnie chodzi.

Holandia pojawia się najczęściej w dyskusjach jako  przykład  "Sodomy i Gomory" Europy Zachodniej.

 

zaloguj się by móc komentować

ziemski @Marcin-K
11 kwietnia 2019 22:52

W holenderskiej telewizji w prime time puszczają właśnie dokumentalną serię o Polsce. Film w jest przepełniony stereotypami na nasz temat. Wygląda na to, że w tamtejsze elity trzymają rękę na naszym pulsie. Więcej na YT.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować