Dla każdego coś miłego, wyborcy strony rządowej dostali Warsaw Summit, wyborcy opozycji dostali Warsaw KOD. Jakoś na kolejne wybory trzeba punkty zbierać, demokracja nie znosi próżni. Agrounia ostrzy kosy będzie wesoło na lewicy. A Klub Ronina skończył jak Salon24 co Gospodarz przewidział lata temu. Kolejne mielenia mielonki jakoś nie chcą podnosić jej jakości ale nikogo to zbytnio nie interesuje. A z takiego HBO wypłynęło info, że wyprodukowali wypasiony pilot do nowej serii w świecie Gry o Tron za 30mln dolków ale ostatecznie uznali, że z przyczyn narracyjnych to nie to i wywalili gotowca do kosza. A później zdziwienie skąd popularność tego czy innego serialu.

Witam. Ale to wszystko już dawno temu, bo w 1983 roku, zostało opisane i zagrane i jeszcze zaaprobowane przez cenzurę:

https://youtu.be/aEcLRH0UQIU

Publisia wniebowzięta, jak zawsze. Tyle z tego co ta publisia się pobawi, a zabawy nigdy za wiele.

Ostatnio znajomy powiedział mi, że czyta przedwojenne wydania Wiedzy i życia. I znalazł tam felieton o konferencji monachijskiej - 1938. Eksperci twierdzili, że wojny nie będzie. Pan Hitler się nie odważy zaatakować Francji i Anglii, co najwyżej jakieś lokalne zadymy na granicy z Czechami. 

To  tylko...

...  u  tych  PUSTAKOW  i  DEBILI  pudelkowych  taki  "szal"...  i  te  marynary  !!!

Reszta  narodu  to  sobie  nawet  d*py  tymi  prymitywami  i  Adamczykiem  nie  zawraca,  bo  o  glowie  to  mowy  nie  ma.  

Kto  by  pomyslal,  ze...

...  CHistoria  "zatoczy  kolo"  za  naszego  zycia,...  ale  publisia  juz  nie  taka  "zabawowa"  jak  kiedys,  Panie  Tomciu,  napisze,  ze  wieksza  czesc  publisi  jest  JUZ  swiadoma  tego  co  odgrywaja  te  wszystkie  PASTUCHY  JARUZELA  !!!

O czym pan chrzani?

Wesoło musi być, i zabawa też. Jak zawsze...

Pięć tysięcy lat temu też były jakieś "lawinowe przeobrażenia" może nawet większe niż teraz.

Jasne, wojna może być zawsze, a teraz być może jest już bliżej niż dalej, natomiast ja tylko mam spore wątpliwości co do jej zapowiadaczy lub wykluczaczy z mediów czy w z publicystyki. Oni już tyle razy się mylili, ale wciąż snują przypuszczenia.

Jestem  dla  niego  bardzo  laskawa...

...  bo  surowo  bedzie  jak  ktos  mu  sie  do  d*py  dobierze  i  tak  co  najmniej  o  polowe  ciepnie  mu  po  apanazach,  calkowicie  niezasluzonych...  jemu  samemu  i  jemu  podobnych  !!!

"Trochę miałem ten weekend stacjonarny i to w miejscu, gdzie był dość często „zapalony” telewizor, więc siłą rzeczy przyjąłem sporą ilość dawki elektronicznej propagandy.

Skacząc za pomocą pilota od stacji do stacji, patrzyłem ponurym wzrokiem na pojawiające się tu i ówdzie urywki tego przedziwnego zjazdu tak zwanej „europejskiej prawicy”. Ściągnięto tych wszystkich biednych i nieistotnych polityków z całej Europy, posadzono przy okrągłym stole, walnięto podświetlone logo i na tym koniec."

Wniosek z powyższego taki, że jak nie ma Pan co do roboty i się Pan nudzi, to siada Pan przed telewizorem z pilotem w ręku i "ponurym wzrokiem", ogląda tv.

Pal licho, żeby to były mecze albo jakieś/sex wstawki/ ale Pan dobija się oglądaniem"

"Pani Lepę"

"cwaniaka Orbana"

"i tych biednych i nieistotnych polityków z całej Europy"

Oczywiście widzi Pan nad tym rękę Dworczyka , itd.

Panie Marcinie, litości!!!

Cała lewica zamilkła, PO podkuliła ogon/z małymi wyjątkami/, a Pan pisze za przeproszeniem bzdury, sorry.

Chyba powoduje Panem niemoc, bezsilność, chyba też nuta rozpaczy. W takich stanach niektórzy chwytają się konfabulacji, pomówienia i kłamstwa. Tym bardziej, jeśli musi Pan unikać merytorycznych tematów, bo ich nie czuje, nie rozumie i po prostu nie znosi.

Może się mylę?

Jak zwykle panie Marcinie duuuży plus za tekst pełny wdzięku i inteligentnie oddający fakty. Ja chwilami nie jestem tak łaskawa,bo czara goryczy jest wielka. Tak wygląda ,że doszliśmy do ślepej ściany,gdzie przyparci do muru nie mamy wyjścia. Nasza "umiłowana" opozycja z "umiłowanym "rządem,odnoszę wrażenie w jedną trąbę dmuchają. Dostali oni rozgrzeszenie w 2015 z tego wynika ,za spokój wszystkich aferek i wprost kryminalnej działalności na zasadzie My nie ruszamy Waszych - Wy Naszych.Teraz to dokładnie widać w całej okazałości.

Działalność opozycji i europosłów, otwarcie antypolskich akcji, opartych na wspieraniu wrogich państw i organizacji, na plugawieniu naszego języka i niszczeniu życia publicznego,  na prostackim donosicielstwie , na fałszowaniu naszej historii, propagowaniu chamstwa wysoko postawionych polityków... Z tego wynika,że mają przyzwolenie ,a impotencja naszego Rządu zadziwia,w karaniu za tak antypolskie działania.

Nadzieja na opamiętanie jest niewielka.Chociaż wszyscy chyba liczymy na to...

Nie chce mi się modyfikować, skorzystam z gotowca :(

Henryk-W @Paris 6 grudnia 2021 15:036 grudnia 2021 15:28

"A pani to się kwalifikuje do natychmiastowej wizyty u dobrego psychiatry.

Nie wiem jaki cel ma Gospodarz, aby takiego dziwoląga jak pani tu trzymać. Przecież pani tylko odstrasza normalnych ludzi i ciągnie portal w dół. To jakaś naprawdę głęboka tajemnica musi być."
 

Nie,  Pani  Seleno,...

...  na  nic od  nich  wszystkich  nie  licze,  a  nadzieje  i  wiare  pokladam  TYLKO  w  Panu  Bogu  i  ludziach  dobrej  wiary,  bo  tacy  sa  naprawde  wokol  nas...  jest  ich  niewielu,  ale  sa,  a  czasami  wszystko  zaczyna  sie  od  malenkiej  iskierki  !!!

Liczyc  na  opamietanie  tej  "dogadanej"  PATOLOGII,  to  jest  WIELKI  BLAD...  chociaz  Ziobro,  ten  PAJAC  i  KRET  PiS'owski  chce...  Urbana  rozliczac  !!!   Prawda,  ze  kolki  ze  smiechu  mozna  dostac  ???

A  za  granica,  w  takiej  Francji  -  jest  jeszcze  smieszniej,...  az  Marine  z  Paryza  musiala  przyjechac  na  sped  Kaczynskiego  do  Warszawy...  

...  to  naprawde  FARSA  jakich  malo...  oni  wszyscy  sa  juz  dawno  dogadani,  a  dla  nas  sa  WON  !!!

Ho ho, a Pani, to chyba za Św. Mikołaja ho ho :-)

Cywilizacja, która porzuciła własną doktrynę stwórczą musi upaść. Nie ma innej możliwości. Możemy sobie tylko oglądać i rozważać przebieg tego upadku, mając nadzieję, że nie będzie zbyt dynamiczny i widowiskowy. Gdzie się da należy ową dynamikę hamować, ale procesu zatrzymać się nie da. 

Ta opozycja jak widać jest tak samo niesprawna i nieskuteczna jak ich mocodawcy. Brak realnych sił na wprowadzanie własnych porządków, odwaga w retoryce a pod tym wszystkim uwiąd. Żeby przy takich możliwościach medialnych i finansowych, ze wsparciem połowy Europy i finansjery nie być w stanie odbić choćby i tego rządzenia ze słabych rządowych rąk? Nędza. Ja już przestałem zwracać na nich uwagę. Na ukaranie za cokolwiek kogokolwiek też nie liczę. Wiem, to brzmi jak eskapizm, ale cóż poradzę.

Gdyby nie solówka na gitarze to nagrania nie dało by się dziś obronić. Ale jednak zarówno ta solówka jak wolnościowy kawałek tekstu: "co we środy można jadać" mocno plasują to nagranie w tzw. nurcie wolnościowym. A wolności tak jak i zabawy nigdy za wiele. Fajnie się to ogląda po latach bo przecież to 1983 rok czyli jedynie dwa lata po stanie wojennym no a lider grupy pan Zbyszek H. w naszych już czasach stał się elementem walki ze złem po "właściwej stronie," a brat śpiewającego został biskupem. Ach jak to się ładnie poukładało, zupełnie jak w przypadku braci K. z mediów. Dobrze robią? Bardzo dobrze Panie Marcinie. Publisia potrzebuje zabawy i emocjonalnego zajęcia, a ludzie mediów (tfu miałem na myśli ludzie propagandy) potrzebują roboty. Każdy w tym biznesie musi mieć swoje miejsce bo inaczej biznes upadnie. A jak to by było żyć bez forsy?

Orzeł... ustawione na Polakach żydzisko. Jak całe ich pasożytnicze plemie.

Kierownik debaty i strumienia pimiedzy z naszych podatków.

Częśc admistracyjno-propagandowo-pasozytniczej huby.

Precz.

Tak pastuchy Jaruzela - z góralami z gory Synaj pod reke od lat... 

To nie jest kwestia do dyskusji, tylko trwający, o ile nie wręcz już dokonany proces. Zjawisko, które już w swej istocie dawno zaszło, tylko pełni skutków może jeszcze nie być widać. Ale niektóre widać, jak widać.

I to oznacza, że trzeba się uczyć w takiej rzeczywistości żyć, możliwie dbając przy tym o warunki życia przyszłych pokoleń wśród coraz bardziej agresywnej idiokracji. Może uda się nie dopuścić, żebyśmy zostali drugimi Chinami? W końcu ani wiśni, ani miłorzębu nie da się skutecznie zaimplantować w kraju, który miłuje przede wszystkim lipę.