Po wizycie Terlikowskiego u niej, już nic nie będzie takie samo. Coraz lepsze aparaty tam się schodzą. Ostatnio widziałem, że Gozdyra się tam pojawiła, ale nie słuchałem tego, bo to juz i dla mnie za dużo.

Mam pytanie w kwestiach zawodowych.

Jak to jest niby mamy 76 płci a oczka sanitarne męskie i damski. Ba nawet korporacje światowe nie wymuszają na najmujących by był te rożne sanitariaty dla 76 płci w ofercie biurowej.

Nie ja tego nie mogę pojąć – chłopak mówi że jest dziewczyną i ma stypendium sportowe, do więzienie idzie dla kobiet, nazwie się gościu Margot i wszyscy pilnują żeńskich końcówek a kibelki dalej tylko dla kobiet i mężczyzn a gdzie dla osób binarnych i reszty.

I nie chodzi mi ot by były sanitariaty wspólne dla wszystkich bez różnicy – ale żeby było sprawiedliwie każda płeć ma swój kibelek – tyle lat dyskryminacji i na kosztach chcą oszczędzać i oferować koedukacyjne.

Żaden aktywista ruchów LGBT tego problem nie podnosi – jedyne co się przedostaje że osoby transpłciowe chodzą raz do damskiej raz do męskiej.

Jakaś zmowa czy co.

Czy na deskach nowych projektów też się tego podział sanitaratów nie uwzględnia a gdzie świadomość problemu u  inwestorów. 

"dopowiadane przez tego Rolę grały unisono z wyciszonym lekko czyimś - pardon - darciem mordy. Ze słów szefa propolskiej i rzetelnej telewizji wynikało, że to jacyś lewacy, którzy za stawkę przyszli protestować przeciw faszystom."

Byłem tam przez ok. godzinę, może półtorej. Te krzyki to w dużej mierze sprawka psa, takiego jak ten:

Przyszła z nim jakaś Pani i szczekał podczas bicia braw. Ot, i cała tajemnica. Ogólnie, proszę się nie obrażać ale cały Pana tekst jest tak samo trafny jak to doszukiwanie się lewackich prowokacji w powyższym czworonogu. 

Ja bym dołożył jeszcze jednego Karonia.

"To aż bije po oczach jako wsteczniactwo, kiedyś o tym gadaliśmy z kolegami. Na zachodzie często łączy się kibelki pokazowo, w imię równości i braterstwa. Pewnie wcześniej czy później i u nas te przepisy się zmieni."

Ależ oczywiście -  powinno się robić koedukacyjne toalety, z tym, że  tzw. kucane, inaczej zwane narciarskimi. Tym bardziej, że takie rozwiązanie zachęci do korzystania  osoby starsze, czyli wsteczniacką część społeczeństwa - tryb kucany jest uważany za zdrowszy i działa profilaktycznie względem chorób jelita grubego (rak, hemoroidy, zapalenie jelita grubego) ponieważ pozwala na pełne wypróżnianie bez zalegania złogów, chroni także przed uszkodzeniami związanymi z chorobami prostaty (podrażnienia nerwu).

Dla osób o sformalizowanej przynależności do postępowych organizacji lewicowych oraz dla grup z warstw w przeszłości dyskryminowanych,  powinno się projektować dodatkową belkę podporową - takie rozwiązanie doskonale sprawdzało się w radzieckich obozach pracy na wschodzie.

Albo po prostu niech chodzą w krzaki:)

Skoro Pan wie lepiej, jak takie rzeczy robić, to czemu Pan sam nie założy takiego konta na 30000 subskrypcji?

Tak coś czułem że po taniości jadą i jest oferta koedukacyjne sanitariaty .

Ogół społeczeństwa ma dostosować prawa do wymagań mniejszości seksualnych i szanować ich odmienności i wrażliwości.

Ale korporacje które wspierają ruch LGBT - na kibelkach dla 76 płci to mocno chcą oszczędzić i jest oferta wspólne - koedukacyjne.

Ok. sam podziała na damskie i męskie ustępy w miejscach publicznych nastąpił bardzo późno ale chodzie mi o ten ekonomiczny aspekt my mamy dokładać [ z naszych podatków i preferencji zakupowych ma być wsparcie na LGBT] a same koncerny to już patrzą jak nawet grosza nie wydać na sanitariaty.

Żaden aktywista LGBT z flaga tęczową na miejskim szalecie się nie rozłoży w ramach protestu ba nawet przed Macdonaldem.

Przecież Pan może promować swoich autorów, swoje wydawnictwa. Wszystko na swoich warunkach. Ludzie nie kupią książki jak nie wiedzą o jej istnieniu, prawda? Pan i tak wykorzystuje to narzędzie od lat, można to robić po prostu lepiej, to wszystko. 

Oj tam, w Wersalu do tego celu służyły wnęki w ścianach, można do tej idei powrócić.

Niech kolega zwróci uwagę na zwierzęta, te dzikie. Zieleń, leśników i ekologów. 

To na jakiej podstawie, twierdzi Pan że "coś mogłoby być robione lepiej"? Moja mama robi świetny kapuśniak - nigdy sam nie próbowałem, bo mam do gotowania półtorej lewej ręki, ale choćby tylko na podstawie tego faktu nie przyszło by mi twierdzić, że wiem, iż można by go było ugotować lepiej.

To jest ogólnie problem polskiej prawicy - ona myśli że zrobi wszystko lepiej, tyle że nigdy nie miała okazji spróbować.

Oni tam się już rządzą na całego, mam na myśli ekologów.

Ja bym nie rzucał takich żartów:) Oni są naprawdę gotowi na wszystko i mogą to podchwycić...

U mnie w pracy wchodziło się do WC i były dwie, zamykane od środka oczywiście, kabiny - damska i męska. Pewnego dnia pakuję się do najbliższego WC, a tam na drzwiach było tylko kółko. Ki diabeł, myślę, i po zasięgnięciu języka okazało się, że nasi amerykańscy przyjaciele, którzy zainstalowali się u nas na czas wspólnego projektu oprotestowali koedukacyjne kible. Niewąsko zdziwiła mnie ta amerykańska segregacja.

... jak to byłem pod koniec lat 90-tych świadkiem początku rewolucji genderowej w toaletach Uniwerku Warszawskiego, a wszystko to pod czułą opieką pani Środy. 

Nie wiem, jak to jest w Polsce, być może to informacja taka sobie i już też tak jest. Będąc w Londynie niedawno w jednej z kawiarni, takiej dużej sieci tych kawiarni, poszedłem siusiu. Powieka, nieco ale jednak, uniosła mi się z zaskoczeniania, gdyż w tej toalecie (w miejscu publicznym jednak), byłem po raz pierwszy w moim życiu, razem z dziewczynami. Gdy wychodziłem, zobaczyłem tabliczkę na drzwiach - Unisex Toilette.

Już kiedyś widziałem tą panią. Na proletaryat z podstarzałych zaburzonych wariatek zawsze można liczyć. One się zgryzają z postępem jak gin z tonickiem.

Tadman & Umami

Kiedyś w Klubie Krzywego Koła – dyskutowano o sprzecznościach w komunizmie i jego problemach.

W ramach pojęcia płci kulturowej omijany jest ten bardzo ważny element zewnętrznej identyfikacji tych 76 płci które się definiuje.

I takim istotnym miernikiem jak bardzo trafne i potrzebne są te definicje różnych płci jest zapewnienie im równego prawa i poszanowania w miejscach publicznych .

Nie jest są więc to sprowadzeniem tematu ad absurdum w nawoływaniu by była dostępna w przestrzeni publicznej liczba 76 różnych oczek sanitarnych a nie jednej wspólnej toalety. Zanegowano już różne toalety męskie i damskie  i zamiast 76 wprowadza się jedną koedukacyjną. 

Przecież to jest w myśl założenie samego podejścia do płci kulturowej – szok że wszyscy razem będziemy uczęszczać publicznie do jednej toalety. Nie szanuje się tej różnorodności  płci - sprowadzając wszystko do jednej płci wspólnej. 

Taka mała pierdółka jak liczba oczek – tylko że jak już by ktoś postawił te 76 sanitariatów oddzielenie dla każdej płci to można by prosto policzyć jak jest częstość wizyty w danej kabinie i jaki rozkład tych 76 płci w społeczności.

Ot i na policzalnym ludzkim gównie by ta cała teoria płci kulturowej poległa.

W życiu publicznym wymaga się  od nas szanowania że w pisaniu o Margo ma być  forma żeńskich końcówek bo jest  osobą binarną ale jak szanuje się to że powiny takie osoby mieć swoje toalety w przestrzeni publicznej dla osób binarnych.

Druk 573 (projekt)jest opublikowany i koniecznie trzeba to-to przeczytać.Bezwarunkowo bedzie klepnięte.

http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/04B20FEBA58B0D11C12585D00030C43A/%24File/573.pdf

No i jeszcze s..li po kominkach w tym Wersalu. A tu rajcy mazowieccy już kominków zakazują - w sensie palenia w nich. Więc będą jak znalazł, z przeproszeniem.

"Wychodki publiczne w Rosji to więcej niż szlak przez historię ojczyźnianą. To są sobory.
Z kopułami nie w górę, a w dół. Należałoby je pokazywać turystom jak salę tronowa na Kremlu,
z należnym szacunkiem. Rosja, wujaszek-przerąb-okno-liberałów już nie pierwszy wiek wstydzi się swoich wychodków, uważa je za swoją bolączkę. Jednak życie społeczne ludzi najlepiej odzwierciedla autentyczna, a nie po katolicku obłudna społeczność wychodka. Naszych miejsc socjalnych schadzek za naturalną potrzebą, wiążących człowieka z przyrodą, nie zniszczyła destabilizacja historyczna, będąca wynikiem obniżenia impulsu pasjonarnego[8] w systemie etnicznym.
Wychodki wybroniły własną samoistność, nie zważając na tych wujaszków-przerąb-okno-egoistów, którzy nie są zdolni do samopoświęceń w imię bezinteresownego patriotyzmu. Wychodki uratowała twarda pozycja nieprzejmowania obcych wpływów. Mamy z czego być dumni. Pokonaliśmy konwencjonalność. Wyszliśmy w otwarty wychodkowy kosmos. Wszyscy jesteśmy kosmonautami publicznego sracza. Powiesiłbym przed wejściem do każdego wychodka rosyjską banderę. Niechaj łopocze. Na ścianie zaś - ikony i portret prezydenta. Dużo widziałem cudownych wychodków. Wszystkie z jakiegoś powodu nie działały, w domyśle demaskując filozoficzną próżność Zachodu, nigdzie jednak nie spotkałem takiego bizantyjskiego dziwu jak w Wysznim Wołoczku. Tam przegródkę pomiędzy działem męskim i damskim postawiono nie na dole, a od góry, od sufitu. Głów nie widać, a cała reszta jak na wystawie. Siedzą sobie bezgłowe baby w różnym wieku w rządku i sikają-srają z wielką pasjonarnością do dziur. Gacie, anatomia, pierdzenie i talk-show. Ktoś pali, ktoś czyta gazetę, ktoś ustala istotne sprawy, ktoś po prostu pasjonarnie napręża się, zapomniawszy o wszystkim. Teatr erotyczny, siedź ile chcesz, choć smrodu oczywiście dużo. Wyszliśmy stamtąd i postanowiliśmy nigdzie nie jechać. Po co? I tak w ojczyźnie wszystko jest pasjonarne do bólu."

za:

https://www.salon24.pl/u/dawidowicz/594601,pieciogwiazdkowa-kostnica,2