-

Marcin-K

Czy we Fryzji mają swojego Twardocha?

Wiadomo, że Szczepan Twardoch jest już tutaj, na SN, pewnego rodzaju symbolem, wręcz zastrzeżonym znakiem towarowym, za którym kryją się bardzo określone konteksty i znaczenia. Istnienie Szczepana Twardocha nie wymaga już dalszych opisów czy analiz. To tylko teoria. Praktyka życiowa podpowiada mi, że tego typa należy ośmieszać regularnie, tak dla zwykłej higieny psychicznej oraz poczucia, iż zrobiło się wszystko co można, na wszelki słuczaj, gdyby miało się okazać za lat parę, że ów dżentelmen oprócz pióra w klapie będzie miał także lugera w kaburze i stosowne plenipotencje na zarządzanie tutejszymi "masami".

Oto najnowszy wyziew Szczepana wyprodukowany dla gazowni. Swoją drogą nie wiem, czy oni teraz, ajk się żrą między sobą, znów się tam wewnętrznie nie dzielą na chamów i żydów, jak w latach sześćdziesiątych. Cholera wie, co jest bardziej aldente - gazrura w necie, czy ta papierowa.

„Chciałbym być po prostu Ślązakiem w Polsce, tak jak po prostu Fryzami w Holandii są Fryzowie, którym nikt nie tłumaczy już, że fryzyjski jest dialektem holenderskiego, tudzież dolnoniemieckiego, oni sami zaś mieliby być Holendrami lub Niemcami, tylko coś im się najwidoczniej pomyliło” – pisze Szczepan Twardoch na łamach „Dużego Formatu”.

Wiedzą już wszyscy, że jeśli chodzi o mnie, to jak usłyszę coś o Holandii to momentalnie mnie to inspiruje. Życie pana T. jak wiemy toczy się wokół trzech kwestii: kreowania wizerunku tak pretensjonalnego, że pewnie widać go z księżyca, pisania nieudolnych powieści, oraz podkręcaniu antagonizmów na linii hanysy - gorole. Wszystkie te gałęzie działalności pana T. są ze sobą spójne i jak to się kiedyś mówiło, koherentne. Pan T. to automat propagandowy. Gdyby urodził się na Podlasiu, to opiewałby prozą uroki kiszki ziemniaczanej i rozległych łąk wokół Choroszczy, bujał się po Siemiatyczach najnowszym Mercem i oskarżał "Polaków" że nie śledziują i zamiast mówić "spytaj się dla niego" używają formuły "spytaj się go". To po prostu determinizm. On zrobiłby, niczym McGyver, problem na linii Polska-Śląsk z kawałka sznurka i starej podeszwy. Co to więc dla niego sięgnięcie po Fryzję, bedka.

Nie będę tu oczywiście robił żadnych nieudolnych wykładów z historii Fryzji oraz referował jej bardzo skądinąd ciekawych losów, nie czas i miejsce. Używanie analogii fryzyjskiej do rzekomego cierpienia ludu śląskiego pod polskim butem jest po prostu bardzo niemądre, by nie rzec Twardochowe. I ja tak czytając sobie wypowiedzi Twardocha w której on o tej Fryzji mówi, zacząłem się zastanawiać, czy w holenderskiej Fryzji mają swojego fryzyjskiego Twardocha. Jeśli choć trochę zna się Holandię i było się tam, a w szczególności postawiło się stopę we Fryzji, to dopiero wtedy można zdać sobie sprawę z absurdu zarówno porównywania Śląska z jego lokalizacją, wielkością, znaczeniem i historią z dzisiejszą Fryzją, ale też i dopiero wówczas można zdać sobie sprawę z absurdu o roboczym haśle "fryzyjski Twardoch". Mnie pierwsze wyobrażenie przyszło takie, że fryzyjski Twardoch przyjeżdżałby mercedesem, który dostałby od niemieckich Fryzów i brał udział w takim oto fryzyjskim sporcie narodowo-regionalnym:

Nazywa się to Fierljeppen, a polega na przeskakiwania o tyczce przez kanały. Fantastyczna zabawa, prawda?

Próbowałem coś w sieci szukać chwilę, by dać sobie chociaż cień nadziei na odnalezienie fryzyjskiego Twardocha, który walczyłby z pianą na ustach za pomocą książczyn z niderlandzkim chamstwem i ciemnotą, ale szybko poległem, bo intuicja podpowiedziała mi, iż nie ma szans bym znalazł taki zamiennik. Tak jak Śląsk nie jest Fryzją i odwrotnie.

Czym jest w takim razie Fryzja? Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Patrząc na hasła poświęcone Fryzji w wikipedii, ale też nielicznym polskim stronom, które "popularyzują" dla Polaków historię Holandii (by tym lżej zbierało się tam ogórki) można domniemywać, że mamy tu klasyczny, wręcz, nawiązując do mechanik opisywanych przez Gospodarza, chciałoby się powiedzieć kliniczny przypadek historii sfingowanej za pomocą mesla i młotka i potem zalanej tandetnym plastikiem, niczym odpustowa mucha doczepiona do breloczka z kluczami. Trzeba o historii Fryzji czytać wspak i od razu, w czasie rzeczywistym przepuszczać te treści przez tak zwany aparat krytyczny. A przecież historia Fryzów i romantyczna wokół nich otoczka lepiona jest przez palce holenderskie, niemieckie, i - tadam - brytyjskie. Pewnie jeszcze wszyscy zapewniają że jest bez konserwantów. Ja zajrzałem tylko na jedną taką stronę i trafiłem na takie zdanie:

Najstarsze dzieje Fryzji są porównywalne z dziejami Groningen. Dla wszystkich prowincji Holandii oznacza to, że w czasie chrystianizacji mnisi wymazali prawie wszystkie informacje spisane przez pogan, zachowały się tylko nieliczne słowa w antycznych runach wyryte na hełmach, tarczach i mieczach.

Internet polski pisze że Fryzja jest kolebką współczesnej Holandii. W sensie, że to stamtąd wziął się popularny stereotyp o pracowitych Holendrach, którzy dzięki uporowi i ciężkiej pracy wyrwali swój kraj z morza. Wiecie, że to trochę taka piastowska Wielkopolska, a Leeuwarden to ichnie Gniezno. No bzdura na bzdurze. Fakt, że morze odcięło starą Fryzję, która - podkreślam, jak mówią źródła - była sercem Niderlandów od ich południowej części, i w ten sposób zepchnęło Fryzyjczyków do roli ludzi drugiej kategorii, a w dłuższej perspektywie przyczyniło się do wchłonięcia Fryzji do Holandii i zamienienia jej w lokalną ciekawostkę. A u nas myszy zjadły Popiela, prawda, i nikt nie drze z tego powodu szat. Pobieżna lektura tych wszystkich historyjek nawet gdy brać je serio, pokazuje nam że żadnych podobieństw pomiędzy sytuacją Fryzów a Ślązaków nie ma. Fryzja jest pełnoprawną częścią Królestwa Niderlandów, na początku lat 90-tych pozwolono im na umieszczanie tablic z nazwami ulic w ich języku, a jeszcze potem na załatwianie spraw urzędowych z fryzyjskim na ustach. Pojedzie przeciętny Twardoch do Fryzji i nawet się nie zorientuje że to jest coś innego niż reszta Holandii. Holendrzy traktują Fryzję jako lokalne urozmaicenie, lekko podśmiewując się, że Fryzów jest niewiele mniej niż krów, które hodują. Fryzowie uczą się fryzyjskiego w szkołach, ale najczęściej używają niderlandzkiego, lub lokalnego dialektu. 

Fryzowie nie mają swojego Gorzelika.

Fryzja to ciekawostka, Śląsk to poważna sprawa.

A Twardoch jest gupi.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fryzja_(prowincja)

https://wpolityce.pl/polityka/556771-twardoch-chcialbym-byc-po-prostu-slazakiem-w-polsce

https://www.wiatrak.nl/51881/holenderska-fryzja

https://nl.wikipedia.org/wiki/Friesland



tagi: holandia 

Marcin-K
1 lipca 2021 11:20
17     1503    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Marcin-K
1 lipca 2021 11:50

Ale co przeszkadza Twardochowi być Ślązakiem w Polsce? Co Pioterowi przeszkadza być Ślązakiem na SN? Ja bym chętnie pojechał na ryby, ale nie mogę, bo muszę kończyć książkę i zamiast jechać oglądam takie nagrania na YT, gdzie Robyrt i tyn drugi chytajom na rzyce Odrze po czeski strunie...Ktoś Twardochowi zabrania oglądania tych filmów? 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gabriel-maciejewski 1 lipca 2021 11:50
1 lipca 2021 11:59

Twardoch jest w pracy całą dobę, jak strażak. Pisanie książek to pewnie tylko dodatek do "pracy dydaktycznej". Więc plecie na akord, a takie opowieści o Fryzji są dla niego dobre, bo dotykają kompleksu zachodu u ludzi, u których szuka pieniędzy i uwagi. On ma kołysać łodzią i to robi. Wróci Tusk, to i Twardoch zamilknie, tak to pewnie działa.

A tym prześladowanym, którzy o tym odpowiadają wszem i wobec, jest zawsze zwykle bardzo dobrze i po tym łatwo rozpoznać ten mechanizm. 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Marcin-K 1 lipca 2021 11:59
1 lipca 2021 12:01

Tak, prawdziwie prześladowani drżą ze strachu i boją się odezwać

zaloguj się by móc komentować

Strikt @Marcin-K
1 lipca 2021 13:31

Przyznam, że nie wiem, jakich praw nie mają Ślązacy, które mają Fryzowie. Myślę też, że akurat najgorzej Fryzowie mieli nie w Holandii a w Niemczech.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Marcin-K
1 lipca 2021 14:31

Pewnie o wszystkim można rozmawiać, tylko w atmosferze spokoju. Mnie się kultura śląska bardzo podoba i nie miałbym problemu z językiem w szkołach, czy jakimiś tablicami - i podejrzewam że nikt by nie miał. Ale kiedy "interesy Śląska" zaczyna w mediach reprezentować ktoś taki jak Twardoch, to wiadomo że nie chodzi o żaden kompromis. A wiemy też że tam gdzie zaczyna się agresywna polityka pro-autonomiczna to pojawiają się też wiadome konteksty. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Marcin-K
1 lipca 2021 16:43

"Chciałbym być po prostu Ślązakiem w Polsce, tak jak po prostu Fryzami w Holandii są Fryzowie, którym nikt nie tłumaczy już, że fryzyjski jest dialektem holenderskiego, tudzież dolnoniemieckiego, oni sami zaś mieliby być Holendrami lub Niemcami, tylko coś im się najwidoczniej pomyliło” – pisze Szczepan Twardoch na łamach „Dużego Formatu”."

 

Twardoch po prostu chcialby zeby w Polsce bylo jak na zachodzie.

Ale nie moze zrozumiec ze w Polsce nigdy nie bylo, nie ma i nie bedzie jak na zachodzie.

Szczepan Twardoch cierpi po prostu na "syndrom wykluczonego". Dobrze ze nie wypedzonego.

To jest zespol chorobowy ktory dotyka chyba tylko najwybitniejsze jednostki.

W swoim czasie, podczas uroczystosci zalobnych zwiazanych ze Smolenskiem, Tokarczuk skarzyla sie ze czuje sie wykluczona, jako prawoslawna. [!]

zaloguj się by móc komentować

chlor @Marcin-K
1 lipca 2021 17:40

Może Twardoch jednak zostanie Fryzem w Polsce? Przecież w Wilamowicach dialektem opartym między innymi o fryzyjski mówiono powszechnie do 1945. Tam kiedyś osiedlili się ludzie z Holandii. Musi tylko pogrzebać w papierach rodzinnych, to przecież nie daleko od Śląska.

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @chlor 1 lipca 2021 17:40
1 lipca 2021 19:34

 

"Może Twardoch jednak zostanie Fryzem w Polsce?" Cała nadzieja, że może fryzjerem... 

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @Marcin-K
2 lipca 2021 01:40

Dawniej temat niemiecki na Górnym Śląsku był drażliwy i to dla obu stron. Próbowano to neutralizować kawałami, że powracający od rodziny z Niemiec twierdził, że oni tam w niemieckiej telewizji mają grüne kolor, który jest bardziej zielony niż zielony. Zmiany pokoleniowe i możność swobodnego podróżowania i podniesienie statusu Polski spowodowały, że atrakcyjność Niemiec wyraźnie spadła;  skoro tak, to uruchamia się takich ludzi jak ów pisarz.

Opis Twardocha, a właściwie jego ego, widocznego z kosmosu, pierwsza klasa.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @tadman 2 lipca 2021 01:40
2 lipca 2021 08:54

No właśnie nie wiem, czy jest podniesienie statusu Polski. Ostatnio ze wszystkich niemal stron, znajomych z pracy, rodzin zaprzyjaźnionych, o twarzach z mediów nie mówiąc, słyszę że tak źle w Polsce jak teraz nigdy nie było. A potem na jednym wdechu słucham opowieści, jak to im się dobrze nie wiedzie, jakie to sobie samochody kupują, zmieniają mieszkania, domy. 

Ale to z tymi Niemcami to oczywiście prawda. Widać to było jak Niemcy w koncu "łaskawie" otworzyli parę lat temu swój rynek pracy dla untermenszów z Polen. Myśleli że tam im wjedzie kilka milionów niewolników, nawet chyba jakieś hotele przyszykowali. A tu zonk. Wszyscy woleli jak już to jechać do roboty do Angli, Holandii, Hiszpanii, Włoch...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @chlor 1 lipca 2021 17:40
2 lipca 2021 08:56

A to nie wiedziałem o tym, ciekawa informacja. Wygląda też na to, że Holendrzy się wszędzie osiedalają:) Twardoch Fryzem? Ja jestem za. Mógłby zorganizować dzieciakom z Bytomia konkurs w przeskakiwaniu o tyczce nad hałdą:) Ciekaw jestem jakby szybko spieprzał tym swoim mercedesem, jakby go tam ślązoki wzięły na buty. Ale poważnie mówiąc, to jest naprawdę koszmarny ten facet.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Szczodrocha33 1 lipca 2021 16:43
2 lipca 2021 08:57

A to nie słyszałem nic o tej Tokarczukowej. To prawda, to się naprawdę wydarzyło? Ona jest prawosławna? Ale jaja, ale jaja:)

zaloguj się by móc komentować

chlor @Marcin-K 2 lipca 2021 08:57
2 lipca 2021 10:27

Raczej chodziło o obrazę jej uczuć antykatolickich. Wątpię czy jest gorliwą ateistką prawosławną.

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @chlor 2 lipca 2021 10:27
2 lipca 2021 13:34

Pewnie jakby trzeba było kopnąć w Kościół to i prawosławną by się stała...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Marcin-K 2 lipca 2021 08:57
2 lipca 2021 14:58

"A to nie słyszałem nic o tej Tokarczukowej. To prawda, to się naprawdę wydarzyło? Ona jest prawosławna? Ale jaja, ale jaja:)"

 

Ona jest wyznania alfredo-noblowskiego.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Marcin-K 2 lipca 2021 08:57
2 lipca 2021 15:32

Faktycznie jaja. Jako prawosławna, pochodzi zatem z prawosławnej mniejszości na Ukrainie. Potrójna dyskryminacja. 

Proponowałem kiedyś Pink Panther byśmy ją przehandlowali z Ukraińcami za pałac Potockich we Lwowie. Ale niestety to prawosławie byłby problemem w takiej transakcji. 

Co do intelektualnych zdolności Twardocha, zgadzam się z konkluzją przedmówcy. Ale jako Nosferatu jest świetny. 

zaloguj się by móc komentować

takitam @Marcin-K
3 lipca 2021 16:16

Znalazłem coś, co może kogoś też rozbawi, więc się dzielę.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować