-

Marcin-K

Artykuły użytkownika

Auto-kreatury i gumowe aligatory

Jeśli miałbym wybrać moje największe życiowe rozczarowanko, to nie wiem, czy w pierwszej dziesiątce takowych nie znalazłoby się to dotyczące rzekomego procesu nabierania dojrzałości życiowej wraz z wiekiem u moich rówieśników, a mowa tu o przedziale 40+/50-. Ja sam właściwie cech w miarę rozumnej istoty nabrałem dopiero wraz z trzydziestką na karku, a teraz gdy jestem już w wyżej zaprezentowanym przedziale, wciąż mam nieraz wrażenie, że w niektórych elementach mój mózg pracuje nadal niczym u dwudziestolatka. Do tej pory np. wydaje mi się, że biegający w telewizorze piłkarze są ode mnie starsi i nie mogę pozbyć się tego irracjonalnego uczucia. Gdy przeszła ta trzydziestka u mnie, z zazdrością zdarzało mi się patrzeć na osoby ode mnie starsze, od których emanowała jakaś taka niesprecyzow ...

Marcin-K
27 października 2021 12:47

28     1551    6

Świętokrzyskie to raj dla jesieniar i jesieniarzy

Ponieważ polityki mam ostatnio naprawdę dość, pomyślałem że może wrzucę tu jednak parę zdjęć, tak aby blog żył, a przecież wrzucanie fot stało się trochę już mini-tradycją tego mojego kąta. Podróży żadnej wielkiej nie odbyłem - Ostrowiec Świętokrzyski to przecież ani Kraków ani Lublin, ani też Poznań. Miałem tam jednak dość miły spacer i powstała spontaniczna sesja zdjęciowa.

Ostrowiec to miasto, które poznaję od kilku lat dopiero w czasie wizyt rodzinnych. Nie wiem o nim prawie nic, więc nie będe tu bajdurzył o ciekawostkach czy historycznych miejscach. Ostrowiec dla mnie to póki co tylko wrażenia. Na stare lata uświadomiłem sobie że przecież jestem po mamie pół krwi świętokrzyżaninem (chyba tak się tego nie powinno napisać) i im bardziej dość mam stolicy i jej okolic, tym bardziej si ...

Marcin-K
21 października 2021 15:43

22     1605    10

O premierze, który lubi dać po pysku

Jestem w świętokrzyskim i oglądam siłą rzeczy telewizję wraz z rodziną. Napisałem pod tekstem Coryllusa naiwny komentarz, iż przeczuwam jakieś przesilenie w kwestii tego, co dzieje się w ostatnim czasie w mediach, wszak mam wrażenie, iż sytuacja owych mediów przypomina tę, gdy pod koniec roku wystawiono już oceny, wszyscy kończą ostatnią klasę, kujony starają się nie wiadomo po co poprawić jeszcze swoje wybitne oceny, przeciętniacy ziewają z nudów i czekają aż pójdą do domu, a ci co oblali przebierają szkielet w biologicznej w fartuch sprzątaczki. Widziałem w polsatowskich wiadomościach znamienną scenę. Jarosław Kaczyński, w masce która zasłaniała mu twarz aż po dolne powieki, i z kuriozalnie dużą teczką w ręku, przeciskał się w Sejmie przez tłum rozwydrzonych posłów obu płci niby prze ...

Marcin-K
19 października 2021 11:05

11     1727    5

O prawicowych akwizytorach

Idąc dziś przez moje przepiękne miasto na tak zwanym autopilocie, pogrążony głową w zwykłych prywatnych sprawach, nagle aż przystanąłem. Zobaczyłem bowiem ten taki krąglasty słup reklamowy - ten cały był dosłownie oblepiony krwisto-czerwonymi plakatami zapowiadającymi wydarzenie w swej istocie wręcz fenomenalne, czyli najazd na tę biedną mieścinę nikogo innego jak samego imć Wojciecha Sumlińskiego. Jakby nie miało innych kłopotów. Na tych słupach, ten był akurat w miejscu ruchliwym, przy dworcu WKD, zawsze trwa zażarta walka. Prywatne anonse ukraińskich opiekunek naklejane są na zaginionych osobach. Ukraińskie opiekunki chwile później już są skryte pod plakatami reklamującymi mecz Znicza Pruszków. Sekunda mija i już na Zniczu są tancerki ludowe. Ten słup powinien mieć ze dwadzieścia me ...

Marcin-K
15 października 2021 10:06

20     1649    9

Spis powszechny i pluszowe misie kontra klinika w Szwarcwaldzie

Czasami, wiadomo, trzeba polecieć banałem. Na przykład takim, że życie cały czas zaskakuje, a my choć myślimy, że wiemy wszystko zawsze i wszędzie, to nagle czujemy się jak dzieci. Ja miałem tak ostatnio właśnie - zupełnym przypadkiem znalazłem się w Beskidzie Wyspowym i po prostu oniemiałem. Nigdy nie byłem typem podróżnika, a już najgorsze jest to, że niestety jestem tak średnio wrażliwy na tak zwane piękno przyrody. I ten Beskid mnie po prostu osaczył czymś, co chyba można by brzydko nazwać krajobrazową pornografią. Przez bite trzy dni świeciło i wręcz grzało słońce, choć dzień wcześniej otaczał mnie półmrok, zimno i deszcz. Dołożyła się do tego moja ulubiona pora roku, czyli wczesna jesień, rzucając na te i tak już przepiękne wzgórza i lasy całą paletę swoich kolorów. Nie mogłem od ...

Marcin-K
11 października 2021 07:19

26     2007    5

Czy Grecy polubią nowego kanclerza Niemiec?

Ponieważ niestety wpadłem w wir różnych wydarzeń życiowych, odsunąłem się już niemal całkowicie od przeglądania informacji. Każdorazowo gdy choć na chwilę tam zajrzę, choćby by sprawdzić, czy w kierunku Polski nie leci przypadkiem jakaś zagubiona asteroida, odsłania się moim biednym i zmęczonym oczom nieprawdopodobny wręcz dance makabre. Obserwowanie tego co dzieje się w tak zwanej polityce stało się już w moim wydaniu zajęciem ponad wszelkie siły. Przypomina to trochę tę chwilę, gdybyśmy zajrzeli do sali, gdzie od godziny przebywa pozbawiona kontroli klasa zawodówki, a rzecz dzieje się na początku lat 90-tych. Wszystko co byśmy tam widzieli byłoby jednocześnie i na serio i na żarty. Ile byśmy wytrzymali przy drzwiach bez utraty zmysłów? Ja może z minutę.

Tego co dzieje się u nas, nie ...

Marcin-K
27 września 2021 10:12

25     1751    7

Czy aby Kraków naprawdę istnieje?

Moje stosunki na linii ja-Kraków zaczynają nabierać cech paranormalnych. Nie wiem czy pamiętacie film pod tytułem Truman Show - moim zdaniem kapitalny - z Jimem Carreyem. Tam główny bohater żył w pełnej nieświadomości, iż od dziecka bierze udział w programie telewizyjnym i w związku z tym nie pozwala mu się opuścić granic miasta. Truman Burbank nie wie więc, jak wygląda świat poza opłotkami jego mieściny. To ja z Krakowem mam odwrotnie. Gdybym miał zadatki na prawicowego foliarza, mógłbym tu twardo postawić tezę - Kraków nie istnieje, jest tylko atrapą stworzoną po to bym myślał, że takie miasto jednak funkcjonuje. Ewentualnie jakieś siły (jakie - żydowskie rzecz jasna) starają się od lat bym ja tego Krakowa na serio nie zobaczył. W dzieciństwie podawano mi specjalne środki, żebym o Kr ...

Marcin-K
14 września 2021 10:14

51     2415    10

"Kamieni kupa" smażona na głębokim tłuszczu niderlandzkiego humanizmu

Gdyby ktoś, nie wiedzieć właściwie po kiego diabła, zapytałby mnie, czy mam w Holandii tak zwane „ulubione miejsce”, to zaskoczony takim a nie innym pytaniem, być może nie znalazłbym takowego tak od ręki. Zdziwiłoby to mnie samego trochę, bo moja wsobna i introwertyczna natura bezustannie szuka „ulubionych miejsc” i sytuacji, które dziś określa się mianem strefy komfortu. Holandia jednak na pozór zlewa mi się w taki jeden wietrzny i słoneczno-zachmurzony paciaj, a bardziej niż konkretne miejsca do głowy, przychodzi mi na myśl na hasło „Holandia” smażony przez Marokańczyka w głębokim tłuszczu lekkerbek, czyli po naszemu dorsz. Jednak ostatnio, zupełnym przypadkiem, uświadomiłem sobie, że jednak jest tam, w tych wesołych Niderlandach, tak zwana „miejscówka” która spełnia wszystkie warunk ...

Marcin-K
7 września 2021 23:27

12     1587    8

Buntuj się, buntuj się, bo kto się buntuje...

Wśród medialnych rupieci zrzucanych naszej swojskiej ludożerce na głowy dzień i noc, zaciekawił mnie ostatnio jeden dziurawy rondel. Była to wypowiedź człowieka nazywającego się Maciej Stuhr, czyli osoby wyjątkowo paskudnej od a do z. Oczywiście – słuchać i analizować wypowiedzi młodego Stuhra właściwie nie ma po co, a jeśli przybliży się on do czyjegoś domostwa, to wtedy należy od razu dzwonić pod numer alarmowy. Niczym nas już ten nieszczęsny osobnik nie jest w stanie zaskoczyć, ale przyjrzyjmy się mu jeszcze przez moment. Oto Stuhr mówi, że jego ojciec z kumplami „pół życia” walczył z komunistycznym państwem. To że on potem jeszcze dodał, iż teraz jego tate cierpi patrząc jak ten wywalczony skarb wylatuje mu z dłoni, nie jest już tak naprawdę istotne dla tego, co chciałbym tu dalej ...

Marcin-K
1 września 2021 08:45

21     1599    9

Czy Rozmowny Janek urwie łebek plandemicznej hydrze?

Można by chyba stworzyć taką oto wesołą sentencję: pokaż mi swoją kartę główną na You Tube, a powiem ci kim jestem. Ja w związku z tym trochę się ostatnio przeraziłem tym, co wyświetla się w proponowanych u mnie. Zdecydowanie zbyt dużo wciąż słucham prawicowych stand-uperów, choć wydaje mi się, że w ciągu ostatniego roku nastąpiła w tym względzie zdecydowana poprawa. Jednak YT wie lepiej i wciąż mi rekomenduje a to Bartosiaka, a to Sykulskiego, a to Ziemkiewicza w akademickiej czapie, a to w końcu Naczelnego Realistę Rzeczpospolitej, imć Zychowicza przy którym brakuje już tylko Anusi Borzobohatej, są za to – jak wieści tytuł jednego z jego ostatnich produkcji – „twardzi jak stal komandosi”. Ależ to jest menażeria, słodki losie. Wszystko to jednak niknie i blednie przy tym, co zobaczyłe ...

Marcin-K
29 sierpnia 2021 11:12

25     2222    5

Czy Bąkiewicz chciałby zostać Szwajcarem?

Mój wstręt do mediów i produkowanych tam treści sięgnął absolutnie zenitu i w ostatnich dniach, na szczęście już minionych, nałożył się z upałem którego szczerze nienawidzę. Zrobiło się chłodniej, ale wciąż nie chce mi się słuchać i oglądać kolejnych "sensacyjnych doniesień". Wczoraj zajrzałem do portali dosłownie na sekundę i powitała mnie tam twarz pana Bąkiewicza, z którym mam zaszczyt mieszkać w jednym niewielkim powiatowym mieście. Na marginesie - mam wkład w rozwój polskiej ideowej prawicy. Kiedyś zaplątałem się na jakiś lokalny onr-owski event i otworzyłem panu Bąkiewiczowi drzwi, gdyż ja akurat stałem przed lokalem i paliłem, a on wchodził do środka i niósł pudło z książkami. Ale dość żartów. Pan Bąkiewicz jest już na granicy z Białorusią, gdzie przesunęła się chwilowo optyka m ...

Marcin-K
20 sierpnia 2021 10:17

23     1658    5

O głupocie, która może być prawdą

Dawno nie było żadnych wieści z Holandii, bo w sumie nic się tam istotnego nie dzieje, a to, jak wiemy, bywa najbardziej niepokojące. Jednym z newsów dnia w tamtejszych mediach, oprócz oczywiście spraw afgańskich, musiało stać się wiadomo co. Oto screen ze strony internetowej ichniego TVP, czyli NOS.nl.

Fajne, prawda? Podpis pod tym zdjęciem głosi: Polscy obywatele demonstrują przeciw nowelizacji ustawy medialnej. Polscy obywatele, no po prostu rozkoszne. Jak widzieliśmy tych obywateli zebrało się mniej więcej piętnastu na krzyż, ale jak to opowiadał śp. Paweł Zarzeczny o radach jakie dostał od kolegów dziennikarzy starszej już daty: niech ci, Pawełku, prawda nie przeszkadza w pisaniu. Nie denerwujmy się na zapas - Holendrów nie obchodzi Polska, ani polskie media. Ale bawi sama konstr ...

Marcin-K
16 sierpnia 2021 15:26

6     1462    8

My som już Amerykany...

Przeglądam z przyzwyczajenia co rano te wszystkie chmurne i bzdurne newsy polityczne, czasami słucham jeszcze różnych tak zwanych publicystów, ale już zdecydowanie tylko i wyłącznie dla beki. Mało co potrafi przyśpieszyć obieg krwi w moich żyłach, zdaje się że już chyba w tej dziedzinie życia zrobiono już wszystko, tak jak również wypowiedziano każdy możliwy nonsens. Są jednak chwile, kiedy - mówię to z pewną przykrością - ktoś jeszcze od czasu do czasu potrafi mnie naprawdę rozbawić. Tym kimś na przykład jest pan, który nazywa się Antony Blinken. Pal już diabli kim ten typ jest, media nazywają go "szefem dyplomacji". Człowiek ten uaktywnił się w dniu wczorajszym i wyraził "głębokie zakłopotanie" faktem, iż gdzieś w dalekiej i małej Polsce (tak lubi myśleć o naszym kraju neo-balcerowsz ...

Marcin-K
12 sierpnia 2021 10:27

64     2928    7

Politikal fikszyn, czyli jaka będzie "Białoruś Przyszłości"?

Muszę się jednak z czegoś wytłumaczyć, bo napisałem czas jakiś temu złośliwy tekst na temat operacji ratunkowej jaką przeprowadził GROM - wróć - rząd polski wobec cudownie uratowanej przed łukaszenkowymi siepaczami pani biegaczki olimpijskiej Krysciny CImanouskiej. W tekście tym powołałem się na zaczerpniętą od Karnowskich informację, iż pani Kryscina leci do Wiednia zamiast do ojczyzny wybawicieli, gry tymczasem na lotnisku czekają na nią polscy notable z jeszcze ciepłym chlebem i świeżo zakupiona w Lidlu solą. Jak się okazało była to złośliwość z gatunku tych nieuprawnionych, bo ostatecznie jednak panią Kryscinę szczęśliwie (dla kogo to się zaraz okaże) do Polski zwieziono. Można więc by powiedzieć, że Karnowscy zrobili ze mnie głupka tym pośpiesznym newsem o rzekomym Wiedniu, ale zb ...

Marcin-K
10 sierpnia 2021 10:51

35     1873    4

RiGCZ

Jak już było w poprzedniej notce sportowo, to idźmy tym tropem. Za jakiś czas zrobię płodozmian i znów zacznę pisać o Holandii, absurdach na prawicy tudzież o kosmicznych podróżach Bartosiaka i spółki. A RiGCZ to skrótowiec, który wśród funkcjonującej w internecie braci oznacza Rozum i Godność Człowieka. Brak RiGCZ-u może objawiać się na różne - także i opisywane poniżej - sposoby.

Nieraz ludzie mi się dziwią. Mówią: nie szkoda ci czasu na oglądanie piłki i to polskiej? Nie - odpowiadam - zupełnie mi nie szkoda. Nie przyswajam żadnych filmów, muzyki słucham coraz mniej, w ogóle z biegiem czasu przyjmuję już ilości właściwie homeopatyczne, jeśli chodzi o pop. Ale z oglądania polskiego futbolu nie zrezygnuję, przynajmniej w najbliższym czasie. Dlaczego? Dlatego że on oferuje mi, po pierw ...

Marcin-K
6 sierpnia 2021 16:08

10     1604    9

Kryscina, ach, Kryscina

Wiem że dla niektórych czytelników moje zainteresowanie piłką nożną wydaje się być hobby bardzo podobnym do spożywania denaturatu przesączanego przez chlebek. Nie jest jednak tak źle jednak, jak by się wydawało. W tej chwili bowiem trwają Igrzyska Olimpijskie w Tokio i jestem dumny, że nie obejrzałem ani minuty relacji z tego pięcio-kółkowego idiotyzmu. Przepraszam, wczoraj w pracy z kolegą obejrzeliśmy końcówkę meczu siatkarzy, którzy dostali oczywiście w łeb od Francuzów, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, iż my, Polacy, mamy ze sportem wyczynowym relację, że tak to ujmę, rekreacyjną. Wyjść na rower, pokopać piłkę o drzwi garażowe, rzucić spławik na taflę jeziora i odpalić puszkowe kuflowe mocne? Jasne że tak. Ale żeby się zabijać o jakieś medale z kartofla, spinać o sukcesy? N ...

Marcin-K
4 sierpnia 2021 10:04

35     2259    14

Tako rzecze Wikipedia

Któregoś dnia byłem już o krok od napisania głupkowatego komentarza pod jednym z tekstów, na szczęście w porę się opamiętałem. Niestety, nie mogę do końca oduczyć mojej mózgownicy, by przy każdej możliwej okazji nie budowała jakichś odległych skojarzeń, do których wystarczy jej choćby czyjeś nazwisko albo dalekie konotacje. Nie będę już w szczegółach opisywał co z czym mi się skojarzyło, to nie jest ważne. Ważne jest tylko to, że w tym moim niedoszłym komentarzu miał się znaleźć sam Adolf Eichmann. Czemu akurat on? Trzeba by pytać o to moje biedne synapsy. Skojarzyło mi się to nazwisko z czymś, i już. Ale jak już mi się ten Eichmann przyplątał do głowy, to przypomniało mi się natychmiast, że jeszcze chyba pod koniec lat 80-tych oglądałem na tak zwanym odtwarzaczu wideo film o historii ...

Marcin-K
29 lipca 2021 10:15

15     1420    10

Mamo, dziś w przedszkolu byłem ekspertem od geopolityki

Miałem dawno temu, lat ponad czterdzieści wstecz, w peerelowskim jeszcze przedszkolu, taką oto przygodę, która do dziś do mnie czasami wraca we wspomnieniach, choć generalnie z dzieciństwa pamiętam nie wiele. Zbliżała się jakaś uroczysta okoliczność, nie pomnę niestety z jakiej okazji - czyichś urodzin, świąt Bożego Narodzenia, lub po prostu może mieliśmy świętować 1 maja. Nieistotne. Miał z tej okazji odbyć się w przedszkolu naszym "bal", czyli de facto taka bardziej rozbudowana rytmika, a postrzyżone od garnka dzieci miały się przebrać i pląsać na sali ku uciesze rodziców. Obiecano nam dostarczyć stroje do przebrania. Ja osobiście oczami duszy wyobrażałem sobie, że będe mógł na przykład przebrać się za pirata, i będę mógł mieć wielką czapę z czaszką, przewiązkę na oko, szablę i pumpi ...

Marcin-K
26 lipca 2021 14:40

37     1971    5

Kolo z Rodos i "bo to zła rura była".

Ostatnio coś mnie podkusiło i włączyłem rano, przed pracą, telewizor, choć nie robię takich rzeczy już od lat. Palce me najwyraźniej przejęły nade mną kontrolę i same za pomocą pilota wybrały TVP Info. I okazało się, że leci tam coś w rodzaju telewizji śniadaniowej, a prowadzi to-to znany i lubiany Michał Rachoń, rozwalony na blacie i spuchnięty jakby wsadził głowę do ula. Nienaturalnie pobudzony, z głosem ni to piszczącym, ni to zawodzącym. Najpierw pokazano tam jakiegoś człowieka, który prowadził coś w rodzaju konferencji prasowej, i w maseczce na twarzy odczytywał poszczególne ilości głosów oddanych na piosenki z "kultowej listy przebojów Trójki" - chodzi zapewne o sprawę pamiętnego protest songu w wykonaniu pana, który niegdyś przedstawiał się jako Kazelot Staszewski. Teraz wyciekł ...

Marcin-K
22 lipca 2021 12:31

31     2038    11

Czy Bartosiak z Daviesem polecą na Księżyc? No i czy wrócą?

Straciłem ostatnimi czasy miętę do ideowo-prawicowego internetu, jak to drzewiej bywało. Wbrew pozorom staram się od pewnego czasu unikać bieżącej polityki - przeglądam głównie holenderskie portale informacyjne, bo tamto uniwersum pozwala mi uprawiać moje ulubione, jak to kiedyś mówili w naszej telewizji, "habby" czyli eskapizm. Np. wczoraj obejrzałem filmik na którym widać jak holenderska królowa Maxima pokazowo próbowała jazdy ciężarówką w ramach odwiedzin w jakiejś firmie transportowej, bo oni tam, ci holenderscy królowie, lubią się bratać z ludem. Ona ma naturalny talent - pochwaliły Maximę pracownice tejże firmy. I rzeczywiście. Królowa, babeczka w tak zwanym średnim wieku, zrzuciła klapki, wskoczyła do kabiny i wykonała prawidłowe parkowanie tyłem. I to mnie bardzo ubawiło, ogląd ...

Marcin-K
16 lipca 2021 11:03

23     2300    7

 Poprzednia  Strona 2 na 15.    Następna