-

Marcin-K

Artykuły użytkownika

Flustracja 2 - "O trzy granice za daleko"

Zebrała mi się kolejna porcja flustracji, więc kontynuuję jeden z poprzednich tekstów. Kiedy mi to przejdzie? Nie wiem. Nie zapowiada się.

Czasami lepiej, gdy nie ma się głowy do tego, by zająć się na poważnie sprawami poważnymi, zrobić tak zwaną "ucieczkę w pracę". Ja osobiście tak robię dość często i to zazwyczaj się sprawdza, choć na bardzo krótką metę. Ale trochę to zwykle pomaga. Np. minister Dworczyk odłożył wszystko na bok, bo musiał udać się na konferencję prasową, w której wraz z szacownym ministrem pokazywać się miała pani Wolha Kawalkawa - cudownie odnaleziona (o tym cudzie już za chwilę) pod granicą opozycjonistka z samej Białorusi. Wtrącę tylko tutaj, że generalnie media nasze mają ogromny problem z zapisem białoruskich nazwisk. Google wyświetlił mi nazwisko tej pani w tak ...

Marcin-K
8 września 2020 10:34

44     2596    12

Pała transmiszyn.

Kilka dni temu z powodów zawodowych znalazłem się w większym gronie osób mi całkowicie nieznanych. Zagadała do mnie w czasie przerw w obowiązkach pewna kobieta, mniej więcej w moim wieku, czyli 40+. Trudno zresztą dziś tak łatwo rzucać wiekiem kobiety, ponieważ panie urodzone w latach siedemdziesiątych i odrobinę wcześniej, a dziś żyjące w tak zwanych dużych ośrodkach miejskich i czytające wywiady z Dorotą Wellman, odejmują sobie z łatwością nie tylko ów plus, ale po prostu wymazują z lekkością motyla dwie dekady własnego żywota. I tak więc widzimy przed sobą kobietę na oko 40+, ale tak naprawdę rozmawiamy z dziewczyną ledwie chwilę po ukończeniu dwudziestych urodzin. Z podlotkiem właściwie. Cały zestaw zachowań, manier i pretensji jakimi panie te dysponują, oglądamy de facto w bardzo ...

Marcin-K
6 września 2020 11:55

37     3085    15

Reparacja, tfu... kolacja przy świecach.

Od kilku dni chodził mi po głowie jakiś zjadliwy tekst wymierzony prosto w ślepia tych wszystkich solidarnościowych jubli, które kręcą się po mediach i wypływają z każdej strony niczym reklamy sieci komórkowych. W pewnej chwili cała ta zabawa nałożyła mi się, niczym nabazgrana na kalce, na obchody pierwszo-wrześniowe, koronawirusa w szkołach i tweety Tuska i dostałem lekkiej kołomyi. Miałem ogromną ochotę coś o tym wszystkim napisać, ale nie mogłem na to założyć jakiejś fajnej dźwigni. Coryllus opisał dziś znakomicie Solidarność i pomyślałem, że temat jest już zamknięty. Coś jednak wciąż we mnie bulgotało, aż w końcu stało się tak, że zobaczyłem u Karnowskich pana Jakiego, który wyskoczył znów z tymi reparacjami. Jaki uważa, że trzeba domagać się sprawiedliwości od Niemca, tym bardziej ...

Marcin-K
1 września 2020 14:20

15     1824    5

Flustracja

Kto tu do mnie czasem zagląda to wie, że ja zawsze trochę tego PiS-u bronię. Głównie dlatego, że żyję pomiędzy ludem gazownianym i dzięki wielu latom sprzeczek i wzajemnych docinek robię to juz na zasadzie instynktu i przyzwyczajenia. Poza tym naprawdę nie widzę nikogo komu ten mój bidny głosik miałbym oddać. No ale muszę też przyznać, że zebrało się we mnie - zwłaszcza przez ostatnie dwa, trzy lata - sporo żółci i przetrzymywanej w organizmie frustracji, czy też jak niektórzy mówią "flustracji". Akurat jest świeżo po wyborach więc moja pisiarska lojalność może zostać na moment odwieszona na kołek. A gdzie lepiej się można rozładować niż na blogasku, no gdzie? Od razu też uprzedzę, że tematu głównego w zasadzie nie będzie, ja tu po prostu mam zamiar trochę sobie poużywać na rządzie i j ...

Marcin-K
28 sierpnia 2020 10:20

76     3381    7

Czy polskiej prawicy podobałoby się w Dubaju?

Ostatnio straszliwie wprost pokłóciłem się z moim wieloletnim kolegą. To znaczy kłótnia wyglądała tak, że ja zadzwoniłem do niego, żeby dowiedzieć się, co u niego słychać, a on, od słowa do słowa, szybko przeszedł do swoich ulubionych tematów, czyli zamęczania tym, co usłyszał w hiper-prawicowym internecie. To z kolei - plus upalny dzień - wywołało we mnie nieprawdopodobny wręcz atak złości. Kiedy w końcu usłyszałem, że to przeze mnie - ponieważ głosuję na PiS - on jest tak zadręczany podatkami "jakich nie ma nigdzie indziej na świecie", musi nosić maseczkę (to jest niekonstytucyjne bezprawie! - wrzeszczał, gulgocząc jak wściekły indyk) a na dodatek nie może legalnie przeczytać jakiegoś aneksu do raportu, czy jak to się nazywa to coś, co ponoć schował do sejfu Lech Kaczyński do spółki ...

Marcin-K
22 sierpnia 2020 11:00

45     2321    7

Za dewastacją i werbunkiem panny sznurkiem

Dzisiaj rano, w wyniku tak zwanych koincydencji, powrócił do mnie jeden z ostatnich tekstów Coryllusa, a dokładnie ten, w którym padła teza, iż powstawanie silnych armii musi wiązać się z mającą niebawem nadejść dewastacją gospodarki. Przypomniały mi się te słowa, gdy zbliżałem się do budynku należącego do urzędu jednej z największych warszawskich dzielnic. Najpierw jednak doszło do drobnej pomyłki. Pomyślałem bowiem, że ktoś, jakiś drab i łobuz, wywalił przed urzędem stertę śmieci - czy to chcąc przeciwko czemuś zaprotestować (protesty są bardzo modne w tym sezonie) czy też po prostu dokonując czegoś, co kiedyś nazywało się wandalizmem, a na co dziś mówi się hepening. Leżała tuż przed efektownym wejściem do jednostki administracyjnej kupa rupieci spięta jakimś drutem. Wystawcie sobie ...

Marcin-K
17 sierpnia 2020 09:48

26     1743    5

Biełyje rozy.

Muszę przyznać, że już dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak to, co dzieje się aktualnie wokół Białorusi. Mamy oto bowiem jakąś panią, która, przypomnijmy, w bezlitosnym reżimie gorszym od stalinizmu a nawet kaczyzmu, staje sobie do wyborów w zastępstwie męża, któremu nadano miano "blogera", a który to właśnie siedzi w więzieniu. Mało tego - oprócz niej do kandydowania zabierają się jeszcze dwie inne "silne kobiety". Wszystkie trzy mają kilka cech wspólnych - oczywiście poza tym, że są "silnymi kobietami, rzecz jasna - na przykład to że nie mają żadnych poglądów na żadną, nawet najdrobniejszą sprawę, wszystkie chcą jedynie by zrobić tam "prawdziwe wybory", no i, least but not least, wysłały wcześniej swoje pociechy "za granicę". Wybory się odbyły, media zostały zalane "ma ...

Marcin-K
13 sierpnia 2020 09:18

71     3260    14

Czy minister Gliński jest pranksterem?

Sytuacja jest o tyle groteskowa, że zazwyczaj jak ktoś chce się do PiS-u dopieprzyć to zaczyna epatować różnymi wizjami, w których Jarosław Kaczyński zamyka wszystkich, którzy nie mają w domu portretu Lecha albo opowiada się jak to PiS za chwilę wszystkich zaczipuje. Tymczasem jeśli już naprawdę chce się ich ugryźć to jest o wiele wdzięczniejszy cel w tej partii.

Oto bowiem mamy niemalże już legendarnego ministra Glińskiego, którego zamierzenia i rozmaite wypowiedzi składają się na coś w rodzaju hiper-hepeningu, ale czegoś, co młodzież nazywa prankiem. W pranksterze, pardon, ministrze Glińskim, wprawne oko dostrzeże pewien ślad komicznego emploi - to nawoskowane jakby oblicze i śmiertelnie poważna mina przełamana jedynie nieco millerowskim uśmieszkiem. Cechy te, połączone z karykatural ...

Marcin-K
10 sierpnia 2020 11:55

26     1717    6

Aktywiści i covidioci

Włączyłem któregoś dnia po robocie telewizor, co czynię bardzo rzadko, a tym bardziej teraz, gdy jest przerwa w Ekstraklasie. Poczułem się w pierwszej chwili mile zaskoczony, bo akurat leciał mecz koszykarskiej ligi NBA, i to na żywo. Wszystko to dzięki pandemii, bo normalnie NBA leci grubo po północy ze względu na różnice w czasie. Teraz wreszcie wznowiono przerwane rozgrywki

po uprzednim skoszarowaniu koszykarzy na jakichś obiektach należących chyba do Disneya, tam też odbywają się mecze. Moja radość szybko jednak została zmącona – najpierw zauważyłem że zawodnicy obu drużyn mają na plecach duży napis „Black Lives Matter”, a podobny napis wywalony jest na pół parkietu. Staram się takim prowokacjom nie ulegać, oglądałem mecz próbując nie zwracać na to wszystko uwagi, ale w końcu wymię ...

Marcin-K
8 sierpnia 2020 10:10

48     2803    7

Beznadziejna sprawa

Przez pewien czas czerpałem całkiem dużo przyjemności z zaglądania na Onet, który przez wiele lat bojkotowałem. Szybko jednak zmęczyła mnie okropna generyczność tego portalu. Właściwie nie muszę tam wchodzić, bo wystarczy, że mniej więcej wiem, co się dzieje, a hipotetyczne tytuły i treść Onetowych "rewelacji" same wyświetlają się w mojej głowie. Prymitywnie klikbajtowe tytuły, bieżączka wyciśnięta do postaci antypisowskich brykietów, donosy na "księży pedofili" i uparte przekonywanie Polaków, że Polska to jest generalnie smród i - parafrazując klasyka z Samych Swoich - "przeżytek". Ostatnio wpadam tam rano na kilka sekund, przemykam wzrokiem po całym tym bałaganie i wracam do swoich spraw. Wczoraj jednak moją uwagę przykuł artykuł wiszący na samej górze, uzbrojony w zdjęcie znanego ch ...

Marcin-K
7 sierpnia 2020 09:24

21     1985    5

Czy Stanisław Grzesiuk wiedział, co to jest "proxy war"?

W latach 80-tych z moim kolegą z podstawówki często z nudów odsłuchiwaliśmy na magnetofonie Kasprzak jedną z niewielu posiadanych przez nas kaset. Były to zakupione w księgarni nagrania Stanisława Grzesiuka, na których melorecytował do akompaniamentu gitary wyposażonej jedynie w struny E i A. Potem lubiliśmy z kolegą cytować do siebie poszczególne teksty z tej kasety i w ten sposób rywalizować, kto więcej z nich zapamięta. Ot takie to były rozrywki "dzieci PRL-u". Mnie najbardziej podobało się, gdy Grzesiuk wychrapywał taki oto wers - "Dlaczego właśnie ja, takie wziąłem cudo, dlaczego właśnie ja, mam małżonkie rudą".

Często słyszę w głowie ten song, gdy patrzę na aktualne poczynania PiS-u i ogólną atmosferę, w której one się odbywają. Wtedy myślę sobie - dlaczego moja polityczna małżon ...

Marcin-K
30 lipca 2020 10:09

20     1960    4

Ja jestem Pan Tik-Tok

Pod jednym z tekstów zamieszczonych na SN któryś z komentatorów napisał z dumą: nie wiem co to jest Tik-Tok. Pomijam tę specyficzną manierę znaną z politycznego internetu mniej więcej od pierwszych Piastów - zawsze w komentarzach ktoś musiał oznajmić, że na ten przykład on nie ma zielonego pojęcia kim jest Aleksander Kwaśniewski, co świadczyć ma zapewne o ultra-elitaryzmie autora oświadczenia. Zostawmy to. Ja też długo nie wiedziałem czym jest Tik-Tok, ale wcale nie jestem z tego dumny, bo nie ma takiej rzeczy którą widzimy wokół nas, która nie oznaczałaby czegoś znaczniej ważniejszego niż nam się wydaje. Ja o istnieniu Tik-Toka dowiedziałem się przy okazji jakiegoś bzdurnego newsa o tym, iż jakaś celebrycka małolata z zachodu chcąc zaistnieć jeszcze bardziej wrzuciła na ów portal swoj ...

Marcin-K
24 lipca 2020 08:49

38     2195    5

Ale jaja, ale jaja (wegańskie)

Wiadomo – jak to niektórzy mówią: świat oszalał. Ten banał to niestety bezużyteczny w sensie yntelektualnym wentyl, dzięki któremu „szarzy zwykli ludzie” radzą sobie lepiej z różnymi kwestiami aplikowanymi nam przez... No właśnie, przez kogo? Niektórzy wtedy używają wentyla numer dwa, czyli zaczynają mówić o New World Order, masonach, kosmitach, żydowskim spisku, marksizmie kulturowym i problem wydają się mieć załatwiony, choć chyba jednak nie jest. No ale weźcie i spróbujcie im to jakoś wytłumaczyć, nie da się.

No ale dobrze, niech będzie – świat oszalał. Dziś rano słuchając jakichś kompletnych głupot w internecie dowiedziałem się, że coraz większą furorę „na świecie” robią – niechże się każdy czegoś trzyma – wegańskie jajka. Może jak zwykle coś przegapiłem i każdy wie o tym, że takie ...

Marcin-K
18 lipca 2020 09:22

35     1999    3

Tęcza, tęcza, cza, cza, cza...

Nie miałem – i w zasadzie nie ma – żadnego konkretnego tematu, o którym warto byłoby pisać. Dziś jednak miałem na tyle ciekawy dzień, że jednak siedzę i piszę. Zaczęło się od tego, że już będąc w butach i mając wychodzić do pracy odkryłem awarię w łazience mogącą skończyć się niebawem zalaniem mieszkań pode mną. Potem musiałem wykonać w tej sprawie przynajmniej z pięćdziesiąt ciekawych rozmów telefonicznych, które tak mnie nerwowo wyczerpały, że po szczęśliwym załataniu hydraulicznej afery klapnąłem na krzesło i aby się uspokoić zacząłem jak to się kiedyś mówiło (bo chyba już się tak nie mówi) „surfować po internecie”. Na początek postanowiłem jednak załatwić kilka zaległych czynności na komputerze – skoro już nici z wyjścia do pracy. Wszedłem na pewną stronę aby stamtąd ściągnąć aplik ...

Marcin-K
16 lipca 2020 11:56

21     1898    5

Dalimy radę - żyrandol obroniony.

Piszę tu najczęściej o bieżączce, więc wypadałoby jakoś jednak skomentować ten ostateczny wynik wyborów. Nie będę ukrywał, że lekko się do tego przymuszam, bo przecież trudno napisać tu cokolwiek oryginalnego - to raz - a dwa, jak już pisałem kilka tekstów wstecz, z wiekiem robię się coraz mniej podatny na pewne emocje, a już na pewno tak płaskie jak te oferowane nam przez sprymitywizowane i de facto szkodliwe już w sensie medycznym media. Jadąc dziś do pracy i wiedząc, że tak czy siak coś skrobnę (jestem grafomanem i obowiązki mam grafomańskie) starałem się chociaż złapać jakąkolwiek nitkę, za którą pociągnąwszy, można by te nieszczęsne wybory rozplątać. I mykiem na którym oprę moje powyborcze wnioski będzie - tadam - narzekactwo. Narzekactwo które jest niezbywalną i integralną części ...

Marcin-K
13 lipca 2020 08:57

64     3003    10

Kto w tę nędzę nas tu wpędza?

Przez ostatnie dni zaglądam symultanicznie do portali wspierających - jakby to powiedział z tą swoją lodowatą facjatą Michał Karnowski - oba obozy sporu politycznego. Jest to doświadczenie bardzo interesujące. Różnica pomiędzy pakietami narracji jest mniej więcej taka jak pomiędzy zestawem produktów w sklepach z owadem w logo i w tych niemieckich ekspozyturach na literkę L. W jednym zmutowane kurczaki w plastykowych pudełkach mają nalepki zielone, a w drugim, powiedzmy bo przecież teraz upraszczam i ubarwiam, fioletowe. Zawartość podobna w sensie "ciężaru gatunkowego". Różnice są, jasne, ale przecież mniej więcej w obu przybytkach jest to samo na półkach, może w jednym więcej jest kaleson i szczotek w przecenach, a w tym konkurencyjnym zamiast pięciu rodzajów napojów wyskokowych mamy c ...

Marcin-K
8 lipca 2020 09:05

17     2100    4

O sześciuset Spartanach i jednym dodatkowym.

Doszedłem już do momentu, w którym myślenie o codziennej polityce sprawia mi wręcz fizyczny ból. Czekam z utęsknieniem na ten następny jeszcze poniedziałek, aż w końcu cała ta zawierucha na moment chociaż ucichnie, bo przecież ucichnąć musi. Albo tylko podpowiada mi to moja własna psychika, by nie doszło do przegrzania styków.

Patrzę na media, które właśnie w tych dniach kręcą nóżkami już tak szybko jak te zwierzątka w starych amerykańskich kreskówkach. Patrzę też na zachowania moich znajomych, rodziny; słucham, przyswajam i oprócz tego, że „mam już dość” to mam jeszcze kilka przemyśleń przedwyborczych, które wyrzucę tutaj z siebie raz i do samych wyborów mam szczery zamiar by do tego tematu już nie wracać.

Najpierw kilka retrospekcji. Przed moim punktem wyborczym w Pruszkowie, który m ...

Marcin-K
5 lipca 2020 15:11

30     2009    4

Pilnujmy Polski 2050.

Zanim będzie sedno, krótka przypowiastka z lepszego ponoć świata, do którego zmierzamy ruchem konika szachowego. Moja siostra, pracuje w Holandii w dużej firmie zajmującej się handlem kwiatami na rynki właściwie całego świata. Trwa to już ponad dziesięć lat, bywało tam różnie, raz bardziej wesoło, raz mniej, ale jakoś się tam wszystko w miarę normalnie kręciło. Ostatnio wszystko się tam, na tym super-zorganizowanym zachodzie zmienia. Polacy na produkcji za 10 euro za godzinę za bardzo już pracować nie chcą i trzeba ich łapać w siatki na ulicach, jak w czasach słusznie minionych, obywateli Afryki, o których zresztą zaraz będzie. Od pewnego czasu hale zapełniają się głównie Bułgarami, Rumunami i Ukraińcami. Nie lubię prostackich stereotypów, i samemu często idę na zwarcie z różnymi ludźm ...

Marcin-K
2 lipca 2020 09:50

60     2620    9

O nieprzynoszącym spodziewanych efektów pluciu pod wiatr.

To że czas upływa odczuwa każdy z nas na tysiąc możliwych sposobów. Ja na przykład w niedzielę zorientowałem się, że jest piętnaście po dwudziestej pierwszej, a ja zapomniałem sprawdzić wyniki wyborów. Jeszcze nie tak bardzo dawno temu potrafiłem już dzień wcześniej mieć problemy ze zmrużeniem oka. To nie znaczy że mnie te wybory nie obchodziły czy coś takiego. Po prostu pewne emocje w człowieku się wypalają i ostatecznie stwierdzam, że to chyba dobrze. Tak czy siak nie było wielkiej niespodzianki jeśli chodzi o pierwszą turę. Druga to całkiem inna zabawa, ale ja tak naprawdę zupełnie nie o tym. Patrzyłem sobie w niedzielę na te wyniki i pomyślałem, że ja już właściwie nie jestem w stanie stwierdzić, która to jest porażka wyborcza - nazwijmy rzecz po imieniu - Tuska i jego koleżków. Ja ...

Marcin-K
30 czerwca 2020 09:19

62     2372    4

Śnieg na gorącej blasze

Odpaliłem sobie niedawno występ Rafała Ziemkieiwcza w telewizji Republika, gdzie on ma za zadanie zamieniać bieżączkę w głupawkę, a towarzyszy mu w tym jakaś młoda kobieta, wyraźnie nim zafascynowana. Dawno już Ziemkiewicza nie słuchałem, ale zaskoczyło mnie to, że on nagle, właściwie tak jakby tylko po to przyszedł do studia, zaczął – a właściwie to zaczęła zafascynowana nim dama – nieprawdopodobnie nachalną reklamę swojej najnowszej książki. Cóż, to że była nachalna to jedno, gorsze było to, iż była to reklama wyjątkowo głupia. Bo z jednej strony Ziemkiewicz lubi się prężyć i tu i tam zaznaczać wyraźnie, że na prawicowym rynku to jest on, potem długo, długo nikt, następnie gdzieś z oddali, a właściwie to prawie z kosmosu, majaczy Dmowski, tuż za nim jest jeszcze Lisicki z Warzęchą po ...

Marcin-K
28 czerwca 2020 13:12

19     1432    3

 Poprzednia  Strona 6 na 15.    Następna