-

Marcin-K

Włącz emocje, tańcz, jedz i werbuj

Popatrzyłem w okresie świąteczno-noworocznym trochę w telewizor - i niemalże na dzień dobry dostałem w głowę dżinglem wyświetlanym, na którejś ze stacji (wszystkie dziś wyglądają de facto tak samo), opatrzonym jakże znamiennym hasłem: włącz emocje. Właściwie hasło to wyczerpuje do cna temat telewizji jako takiej, jej podstawowej funkcji i nakreślonych przed nią zadań. Jakąś tam ciekawostką może być jednak fakt, iż w sposób tak otwarty i bezpretensjonalny telewizja chwali się sposobem w jaki uwielbia zamieniać to tak zwane społeczeństwo... No właśnie w kogo?  W bandę kretynów chciałoby się powiedzieć, ale to byłoby pójście na łatwiznę. Moim zdaniem telewizja, posłużę się po raz z nie wiem który znakomitymi hasłami-kluczami autorstwa Coryllusa. Telewizja to werbunek. Media to werbunek. Teoria to może niezbyt odkrywcza, ale nagle dotarła ona do mojej świadomości z całą mocą. Któż bowiem z nas nie spotkał się w życiu z tym jakże klasycznym typem człowieka, który z bardzo charakterystyczną miną rozpoczyna przy każdej możliwej okazji tak zwaną dyskusję polityczną. Jest to oczywiście polityka na miarę "telewizora" właśnie, a te tak zwane poglądy, i ich niezbyt mądre powielanie w towarzystwie, to nic innego jak podjęcie werbunku na samym dole łańcucha. Coś w rodzaju tych dziwnych typów którzy kiedyś namawiali swoje ciotki i babcie na zakupy w amwayu. Albo coraz powszechniejszego w dobie pandemii zapisywania się do werbunkowego ORMO. Powinni tym ludziom dawać te takie śmieszne małe lizaki z czerwoną obwódką i białe w środku.

A teraz będzie, trzymając się nomenklatury śledczo-policyjnej, dowód rzeczowy.

W Święta, jak wiemy, duże telewizje organizują coś co nazywają "koncertami Wigilijnymi". Wygląda to co roku tak samo i z każdym też rokiem coraz bardziej przybliża się ogólną charakterystyką i estetyką do tych karczemnych i żenujących telewizyjnych sylwestrów, tyle że w Wigilię są one zawsze w pięknych świątyniach a nie tańc-budach, a zaproszone tam hordy celebrytów odrobinę mniej drą, pardon, mordy. Panie starają się wytrzymać jeszcze te kilka dni, więc nieco tonują swe stroje choć nie zawsze. Oto na którymś z kanałów, nie wiem nawet czy to nie była "nasza" TVP, przed ołtarz wyskoczyło dziewczę nazywające się Roksana Węgiel. Dziewczę to, nie zmitygowane ani odrobinę faktami, okolicznościami oraz miejscem, wystroiło się w króciutką kiecuchnę wyraźnie eksponując swoje nogi. Potem jeszcze robiła to co pozostała reszta "wykonawców", czyli z zimną krwią, na wizji, przed całą zgromadzoną publicznością, dokonała - w mediach musi być to słówko - brutalnego morderstwa na kolędach, krzywiąc się przy tym niemiłosiernie i gibając wprost nieprzyzwoicie. Staram się jakoś zachowywać spokój, w ogóle będąc ostatnią osobą, która powinna wypowiadać się co powinno się w świątyni dziać lub nie dziać, ale ... - występ i strój pani Roksany wydaje się nikogo nie razić, ani przebywających w tym czasie w świątyni kapłanów, ani też przyglądających się temu wiernych. Nawet moja moherowa mama powiedziała żebym skończył już wszystko krytykować. Zaczynam myśleć że moherowe babcie są jednak nieco przereklamowane i da się je omamić. Może czas mówić o neo-moherystach? Ja jednak myślę że mam prawo i obowiązek zapytać: co tu się do jasnej cholery wyprawia? Powinien chyba ktoś znaleźć się, kto wszedłby tam, z jakąś solidną lagą w ręku, wziął tę pannicę pod rękę i wyprowadził w jasną cholerę. Oczywiście, tutaj zaczyna się stara śpiewka, jaką często śpiewamy my tzw. szarzy ale rzecz jasna przejęci i zaangażowani obywatele, gdy wpadniemy w jedną z wielu zastawionych przez nas pułapek. Krzyczymy do ekranu w niebogłosy "gore", ale palcem nie kiwniemy, tylko szukamy kogoś, kto zrobi to za nas. Ja niestety też taki czasem bywam i nie jestem z tego dumny. Ale zaraz zaraz. Przecież jest tak wielu chętnych do brania spraw we własne ręce. Nie tak dawno jednak ponoć jacyś patriotyczni kibole z panem Bąkiewiczem na czele "bronili" świątyń. Czy mazanie po murach błyskawic to jest jakaś inna kategoria niż tańce wygibasy tuż obok ołtarza przez niepełnoletnią - nie boję się tego słowa - niewyżytą siksę? W ogóle nie wiem, czy na stu zapytanych na ulicy katolików, któryś by się moimi obawami przejął. Nie założyłbym się chyba o to. Śpiewanie i szarpanie drutów w kościołach stało się już, jak to mówią gracze komputerowi i czytelnicy fantasy, kanoniczne. Nie wiem czy da się coś z tym już zrobić. Skoro na jednym z tych koncertów kolędę masakrowała, a jakże, pani Kurdej-Szatan, to znaczy że rzecz cała dopiero nabiera rozpędu. Kiedyś jeszcze brałem za dobrą monetę, kiedy ktoś mówił - ej no, nie czepiaj się, lepiej że taka osoba jest jednak gdzieś tam blisko wiernych i Kościoła, nawet jak "duchowo" jest od niego bardzo daleko. Z wiekiem jednak robię się coraz bardziej pryncypialny w ocenach i mam dziś na to jedną odpowiedź - wypad ze świątyni z tym szajsem. Odpowiedzią na moje ekscytacje, oczywiście będzie głuche echo, a za rok w kościele Mariackim, to niewykluczone, kolędy wyrapuje Malik Montana albo inny zdeprawowany szympans.

Już nieco się uspokoiwszy, zadam inne pytanie. Wysyłam je rzecz jasna na mityczny już Berdyczów, niech nikt czytających tę notkę nie pomyśli, że rzeczywiście chcę dostać na nie odpowiedź. Czy wszyscy ci, którzy nie widzą w występach pani Roksany pod ołtarzem niczego zdrożnego zastanawiają się, co znajdzie się na końcu owego łańcuszka szczęścia? Strzelam że myślą oni sobie: supcio, właśnie tak przyciągniemy - znów użyje tego głupiego słowa - mityczną młodzież do świątyń. Wiecie, no, te wszystkie tradycje i nudne klepanie różańców, pielgrzymki, Boże Ciała, są dla nas, dla starych. Młodzież - odpowiadałby dalej hipotetyczny neo-moher - potrzebuje czegoś innego, są, panie, inne czasy. Jak wiemy Gospodarz pisał na te tematy sto lat temu, ja jeszcze całkiem niedawno nieco obruszałem się na jego pryncypialność w tej kwestii. Dziś już nie mam żadnych wątpliwości. Jak wiemy wszystko co dzieje się w mediach i jest tam - podkreślam to określenie bardzo wyraźnie - dopuszczane musi mieć z założenia charakter eskalujący, inaczej po prostu tracą sens. Nie pamiętam już kto był autorem tego cytatu, kiedyś często przywoływali je inteligenci w marynarkach z czarnymi łatami na łokciach - ponoć jakaś telewizyjna szyszka z Ameryki powiedziała niegdyś, że z telewizją to jest tak, że jak się coś do niej wymyśla to aby osiągnąć sukces należy wymyślić coś najgłupszego co mu przyjdzie do głowy, a potem w realizacji uczynić to głupszym razy dwa minimum. Czyli w skrócie, dziś Roksana Węgiel pod Ołtarzem, pojutrze... Nie, aż boje się tego co podpowiada mi mój umysł. A tam już będą czekać takie "produkty" owego werbunku, który przecież telewizja chce też robić nawet i w czasie śpiewania kolęd, jak żona mojego kolegi, osoba już w okolicach pięćdziesiątki. Pani ta, pracująca już od lat w nazwijmy to szeroko pojętej branży pedagogicznej wygłosiła na sylwestrowym spotkaniu opinię, iż jej stosunek do Kościoła zredukował się już do - cytuję dokładnie - "czystej nienawiści". Jeśli ktoś zacznie tę przypowiastkę bagatelizować, to powiem tylko że ja żonę mojego kolegi poznałem trzysta lat temu na nocnym czuwaniu w Częstochowie, gdzie już wtedy perorowała z podobną żarliwością, tyle że wektor jej opowieści był skierowany w tak zwaną przeciwną mańkę. Proces jaki w niej zaszedł postępował wielotorowo, ale dobrze pamiętam, gdy była może w połowie drogi do tej "czystej nienawiści" gorąco wszystkich zapewniała wszystkich, że jak w Kościele będzie można pośpiewać, potupać i poklaskać, to przyjdzie wkrótce do nas sam Pan. Bardzo chętnie panią tę zaprowadziłbym do speców od telewizyjnego werbunku i pokazałbym jednostkowy efekt ich pracy. Oj by się panowie ucieszyli...



tagi: kościół 

Marcin-K
7 stycznia 2022 11:31
18     1550    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

smieciu @Marcin-K
7 stycznia 2022 12:33

I jak ma nie być wojny skoro jest coraz bardziej eskalująco? :P Metoda polega przecież na eskalacji! Jest nawet werbunek. Wrogowie też z pewnością się pojawią ;) Może nawet wewnątrz nas!

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @smieciu 7 stycznia 2022 12:33
7 stycznia 2022 12:36

Przy czym nie zdziwi kiedy z jednej strony wojna będzie przypominać wigibasy Roksany ale z drugiej doprowadzać do rzeczywistej tragedii i rozpaczy...

zaloguj się by móc komentować

atelin @Marcin-K
7 stycznia 2022 13:24

"Dziewczę to, nie zmitygowane ani odrobinę faktami, okolicznościami oraz miejscem, wystroiło się w króciutką kiecuchnę wyraźnie eksponując swoje nogi."

To nie dziewczę się wystroiło. To spece od wizerunku uważają, że jeśli ją ubiorą normalnie to nie sprzeda się następna płyta. I do tych korporacyjnych łbów nie dociera, że gdyby ubrali ją we włosienicę to sprzedaliby dwa razy więcej. 

Nie wiem, czy widzieliśmy ten sam koncert, ale wystąpiła również ze stosunkowo za dużym krzyżem na szyi, a to już mi śmierdzi totalną perfidią oficerów prowadzących i głupotą jej romskich rodziców.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Marcin-K
7 stycznia 2022 14:12

Miałem to napisać Magazynierowi u Coryllusa, ale tu pasuje bardziej. Otóż Kościół nie kieruje się dobrem wiernych w rozumieniu takim, jak ci wierni myślą, tylko takim, jakie to dobro naprawdę jest. W związku z tym w zasadzie nie musi się przejmować opiniami wiernych na ten temat (pomińmy tymczasem zagadnienie, kto realnie finansuje kościół). Natomiast opiniami tych, którzy owym wiernym zamierzają zrobić krzywdę przejmować się musi, nawet jeśli ci osobnicy formalnie sami do wiernych należą. Musi też tej krzywdzie czynnie przeciwdziałać. W związku z powyższym zmuszony bywa tolerować znacznie więcej wybryków owych sił niż nam się zdaje. Także z tego powodu, nie najmniej ważnego, że do swojego działania dla dobra wiernych potrzebuje pieniędzy. 

Ale ponieważ kolęd w takiej wersji w zasadzie nie da się słuchać strategia przeczekania tego szaleństwa powinna dać efekty znacznie szybciej niż myślimy.

zaloguj się by móc komentować

olo @Marcin-K
7 stycznia 2022 14:23

trzysta lat temu?

zaloguj się by móc komentować


moreno @smieciu 7 stycznia 2022 12:33
7 stycznia 2022 17:08

"Metoda polega przecież na eskalacji! Jest nawet werbunek."

Czy można dać wiarę w to co pisze typowy współczesny trefniś z kijkiem w d......, służącym różnym macherom do potrząsania takimi kukiełkami!


 

zaloguj się by móc komentować

moreno @Marcin-K
7 stycznia 2022 17:21

Obawiam się, że coś się Panu pogibało!

Kolędowanie w Kodniu 21.12.2021r.

https://www.youtube.com/watch?v=uQvi08taZjk

No, chyba, że ogladał Pan Polsat i widzaił powtórkę z 2019r.

https://www.polsat.pl/news/2019-12-24/roksana-wegiel-dla-polsat-pl-uwielbiam-spiewac-koledy/

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Marcin-K
8 stycznia 2022 11:48

Witam. Dopóki tam Nergal nie śpiewa kolend w tv to jeszcze nie jest najgorzej ale... może i do tego kiedyś dojdzie. Mnie tam wystarczy nazwisko sceniczne Roksany (bo chyba tak się naprawdę nie nazywa) aby nabrać do jej występów odpowiedniego luzu i dystansu. A że w murach świątynnych, no cóż, może Toyaha wezwać do pomocy? Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Marcin-K
8 stycznia 2022 12:29

Mnie uderza jedno - to nieważne jakie małpy grają kolędy przed ołtarzem jeśli ludzie uważający się za Katolików przez duże K - oglądają w Święta Telewizor...

Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @ThePazzo 8 stycznia 2022 12:29
9 stycznia 2022 12:11

Bo ludzie poszukują jakiegoś odbicia Świąt w szerszej rzeczywistości. To tak jak z meczami reprezentacji. Grają kiepsko ale wciąż na nich ludzie patrzą. Świat idealny na ziemi nie zaistnieje nigdy. Poszukiwanie go to strata czasu.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @tomciob 8 stycznia 2022 11:48
9 stycznia 2022 12:13

Ludzie którzy występują na tych telewizyjnych kolędach w większości w wielu kwestiach przebiłaby Nergala. Vide moja znajoma którą opisałem na koniec tekstu. To że nie są obwieszeni pentagramami i potrójnymi szóstkami to tylko pozór.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @moreno 7 stycznia 2022 17:21
9 stycznia 2022 12:15

A co to ma za znaczenie, czy to była powtórka czy nie. Poleciało i już, no i się wydarzyło.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @olo 7 stycznia 2022 14:23
9 stycznia 2022 12:15

Litości, będziemy się doczepiać o takie słówka?

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Grzeralts 7 stycznia 2022 14:12
9 stycznia 2022 12:18

Ja nie jestem ekspertem od spraw religijnych, ale zawsze powtarza się że Kościół to hierarchia, kapłani i świeccy. To temat na długie dyskusje które zawsze i wszędzie jedynie rozmydlają temat. Nie kupuję tezy iż w świątyniach przed ołtarzami mogą tańcować i gibać się panienki w krótkich spódniczkach.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Marcin-K 9 stycznia 2022 12:18
9 stycznia 2022 12:38

Nie powinny, być może. Ale mogą. I to tym bardziej mogą  im bardziej "świątobliwa" jest aktualnie rządząca opcja polityczna. A kościół hierarchiczny może jedynie minimalizować szkody jakie ponoszą jego wierni. Zawsze stojąc w jakimś rozkroku między tymi doczesnymi a duchowymi. Paradoksalnie łatwiej mu naprawić te duchowe, bo do tego posiada narzędzia. Doczesnych zwykle nie jest w stanie naprawić w ogóle. Więc mam sporo wyrozumiałości, choć niektóre szkody duchowe np.wynikające z religii w szkole naprawić będzie trudno. Ale w doczesnym sensie zapewne nie było innego wyjścia.

zaloguj się by móc komentować

Dafi @Marcin-K 9 stycznia 2022 12:18
9 stycznia 2022 12:55

Tuszę ,że chociaż głos ta dzierlatka miała iście anielski :).Pisałem już jak kilka lat temu na  św.Szczepana proboszcz parafi  redemptorystów uraczył nas występem jakiegoś wyjca a'la Slayer.Metalowa kolęda tak mną  wstrząsnęła ,że już się wyrywałem do wyjścia zanim msza się zacznie,ale żona uczepiła się mojego ramienia tak mocno,że musiałbym ją chyba na plecach wynieść.

Kiedy skończyli do ambonki podszedł purpurowy na twarzy proboszcz (swoją drogą zacny i sprawany gospodarz który zadbał o to by świątynia została bazyliką mniejszą) i wykrztusił z siebie - M... można i tak chwalić Pana Boga- Chociaż moim zdaniem wyglądało to jakby piekło wyło ze strachu  z narodzenia Pana.Ale to takie nic nie znaczące zdanie szaraczka.

A Bąkiewicz ze swoimi kibolami nie mógł raczej wejść tam i wyprosić tej dziewoi bo pewnie była tam na zaproszenie gospodarza miejsca czyli proboszcza.

A proboszcza się  szanuje.No chyba ,że tak jak w mojej obecnej parafi (ale to już 40 lat plus vat) za chamstwo względem niektórych i nieczyste czyny-  "za pirze i na powietrze swirze" .Szmaty i tobołki spakowane wyleciały za nim w kwadrans.I Bóg dał nam nowego proboszcza,który jest z nami (już jako emeryt) do dzisiaj.

 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować