-

Marcin-K

Eksperci, statystyki, i przerażające wieści

Każdego z nas pewnie dopada czasem ta niezbyt mądra refleksja, iż nie da nas się niczym zaskoczyć, wszystko widzieliśmy, bla, bla, bla. Nie jestem w tym względzie wyjątkiem, i mnie też zdecydowanie zbyt często zaczyna się wydawać, że widzę wszystko, co dzieje się z mediami i efektami ich eksperymentów w postaci tak zwanych „zaangażowanych obywateli”, niby na jakowejś tacy, i właściwie nie da rady mnie tu czymkolwiek zafrapować. No ale właśnie – wczoraj dosłownie oniemiałem widząc przelatującą przez portale i media informację o zatrzymaniu tego całego Maty, gdyż ponieważ młodzieniec ten posiadał w swoich kieszeniach coś, co wtłoczono do ludzkiej świadomości, jako miękkie narkotyki. Nieposkromione i kochane zarazem „wPolityce” wywaliło od razu wieści te na najlepszą możliwą wystawę, i nawet Putin wraz z tym łysolem z Niemiec i wszystkimi rakietami świata musieli się wycofać na dalszą, jak mówią mediaworkerzy, ekspozycję. A potem, cytując Pazurę z filmu „Chłopaki nie płaczą”: niebo się rozwarło i spadł na nas „gó…ny deszcz”. Tweety, opinie, #muremzaMatą, nawoływania do legalizacji, Biedroń piszący: sadzić, palić, zalegalizować, a zaraz potem w kontrze do tego padły niesamowicie sprężyste wypowiedzi najróżniejszych prawicowców. Treść tych wszystkich opinii nie jest dla mnie istotna. Bardziej przerażające jest to, że dziś de facto nawet informacją o tym, że jakiś, za przeproszeniem, obszczaniec z ustawionej rodzinki łazi po ulicach z jakimiś drobnymi narkotyczkami i robi wszystko, by go tam w tym centrum Warszawy w końcu złapano, da się sparaliżować ludzkie umysły szybciej niż by tu dojechał Putin gazikiem, dociążonym odpowiednio siedzącym na bocznym fotelu Ławrowem.

Mechanizm jest prosty. Najpierw rozpyla się w mediach gaz rozweselający, a potem, niczym wabieni przez syreny marynarze wyrastają jak grzyby po deszczu eksperci, którzy zaczynają wymachiwać w te i we w te swoją, w ich mniemaniu, najgroźniejszą bronią, czyli statystykami. W drugiej kaburze mają eksperci powsadzane „niesamowite informacje”, najczęściej powygrzebywane wprost ze zwał śmieci zwanych internetem. Oferta proponowana przez syreny i ich ekspertów jest szeroka, i – posługując się wypranym do bólu i najgłupszym na świecie hasłem reklamowym – każdy może sobie znaleźć coś dla siebie. Wszystko zależy od temperamentu i innych cech osobowościowych danego konsumenta ekspertyz i owych „przerażających i twardych danych”.

Zabawne było to, że tego samego dnia odbyłem dwie telefoniczne rozmowy z dwoma moimi kolegami, zadziwiającym przypadkiem miały one miejsce jedna po drugiej, i z obu dowiedziałem się, że ponoć GUS ujawnił, iż w Polsce w „tajemniczy” sposób zmarło 100 czy ileś tam dokładnie tysięcy obywateli. Cóż, najpierw oni informowali mnie, że zgony te są „tajemnicze”, ale na drugim oddechu sami sobie niejako zaprzeczając, udowadniali mnie, że rękę do tego przyłożył PiS, ponieważ - i tutaj głos pierwszego znajomego – PiS nie poradził sobie z pandemią, nie zmusił całej polskiej hołoty bezwzględnie do szczepienia i nie zaopiekował się odpowiednio covidianami w szpitalach. Drugi głos, nazwijmy go żeby było weselej, bardziej prawicowy, obdarł ową „tajemniczość” potężnej ilości nadprogramowych zgonów w ten sposób, iż drżącym ze zdenerwowaniem głosem oznajmił, że to poumierali ci, którzy nie zostali leczeni na inne choroby, bo PiS, do spółki ze skorumpowanymi lekarzami skupił się na dzieleniu kasy ze szczepionek i testów.

Znów się mocno zastrzegam. Nie chcę dyskutować o prawdziwości jednej i drugiej tezy. Podkreślam tylko, że w jednej niemalże chwili podano mi menu, z którego mogłem sobie wybrać pasującą mi publicystykę. Obudowaną, chciałoby się powiedzieć: dla smaku, odpowiednio nakręconymi chorobliwymi emocjami, tyle że z grotem wymierzonym w innym kierunku. No i najważniejsze – zalecono mi bym, „jeśli nie dowierzam” zapoznał się, a jakże, z jawnymi statystykami, i – „noajak” – linkami z „Przerażającymi-i-Ujawnionymi-Cudownie-Informacjami-w-Internecie. Potem już nie pozostaje nic tylko usiąść, narobić sobie kawy, otworzyć ciastka, i do późnych godzin wieczornych wykłócać się na te tematy z całym światem.

Gdy już byłem tym wszystkim bardzo zmęczony, odpaliłem sobie – cholera wie po co – wywiad jakiego udzielił Otoce znany i chyba dość szanowany wśród „wolnościowej prawicy” dr. Szewko. Pomyślałem bowiem, że może od niego, eksperta pełną gębą, dowiem się cokolwiek mądrzejszego o sytuacji na wschodzie. I owszem, zasypał mnie dr. Szewko masą „ciekawych informacji”, ale też i w pewnym momencie zaoponował, żeby nie nazywać dzisiejszych elit lewicowymi, tylko lewackimi, gdyż nie mają one nic wspólnego z – nie cytuję dokładnie, oddaję mniej więcej sens – prawdziwymi lewicowcami zajmującymi się tematyką spraw pracowniczych. Sekundę później doznałem czegoś, co gracze komputerowi ubierają w anglicyzm, i określają mianem „rage quit”u”. Dzieje się tak, że czasem gracz gra w trudną grę, nie może pokonać jakiegoś przeciwnika i dostaje – przekładam anglicyzm na swojskie określenie, które zresztą pasuje akurat tu świetnie – szewskiej pasji i rzuca padem w ścianę tudzież wyszarpuje kabel od konsoli z gniazdka. Identycznie niemalże ja wyłączyłem ekspercką przemowę dr. Szewki po jego definicji „prawdziwej lewicowości”. Uznałem bowiem, że skoro ktoś posługuje się tak fałszywym i zatrutym poglądem na tematy lewicowości, to ja nie mam żadnego obowiązku wierzyć mu ani za grosz na każdy inny temat, który on podejmuje.

Ktoś oczywiście zaraz powie: no ale co robić, skoro tyle się dzieje na świecie, jak żyć panie premierze. Ja tylko powiem, że np. mnie najbardziej w tym tygodniu najbardziej ucieszyło, że w końcu w moim bloku po wielu latach bojów, pomalowano ściany klatki schodowej. Załatwiła to nowa osoba w tymże bloku, która to malowanie po prostu wychodziła. Reszta mieszkańców, w to grono niestety trzeba włączyć i moją skromną osobę, nie miała chęci ani woli by przez te wszystkie długie lata choćby kiwnąć palcem. Najpewniej cały ten blok wypełniony jest ludźmi, którzy najpewniej daliby radę się nawzajem pozarzynać o to, czy Mata powinien siedzieć czy też może jednak zostać ministrem oświaty. Natomiast sprawa czystych ścian na klatce nie jest już taka sexi, prawda? Poza tym kto by miał głowę do tak przyziemnych spraw, skoro jutro może się okazać, że…  (tu można sobie samemu wybrać temat).



tagi: media 

Marcin-K
29 stycznia 2022 13:59
8     1476    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Marcin-K
29 stycznia 2022 14:43

Że też z tymi asteroidami to wszystko wymysły...jedna mogłaby tak niegroźnie gdzieś upaść. Może koło domu mecenasa Giertycha...to by dopiero było. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Marcin-K
29 stycznia 2022 15:43

> Mechanizm jest prosty. Najpierw rozpyla się w mediach gaz rozweselający, a potem, niczym wabieni przez syreny marynarze wyrastają jak grzyby po deszczu eksperci, którzy zaczynają wymachiwać w te i we w te swoją, w ich mniemaniu, najgroźniejszą bronią, czyli statystykami.

:-)

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Marcin-K
29 stycznia 2022 16:33

Przepraszam, że się wtrącam, gdyż poruszane tematy albo są dla mnie jakimś science fiction - Mata, kto to, co to - lub chwała Bogu, tylko już wspomnieniem - malowanie klatki schodowej w bloku, gdzie było kiedyś, że mieszkałem z rodzicami w mieście Tychy, do czasu, gdy wyjechałem do Krakowa na studia i się zaczęło ... kończąc, być może na tej wyspie (mam inne plany ale kto wie, co za covid za drzwiami przykucnął), gdzie się znalazłem, zupełnym wręcz przypadkiem przecież, tak wyszło ☺

Dzisiaj  będąc już w tym "właściwym" świecie wiem, że zarówno tamten świat, czyli PRL i to coś, co jest teraz, to jest to samo, co mam za oknem. No powiedzmy, że prawie. Ale to są tylko dekoracje. Tym nie mniej, wolę ten spektakl teatralny już.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 29 stycznia 2022 16:33
29 stycznia 2022 16:48

A co będzie, już wiadomo, czyli ten nowy wspaniały świat.

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-naukowcy-odkryli-nowego-koronawirusa-moze-byc-bardzo-grozny

Tylko dlaczego w tych maseczkach będziemy chodzić po wsze czasy, tak wygląda właśnie. Nie mówiąc o testach wieczystych i szczepieniach. Właśnie Chiny i ich olimpiada za chwilę pokaże wytyczne na przyszłość. Już pokazuje. Proszę zobaczyć, jak zaczyna się traktować sportowców tam przyjeżdżających. To jest konec być może olimpiad.

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @Marcin-K
29 stycznia 2022 17:18

"odpaliłem sobie – cholera wie po co – wywiad jakiego udzielił Otoce znany i chyba dość szanowany wśród „wolnościowej prawicy” dr. Szewko. Pomyślałem bowiem, że może od niego, eksperta pełną gębą, dowiem się cokolwiek mądrzejszego o sytuacji na wschodzie. I owszem, zasypał mnie dr. Szewko masą „ciekawych informacji”, ale też i w pewnym momencie zaoponował, żeby nie nazywać dzisiejszych elit lewicowymi, tylko lewackimi, gdyż nie mają one nic wspólnego z – nie cytuję dokładnie, oddaję mniej więcej sens – prawdziwymi lewicowcami zajmującymi się tematyką spraw pracowniczych. Sekundę później doznałem czegoś, co gracze komputerowi ubierają w anglicyzm, i określają mianem „rage quit”u”. 

Proszę być wyrozumiałym, bo ten dr Szewko dosyć sensownie gada o tym, co się obecnie  wokół Ukrainy dzieje. Nikt nie jest ideałem... Także Otokę Frąckiewicza z jego iroicznym i złośliwym piętnowaniem zalewającej nas ogłupiającej papki - dodatkowo przy jego wstrząsającym emploi - akceptuję. Można się szczerze pośmiać słuchając jego dywagacji. Ze dwa tygodmie temu opowiadał, jak to media głównego ścieku doniosły o ataku osadników na Palestyńczyków i... Żydów (chyba lewaków?). którzy protestowali przeciwko osadnictwu na palestyńskich terenach. Krew się tam polała litrami, łopaty , motyki i siekiery poszły w ruch. No i Otoka tak się zastanawia: kto to byli ci osadnicy, że tak krwawo rozprawili się z tymi Żydami. I bez cienia wątpliwości stwierdza, że to musieli być Polacy...

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Marcin-K
29 stycznia 2022 18:15

A tak na koniec, do poduszki,  zachęcam do lektury. W zasadzie facet, pardon, profesor ☺, gada to, co trzeba.

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-jaki-kapitalizm-po-pandemii-prof-andrzej-szahaj-przegapilismy

 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @cbrengland 29 stycznia 2022 16:48
30 stycznia 2022 06:30

Właśnie się dowiedziałem, że znajomy w dalekiej zagranicy pracuje dla firmy farmaceutycznej nad nad pomaseczkową rozedmę płuc i nad lekami mającymi jej zapobiegać i wspomagać oddychanie w tym akcesorium, bo to trochę tak, jakby każdy miał astmę. On w tym projekcje jest od 2017 roku, więc widać, że od dawna przygotowane jest wszystko.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @SalomonH 30 stycznia 2022 06:30
30 stycznia 2022 07:04

Jade na ferie dziś z córką.

Taka bida w Polsce, że nigdzie nie ma miejsc. Cudem jakas kwatere znalazlem :)

Wina Tuska hahahah.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować