O marszach, czyli Lutrów mamy ci dostatek, ale i tego przyjmiemy...
W całym moim życiu byłem na dwóch marszach. Na tym w obronie Radia Maryja, tu całkowicie świadomie, i na jednym tak zwanym około-smoleńskim. I powiem tak: na obu mi się nie podobało. To znaczy nie podobały mi się tam pewne okoliczności, które dla większości maszerujących były dodatkową nagrodą, a dla mnie - osoby w sensie towarzyskim ciężko zaburzonej - stanowiły jedynie przyczynek do mini-traumy. Wtedy, gdy jeszcze w ogóle brałem pod uwagę możliwość pójścia na jakiś marsz, byłem w tych swoich patologicznie "aspergerowskich" zachowaniach dopiero gdzieś na początku pięciolinii, i idąc w ogromnym tłumie niosącym najróżniejsze transparenty, który ciągle coś mówi przez megafony albo coś skanduje, a nad którym jeszcze na dodatek krąży jakiś śmigłowiec, odczuwałem jedynie lekki, przemieszczający się po kręgosłupie niepokój. Dziś wyjścia na marsz uliczny sobie nie wyobrażam. A jeśli już miałbym przymus bezpośredni, że muszę wybrać jakiś, to poszedłbym na ten Radiomaryjny. Tam było całkiem ok. Mimo że w pewnej chwili, nie zorientowałem się, że gdzieś w okolicy zagrano hymn, a wtedy jakaś starsza kobiecina nagle z tyłu złapała mnie za moją czapkę i zerwała mi ją ze złością z głowy. Chyba ostatecznie miała rację. Tak czy siak, wolałbym już po ulicy w tłumie nie chodzić.
Patrząc bowiem jak internet zalała fala filmików zdjęć i relacji z Marszu Niepodległości, i wspominając moje własne marszobiegi, uświadamiam sobie, że ten akurat marsz ma przede wszystkim zaspokoić wciąż rosnący popyt na podkręcone emocje, których nie daje się zaspokoić ani alkoholem, ani skakaniem na bungee, ani też pisaniem ognistych komentarzy w internecie. Jakie to są emocje? Ano różne. Jeden mój znajomy, nazwijmy go pracownikiem biurowym średniego szczebla, wybrał się kiedyś na taki marsz, a potem nagle do mnie zadzwonił, przerywając mi niedzielne spożywanie kotleta schabowego produkcji mojej mamy, i jękliwym głosem prosił mnie, żebym poruszył internet prawicowy, bo "ich tam milicja prześladuje". Powiedziałem mu, żeby się opanował i obiecałem, że oddzwonię. Odłożyłem telefon i wróciłem do kotleta, patrząc na tefałenowską relację pokazującą ogromny tłum migoczący od czerwonych rac. Kolega, jak się okazało, wrócił do domu zupełnie nienaruszony, żona dała mu dolewkę rosołu, i zasnął smacznie, bo w poniedziałek musiał wracać za biurko. No, ale co się naemocjonował, to jego. I ilekroć obcuję z osobami, które się na ten marsz wybierają to mam wrażenie, że idzie się tam właśnie po to. Po emocje, których nie zapewni żadne multi-kino.
Niejako przy okazji ma on być tłem dla całego pakietu twarzy aspirujących do wskoczenia pozycję, jaką wciąż ma w polskiej polityce Jarosław Kaczyński. Twarzami tymi są ostatnio najbardziej wybijającymi się są między innymi mój "ziomek" z miasta, czyli pan Bąkiewicz oraz pan Bosak, którego zobaczyłem zadającego szyku w jakimś wypasionym amerykańskim pikapie. Wyglądał w nim trochę jak ja, mający siedem lat, kiedy do zdjęcia mój ojciec wsadził mnie za kierownicę Nysy należącej do swojego dobrego kolegi. Zastanawiałem się przed chwilą, czy Bosak ma tam w tym pikapie, pardon, pedały jako napęd. Mniejsza o to.
Marsz w tym roku nabrał już ewidentnie antypisowskiego charakteru, ale przecież bardzo mnie to nie dziwi, gdyż w ostatnich tygodniach mam wrażenie, że krytyką rządu i PiS-u zajmuje się nawet moja własna lodówka, bo to że krytyką PiS-u zajmują się moje grzejniki to jest już pewne. Nie jestem też pewny, czy przypadkiem kiedy wychodzę do pracy, to czy w moim mieszkaniu nie spotykają się jakieś tajemnicze elfy, które dostają się do mojego atelier przez kratki wentylacyjne i skacząc wesoło po dywanie nie urządzają tam antypisowskiego wiecu. Może tak być.
Tak więc i Marsz miał ten specyficzny posmak, nie dziwota to jest. Tu trzeba zawsze rytualnie - robią to też nawet pisowscy notable - podkreślić, że sam marsz jest ok, to znaczy ok są ci, którzy z tymi mitycznymi już całymi rodzinami idą tam, by zademonstrować swą antypisowość, pardon, to znaczy Polskość i przywiązanie do Ojczyzny. Tam tylko jakoś tak zawsze wdzierają się pojedyncze jednostki. Nazwijmy je wprost prowokatorami, by do spółki z kiejkutami i Lisem spalić radiowóz, budkę, mieszkanie - niepotrzebne skreślić. Ja zapytam - o ile jako wyborca PiS-u mam jeszcze jakieś prawa - o efekty tegoż marszu. Widziałem tylko postrzelonego z gumowej kuli jakiegoś pana, szarpiącego się z kimś Bąkiewicza, no i wzajemne pretensje o to, kto kogo bardziej sprowokował i kto kogo bardziej wykluczył i odebrał mu wszelkie prawa. Ja się w tym pogubiłem szczerze mówiąc. Wydaje mi się, że brakowało tam trochę kogoś takiego jak pamiętny i słynny heros z Lubelszczyzny, który sam zapobiegł temu, by marsz nie zamienił się w jatkę.
Inny mój znajomy, który w tej chwili ogląda jednym ciągiem filmy o płaskiej ziemi, Wielkiej Lechii, Morawieckim zmuszającym niemowlęta do szczepienia, a miesza to jedynie z wykładami Michalkiewicza i Mentzena, przesyła mi kolejne filmiki z marszu, których nigdy nie odpalę, i ze łzami w oczach pisze mi, że on niczego piękniejszego ostatnio nie widział, i że trzy dni z rzędu oglądał to wieczorami przy szklaneczce mleka. Ja dla świętego spokoju włączyłem któryś na kilka chwil i akurat miałem takie szczęście, że zobaczyłem mojego "ziomka" z miasta, pana Bąkiewicza, który wrzeszczał coś o "parszywym Kościele". Ale zapewne ja to po prostu wyrwałem z jakiegoś mądrego i zacnego kontekstu, tego również nie wykluczam. Trafia to wszystko do serca mojego prawicowego kolegi, bo on już wiele razy mi mówił, że do kościoła nie zamierza chodzić, bo ta instytucja ma "wiele za uszami".
Jak kiedyś spotkam gdzieś w Biedronce pana Bąkiewicza, to go zapytam, czy jego bojowcy nie mogliby coś zrobić z wędrującym po Pruszkowie ale wciąż wiszącym sobie w najlepsze banerem reklamującym Strajk Kobiet. On kandydował w ostatnich wyborach prezydenckich i skończył z wynikiem 7%. Sam dostałem od niego ulotkę, na której napisano, że on będzie starał się ratować w mieście najważniejsze katolickie wartości. Oczywiście jeśli będzie miał czas, bo obiecywał też budowę przedszkoli i aktywizację seniorów. No, ale on teraz tego czasu nie ma wcale, bo nie tylko broni, ale i reformuje Kościół. No dobrze, poczekam.
tagi: pis
Marcin-K | |
13 listopada 2020 08:58 |
Komentarze:
Paris @Marcin-K | |
13 listopada 2020 09:20 |
Dobre.
Slabizna, cienizna...
... ogolnie ZENADA i niesamowity OBCIACH na cala Polske ten caly, dety marsz !!!
Poznaje to po tym jak Sakiewicz i ci jego kretyni z niezaleznej od rozumu i w kurwizorze dwojo sie i trojo aby "wszystko bylo na czerwono" !!! Pomimo WYCIA Macierewicza, "spalonych mieszkan" oraz tego starego dziada, 74-letniego "reportera"... pozostaje wylacznie ZABIC ICH SMIECHEM... Bosaka i Panskiego ziomala Bakiewicza nie wylaczajac !!!
Oczywiscie, ze chodzi wylacznie o grzanie emocji, ktore baaardzo w narodzie ostygly... co sie baaardzo chwali.
Licze, ze w przyszlym roku NIKT oprocz PASOZYTOW Sakiewicza nie pojawi sie na tym SKOMPROMITOWANYM do granic niemozliwosci "marszu" zwyklych KANALII i ZLODZIEI !!!
Amen,
gabriel-maciejewski @Marcin-K | |
13 listopada 2020 09:37 |
Ludzie tak reagują, bo wyszli z informacyjnej bańki. Wypłynęli z balii na zatokę Gdańską i sie dziwią, że statki wycieczkowe na nich trąbią. Taka jest reakcja umysłowych biedaków na masową dystrybucję informacji.
Paris @gabriel-maciejewski 13 listopada 2020 09:37 | |
13 listopada 2020 09:46 |
Dokladnie !!!
Tego calego Sakiewicza i jego 5 kolumne prawdziwe panstwo powinno juz dawno "zutylizowac"... ile to BURACTWO "dziennikarskie" i tzw. "aLtorytety" przynosza szkody kazdego dnia - strugajac te dete, prymitywne narracje dla idiotow - to sie zwyczajnie w glowie nie miesci !!!
Ale widac rzeczywiscie, ze ludzie "wyszli z banki informacyjnej" GAMONI Sakiewicza, braci Karnowskich czy Kurskich !!
stanislaw-orda @Marcin-K | |
13 listopada 2020 10:06 |
Uwiarygadniano przez lata "antysystemowych prawicowców" (wodzireje tacy jak Sakiewicz, Kurski, Karnowscy et consortes), a tu raptem okazuje się, że ww. spece od genetycznych modyfikacji umysłu wyhodowali ich do walki z Kościołem.
malwina @Marcin-K | |
13 listopada 2020 10:15 |
- "inny mój znajomy, który w tej chwili ogląda jednym ciągiem filmy o płaskiej ziemi, Wielkiej Lechii, Morawieckim zmuszającym niemowlęta do szczepienia, a miesza to jedynie z wykładami Michalkiewicza i Mentzena"
dostaję to samo plus o Matce Teresie z Kalkuty "która wcale świętą nie jest bo była zołzą i zdefraudowała mase kasy" - tak że niech się Pan przygotuje:)
- co do Mentzena to on się kreuje na angielskiego konserwatystę i prawie już byłam mu uwierzyłam, dopóki nie zobaczyłam materiału, w którym na dźwięk nazwiska Kaczyński angielska flegma opuściła go w ułamku sekundy i objawił się gość do granic emocjonalny.
- z MN nie obejrzałam tym razem nic. no proszę, antypisoski. czyli ani Braun, ani Bosak nie wygłosili laudacji na cześć premiera Kaczyńskiego? No przecież kto jak kto, ale ci wojownicy "dzieci nienarodzone" powinni otworzyć szampana...
tomciob @Marcin-K | |
13 listopada 2020 10:28 |
Witam. A najlepsze są marsze, przynajmniej dla mnie, o których potem jeszcze nie czytam i nie oglądam relacji ani w tv ani w necie. Marsze które oceni historia. Człowiek to istota stadna i emocjonalna, a więc marsze zaspokajają jego potrzeby, a politycy zaspokają potrzeby wyborców i tak to się kręci. Najbardziej rozbawił mnie wczoraj artykuł w internetowej wPolityce.pl - pilna narada kierownictwa PiS-u - poniedziałek godz. 12. Nawet do niego nie zajrzałem ale była pewnie przynajmniej tak samo ważna jak marsz który odbył się w niedzielę. Jak tak dalej pójdzie to pewnie trzeba będzie zacząć ziewać na tę przewidywalność społeczno-medialnej aktywności w Polsce. Dobry kotlet schabowy w niedzielę jest więcej wart niż najlepszy marsz bo pamięć o nim zostaje w człowieku do końca życia. Fajna notka, a w marszach w życiu moim brałem udział cztery razy. Dwa za komuny i były to pochody pierwszomajowe przymusowe ze szkoły i z wojska i dwa marsze 13. grudnia te pisowskie. Zapamiętałem z tych dwu ostatnich jedynie imienne listy ofiar śmiertelnych komuny (były odczytywane na początku marszu). Potem jak PiS doszedł do władzy marszy zaniechano, a o ofiarach i ich prześladowcach również zapomniano. To tak jak z Jolantą Brzeską. I to mnie wyleczyło z wszelkich form zbiorowego poparcia dla obecnej władzy. I tak niech już zostanie do końca. Pozdrawiam
Marcin-K @Paris 13 listopada 2020 09:20 | |
13 listopada 2020 10:46 |
Ale Sakiewicz tam chodzi na ten Marsz Niepodległości? Jego tam chyba za bardzo by nikt nie wpuścił.
Marcin-K @gabriel-maciejewski 13 listopada 2020 09:37 | |
13 listopada 2020 10:47 |
Ba, im się wydaje że oni z tych balii przeprowadzą abordaż.
Marcin-K @tomciob 13 listopada 2020 10:28 | |
13 listopada 2020 10:49 |
Tak to jest z tymi marszami. Człowiek się nachodzi, a nawet kotleta nie dostanie. Na końcu jeszcze zostanie wskazany jako jakiś żelazny elektorat i wsteczniak. PiS próbował regenerować tamtą zaprzeszłość swoją własną i za pomoca pięknego Maryjana chciał organizować "społeczne zaplecze", które niczym u Orbana, miało demonstrować na ulicy podziw dla decyzji rządu. na tym marszu też mnie nie zobaczą.
Marcin-K @malwina 13 listopada 2020 10:15 | |
13 listopada 2020 10:51 |
Oni już tam wszyscy się pogubili całkowicie. Bawić się w szerokozakresową komunikacje nie jest łatwo jak widać. Wszystko jest fajnie, gdy się gada w swoich niszowych kanałach na jutubie i to do swoich "owieczek". Potem nadpływa krążownik na pełnym morzu i wtedy widać jak wszyscy sobie wyszarpują kapoki...
Marcin-K @stanislaw-orda 13 listopada 2020 10:06 | |
13 listopada 2020 10:53 |
Oczywiście Karnowscy i Sakiewicz mają swoje różne osiągnięcia, ale chyba jednak bym ich tu nie łączył. Antyklerykalny podskórny charakter prawicy ideowej zawsze gdzieś tam był. Kiedyś widziałem jakiś wiec Najwyższego Czasu i poraził mnie ironiczny ton z jakim wypowiadały się gwiazdy prawicy ideowej i wolnościowej o Kościele i hierarchach. To był dla mnie ostateczny dowód na to, że dobrze zrobiłem, że akurat na nich się nigdy nie nabrałem.
chlor @Marcin-K | |
13 listopada 2020 11:22 |
W moim regionie nie ma tradycji marszów, tylko apel na rynku i obowiązkowa grochówka wojskowa. Wyjątkiem niechlubnym był w zeszłym roku Szczecinek, bo tam dawali bezmięsny bigos. W Cedyni, Szczecinie i Kołobrzegu normalnie grochówka. Natomiast już Poznaniu niczego nie dali. Od lat to święto spędzam w jakimś mieście związanym z chwałą oręża, więc mam jakiś przegląd.
BTWSelena @Marcin-K | |
13 listopada 2020 12:24 |
Świetny tekst,panie Marcinie.Ale jestem ciut rozczarowana,że pominął pan kluczową rolę tak wdzięcznego włodarza miasta,który bądź co bądź jest Prezydentem naszej stolicy.Marsze takie planowane i nieplanowe były wykładnią pana Prezydenta co jest dobre i co jest patriotyczne.Odniosłam wrażenie ,że Marsz Niepodległości,potraktował jak gówienko,do którego jest ostatnio przyzwyczajony.
Obraża to moje uczucia,bo ja jednak polubiłam rzekę ludzi,śpiewających wraz z Rodzinami,oraz las chorągwi naszych polskich.Zdecydowanie mniej krewkich młodzieńców,którzy przychodzili aby obić mordeczki policjantów i dla zadymy i kasy też.Osobiście boleję nad tym,że wszystko do tego się sprowadziło. "Poprawność"polityczna nie pozwola,aby chociaż jeden dzień w roku Polacy obchodzili jakąkolwiek NIEPODLEGŁOŚĆ. I takie są moje uczucia co do MN.
atelin @Marcin-K | |
13 listopada 2020 12:41 |
"Wtedy, gdy jeszcze w ogóle brałem pod uwagę możliwość pójścia na jakiś marsz, byłem w tych swoich patologicznie "aspergerowskich" zachowaniach..."
Ja nie chodzę na żadne marsze. Pochody pierwszomajowe wybiły mi to skutecznie z głowy.
Maginiu @BTWSelena 13 listopada 2020 12:24 | |
13 listopada 2020 13:57 |
"Osobiście boleję nad tym,że wszystko do tego się sprowadziło. "Poprawność"polityczna nie pozwola,aby chociaż jeden dzień w roku Polacy obchodzili jakąkolwiek NIEPODLEGŁOŚĆ."
Bo obchodzenie NIEPODLEGŁOŚCI dla euroelit, a więc i ich polskich przyjaciół to patriotyzm, a patriotyzm to nacjonalizm, a nacjonalizm to faszyzm. Etnicznie jednolita Polska manifestująca pamięć narodową i historyczną jest dla nich jak czyrak na zdrowym ciele eurolandu, który trzeba wypalić rozżarzonym żelazem. Doprowadza unijne elity wprost do szału.
Tadeusz Korzeniewski w jednym z rozdziałów "Do Wyoming" chyba trafnie charakteryzuje korzenie tych patriotycznych manifestacji i dominujacych tu środowisk. I choć wydają się one dla ludzi z wielu środowisk wprost niepokojące lub godne pożałowania a nawet - współbrzmiąc z ich przeciwnikami - godne potępienia. Korzeniewski pisze tak:
"(...) w etnicznym narodzie polskim po amputacji dużej części jego naturalnej „hierarchii”. Po metodycznym wycięciu polskich warstw przywódczych przez Niemca i Ruskiego, i dobiciu przez agresywnego niezasymilowanego Żyda. Nie chodzi tylko o tych co dostali kulę, sznur czy odeszli na piwnicznym betonie. Chodzi również o głębokie nadcięcie biologicznych ciągów polskich warstw kierujących (...) W tej sytuacji cywilna – tj. konstant życia niskopolitycznego, codziennego – drapieżność młodych mężczyzn etnicznych Polaków u progu nowego stulecia jest swoistą szansą na nadrobienie skutków amputacji „hierarchicznej” warstwy etnicznego narodu polskiego. Choć większość z nich, stadionowo i okołonarodowo organizujących się młodych „alfowców”, zapewne tego tak wprost nie widzi. Tymczasem ich falująca w poszukiwaniu wyrazu energia jest w części organicznie, spontanicznie wytwarzanym substytutem naszej narodowej głowy. Wzmaga ona przez swoją instynktową naddrapieżność moc przebicia – i bycia – podciętego intelektualnie i duchowo narodu. W energicznych masowych odruchach organizującej się męskiej młodzieży, tak histerycznie przez przeciwnika skopywanej etymologicznie w „faszyzm”, „nazizm”, w obrzydliwe (kontekstowy negatywny ładunek emocjonalny jest tu nadzwyczajny) „kibolstwo”, przebija racja polskiego stanu etnicznego. "
Na bok z nimi. Coś w tym jest. https://www.tadeuszkorzeniewski.info/2018/10/na-bok-z-nimi.html
DYNAQ @Marcin-K | |
13 listopada 2020 14:59 |
Jako senior nie zgadzam się kategorycznie by mnie ktokolwiek aktywizował ,w obronie własnej ryja aktywizatorowi skuję.
Paris @malwina 13 listopada 2020 10:15 | |
13 listopada 2020 15:41 |
Widac wszem i wobec...
... ze "modus operandi" - sluzb wszelakich - w tegorocznym MN - wzieno sie i zacielo !!!
Ciezko bedzie kolejnego "narodowca" albo "zandberga"... albo i inszych "obroncUF kosciola" zgrai sakiewiczowej w kurwizji i tvn wystrugac !!!
Paris @Marcin-K 13 listopada 2020 10:46 | |
13 listopada 2020 15:48 |
I slusznie...
... on na ZADEN marsz sie nie nadaje, kanalia jedna !!!
On se moze tylko z tymi zaprzanymi i prymitywnymi merdiami "pomaszerowac", co to Macierewicz mu pomogl wystrugac... ewentualnie z klubamY gapol'a !!!
Szczodrocha33 @Marcin-K | |
13 listopada 2020 17:05 |
Jedyny marsz w jakim ja kiedykolwiek bralem udzial to byl pochod pierwszomajowy. Dawno temu, gdy bylem w podstawowce.
Tam wsrod hasel i transparentow bylo czesto takie: "zeby Polska rosla w sile a ludzie zyli dostatniej."
Teraz parafrazujac to, mozna by rzec: "zeby Robert Bąkiewicz mial co wpisac do swojego CV, a uczestnicy maszerujacy przezyli emocje".
Paris @Szczodrocha33 13 listopada 2020 17:05 | |
13 listopada 2020 17:18 |
Dokladnie tak...
... "ksiadz Miedlar" juz spalony, GNIDA winnicka z Bosakiem tez, Marian, "pastor"... oj, ciezko maja te "sluzby"... jeszcze pozostal im ten juz spalony Bakiewicz, co to w Pruszkowie na swoich smieciach nie jest w stanie nic zrobic, a kosztem tej spreparowanej i detej nedzy MN w tym roku chce cos osiagnac !!!
A czas nagli i pili, EMOCJE NARODOWE na gwalt potrzebne. Jak "zakochany" BANKSTER ma "walczyc" z Makrel o te cala, wydumana "praworzadnosc", jak on "nieboga" ma sie "POSTAWIC" tej Makreli i ta cala NEDZNA "dobra zmiana" !!! No jak ?!?!?! Jak tam juz wszystko ZAKLEPANE i PODPISANE... a narod polski sprzedany ZA MISKE RYZU ?!?!?!
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje tylko sie liczo !!!
saturn-9 @Marcin-K | |
13 listopada 2020 18:03 |
... pana Bąkiewicza, który wrzeszczał coś o "parszywym Kościele". Prosze o wrzucenie namiarów w sieci bo to zabrzmiało jak donos. Szukałem i nic nie znalazłem. Merci.
Tytułowe Lutrów mamy ci dostatek... cytat ci to czy licentia poetica?
Ten Marcin miał otwartą broczącą ranę a "lekarze" fachowcy fuszerkę odwalali i ten Marcin brzydko przed śmiercią się o nich wyrażał. Skuteczni fachowcy, co może wyłapać czytelnik wystraszony medialnymi namiarami z szyfrem "19".
BTWSelena @Maginiu 13 listopada 2020 13:57 | |
13 listopada 2020 19:01 |
Maginiu-dziękuję za ten tekst i te słowa <Etnicznie jednolita Polska manifestująca pamięć narodową i historyczną jest dla nich jak czyrak na zdrowym ciele eurolandu, który trzeba wypalić rozżarzonym żelazem. Doprowadza unijne elity wprost do szału.> Sama byłam tego świadkiem,bo dwa lata temu byłam na zachodzie.Telewizje ich pokazywały podczas MN takie zamieszki,w W-wie,że byłam przerażona,myśląc ,że zaczyna się krwawa rewolta...Dopiero polski internet pokazał tłumy ludzi i sztandary polskie,Rodziny wraz dziećmi. Tam mieli wprost gotowe teksty,relacjonujące zamieszki ,omalże ludzi leżących na ulicach.... I rzeczywiście "coś w tym jest"...
Jeden jedyny raz Prezydent łaskawie ruszył swoją....ups .. majestat,a teraz chyba był zadowolony,że podporządkował się internacjonalnemu covidowi i myśli eurolandu. Marzy mi się ,że zobaczę jeszcze raz potężny śpiew i morze polskich sztandarów...
stanislaw-orda @BTWSelena 13 listopada 2020 19:01 | |
13 listopada 2020 19:43 |
PAD wiedział o policyjnej "ustawce", dlatego schował się w "kwarantannie" .
chlor @Marcin-K | |
13 listopada 2020 20:17 |
Oficjalna państwowa część obchodów była tak żałosna, że nie powinno jej być. Ten śpiew pieśni legionowej..
"Marny nasz looos zasłaniać nooos
Maski na nos, maski na nooos".
Z kolei część nieoficjalna była maciupką miniaturką MN z roku 2018. Wiem, bo pojechałem wtedy do Warszawy żeby polskim zwyczajem emocjonawać się w tłumie. Coś czułem, że to ostatnia okazja. "Naród z Partią, Partia z Narodem i Prezydentem".
BTWSelena @stanislaw-orda 13 listopada 2020 19:43 | |
13 listopada 2020 20:18 |
Ustawka też będzie,jak co roku,a jeżeli na następny rok schowa się w jakiejś "kwaranntanie "to oznacza,że stracił do reszty ........."jaja"...Nie dziwota to u innych,lecz Prezydentowi nie wypada...Ech..o czym tutaj gadać. Wygląda na to,że Obcy będą decydować o naszej Niepodległości.Ważniejsze są flagi decydujące o "tęczowości"...
stanislaw-orda @BTWSelena 13 listopada 2020 20:18 | |
13 listopada 2020 20:29 |
I znów porządek zapanuje w Warszawie
Marcin-K @chlor 13 listopada 2020 20:17 | |
16 listopada 2020 09:25 |
Marsze i wszystkie oficjalne śpiewogry z każdym rokiem życia przyprawiają mnie o coraz większe bóle trzewi.
Marcin-K @saturn-9 13 listopada 2020 18:03 | |
16 listopada 2020 09:25 |
Samo się wymyśliło:)
Marcin-K @Szczodrocha33 13 listopada 2020 17:05 | |
16 listopada 2020 09:28 |
CV Bąkiewicza puchnie i puchnie. Dopóki dokazywał narodowo i kreował się na "aktywistę" prawicowego, co to u nas w siole organizował pokazy filmów Brauna (o tym był mój pierwszy tekst na SN kilka lat temu) albo spotkania z "ciekawymi ludźmi ideowej prawicy" to mi nie przeszkadzał. Teraz, po tych słowach o "parszywym kościele" niech nie liczy na nic z mojej strony. Przed chwilą chciał być prezydentem w naszym biednym mieście,a teraz nie ma czasu załatwić by baner reklamujący "strajk kobiet" zniknął z centrum owego miasteczka.
Paris @Marcin-K | |
16 listopada 2020 09:46 |
Tak, Panie Marcinie,...
... kolejny "nowy kroliczek" - "dzialacz spoleczny", co to sie chce urzadzic naszym kosztem... czyli DORWAC SIE DO KORYTA !!!
Ale GNOJA i cFaniaka "nasi" pApujo - to trzeba przyznac... i zaraz "wystrugajo nowego polYtyka" !!!